W starciu inaugurującym zmagania w ramach 16 kolejki eWinner II ligi Polonia Warszawa po bardzo dobrym spotkaniu pokonała u siebie Górnika Polkowice 3:0. Takie rozstrzygnięcie daje „Czarnym Koszulom” awans na fotel wicelidera tabeli, ze stratą zaledwie 4 oczek do liderującej Kotwicy Kołobrzeg, która w niedzielę w szlagierze tej serii gier będzie gościć zajmujący trzecią lokatę KKS Kalisz.
Pierwsze minuty spotkania z większym animuszem rozpoczęli podopieczni trenera Tomasza Grzegorczyka, który ustawił swój zespół bardzo ofensywnie, desygnując do pierwszej jedenastki doświadczonego Arkadiusza Piecha, Mariusza Idzika oraz dobrze wyszkolonego technicznie i zarazem lubiącego grę przodem do bramki Ahmeda Hafeza. To właśnie Egipcjanin w pierwszych 10 minutach po akcjach na skrzydłach dwukrotnie groźnie dośrodkowywał w nasze pole karne, ale za pierwszym razem futbolówkę wybili polonijni defensorzy, a za drugim czyhający w polu karnym Idzik w ostatniej chwili został uprzedzony przez dobrze interweniującego Eryka Mikołajewskiego. Polonia okazała się być o wiele bardziej konkretna, ponieważ swoją pierwszą zakończoną strzałem akcję zamieniła od razu na bramkę za sprawą Marcina Kluski, któremu pozostało skierować piłkę do pustej bramki po doskonałej akcji i podaniu szarżującego prawym skrzydłem Łukasza Piątka. Uskrzydleni zdobytą bramką podopieczni Rafała Smalca przez kolejne minuty prowadzili grę, utrzymując się na połowie przyjezdnych i kontrolując boiskowe wydarzenia. W 22 minucie doskonałym podaniem operującego w tej sytuacji na lewym skrzydle Piątka obsłużył Tomek Wełna, jednak tym razem nikt nie był w stanie zamknąć podania naszego kapitana. Jednak już trzy minuty później zgromadzeni na K6 kibice ponownie mogli unieść ręce w geście triumfu. Tym razem szarżujący na lewej flance Bartosz Biedrzycki zdołał wyłuskać piłkę jednemu z rywali, po czym zdecydował się na błyskawiczne dośrodkowanie w obręb pola karnego Górnika, trafiając przy tym w rękę jednego z defensorów Polkowiczan. Prowadzący zawody arbiter Łukasz Ostrowski bez wahania podyktował rzut karny, który precyzyjnym uderzeniem w lewy róg na bramkę zamienił Wojciech Fadecki. Po wznowieniu gry Polkowice odpowiedziały błyskawiczną akcją Ahmeda Hafeza, jednak swój efektowny rajd Egipcjanin zakończył fatalnym dośrodkowaniem w pole karne Polonii. W 32 minucie powinno być 3:0, gdy po rzucie rożnym z bardzo bliskiej odległości główkował Wełna, jednak instynktowna obrona nogą bramkarza gości Marcina Furtaka uchroniła Polkowiczan przed stratą kolejnej bramki. Mimo przewagi Polonii, pod koniec pierwszej części swoją obecność na boisku zaznaczył najbardziej doświadczony w ekipie przyjezdnych Arkadiusz Piech. Były reprezentant Polski sprawdził czujność Brudnickiego najpierw w 35 minucie, lecz strzelał zbyt lekko, aby zaskoczyć naszego bramkarza, jednak w 41 minucie był już bardzo bliski zdobycia bramki kontaktowej, jednak ponownie górą był Brudnicki, który ekwilibrystyczną interwencją zdołał zapobiec nieszczęściu.
Tuż po zmianie stron na zaskakujące i kąśliwe uderzenie zdecydował się Hafez, które z trudem przed siebie „wypluł” Brudnicki, na szczęście nikt z rywali nie był w stanie dobiec do dobitki. Chwilę po tej akcji piłkę w siatce gości po efektownym podaniu Marcina Kluski umieścił Michał Fidziukiewicz, jednak w tym przypadku arbiter odgwizdał pozycję spaloną. Przez kolejne minuty tępo gry nieco spadło, a sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Taki stan rzeczy utrzymywał się aż do 58 minuty, gdy po dośrodkowaniu z prawego skrzydła jednego z rywali ponownie Brudnickiego próbował zaskoczyć Piech, jednak ponownie strzelił prosto w wychowanka Polonii. Dwie minuty później rzut wolny przed polem karnym polonistów wykonywał Hafez po którym zakotłowało się w naszym polu karnym, jednak uderzenie jednego z rywali udało się zablokować naszym defensorom. Tymczasem kolejny cios zadała Polonia, gdy podobnie jak na początku drugiej części ponownie znakomitym podaniem Fidziukiewicza obsłużył Kluska i tym razem arbiter wskazał na środek boiska. Górnik był jeszcze w stanie odpowiedzieć akcją dwóch swoich najlepszych tego wieczoru zawodników, gdy dośrodkowanie z rzutu wolnego Hafeza strzałem zakończył Piech, jednak analogicznie jak we wcześniejszych sytuacjach – trafił prosto w Brudnickiego. Końcowe minuty rywalizacji, to już całkowita dominacja Polonii, która stworzyła sobie dwie stuprocentowe okazje do zdobycia bramki na 4:0, jednak w 87 minucie Biedrzycki przegrał pojedynek sam na sam z Furtakiem, a chwilę później uderzenie z dalszej odległości Adama Pazio wylądowało na poprzeczce. Tym samym drugie zwycięstwo z rzędu podopiecznych Rafała Smalca stało się faktem.
21.10.2022, Warszawa
Polonia Warszawa – Górnik Polkowice 3:0 (2:0)
bramki: Marcin Kluska 15, Wojciech Fadecki 26 (k), Michał Fidziukiewicz 64
Polonia: Michał Brudnicki – Eryk Mikołajewski Ż (83. Nikita Vasin), Michał Grudniewski, Tomasz Wełna Ż – Wojciech Fadecki Ż, Piotr Marciniec (61. Krzysztof Koton), Maciej Kowalski-Haberek, Bartosz Biedrzycki – Marcin Kluska (67. Adam Pazio), Łukasz Piątek Ż, Michał Fidziukiewicz (67. Krystian Pieczara)
Sędziował: Łukasz Ostrowski (Szczecin)
Jest super. BRAWO POLONIA!!!
Super mecz! Brawo drużyna,. Szczególnie trzeba wyróżnć Marcina Kluskę, zrobił ogromny postęp w porównaiu do lat 2016-2019 kiedy grał w Polonii przed odejściem do Radomiaka. Bardzo sie rozwinął, jego niedawny efetowny strzał piętką to stadiony świata. Obecnie daje na boisku tę jakość, która stanowi o sile Polonii. Dziś też wyróżniający . Dzięki Marcin!!!
Jest super gratulacje i oby tak jeszcze 3 mecze i potem zalsuzona przerwa
Miał być spokojny sezon ale jest i będzie, pewnie do samego końca walka o awans. Oj, moje serce … .
Ja na to patrzę inaczej – będzie spokojnie wywalczony awans, wystarczy tylko trochę odskoczyć grupie barażowej 😉
Dziś Kalisz vs Kowica. Na tym etapie bezwzględnie najlepszy wynik to remis.
A ja mimo wszystko wolałbym zwycięstwo Kotwicy. Z dwojga złego lepiej mieć większą stratę do lidera niż czuć jeden oddech więcej za plecami.
Pełna dominacja, akcje grane z pierwszej piłki, solidna defensywa, kilku wychowanków w kadrze, piłkarsko wygląda to bardzo dobrze.
i to pomimo kontuzji.
i czterech juniorów zagrało w tym meczu.
A takie mieliśmy obawy, na początku sezonu że wąski skład, że nie ma młodzieżowców.
Czapy z łbów.
Brawo! Tak trzymać!
Widocznie potrzebowali czasu na zgranie się…przerwa między 3 a 2 ligą była krótka stąd słabe wyniki na początku…
Mecz nie taki świetny ale skuteczność taka jakbym sobie życzył. Uwagi -gra sporo młodych i coraz więcej znaczą dla drużyny. Oby tak dalej!
Okupilismy zwycięstwo 4 żółtymi kartkami (sędzia też jest tego przyczyną). Nie zagra z Motorem Wełna i Fadecki a to już poważne osłabienie. Ale powtarzam to jest grą kontaktowa i faule będą- tylko sędzia ma widzieć które są na kartkę a które nie.
Kluska bramka i asysta – dawno tak nie było.
3 mecze trudne przed nami, liczę na 7 punktów.
Ludzi całkiem sporo , tylko prowadzący doping nie ma mnie do niego zmuszać ale zachęcać w sensowny sposób a nie groźbami. Godzina meczu za pozna ale Cwks rządzi na Policji. Więc o czym tu gadać.
Kolejny dobry mecz. Mogło być 5:0, ale popełniono dwa błędy pod bramką Górnika. Mimo to, wysoki wynik cieszy, a błędy nie wpłynęły na całokształt meczu. W sumie, nawet lepiej, że atakują dla samego atakowania. Zdemotywowaną obronę popełniającą błędy łatwiej obejść. Polonia zagnieździła się w czubie tabeli, a awansują 4 drużyny. Jest więc pole do dużo swobodniejszej gry
Z I ligi spadają 3 zespoły. Awans bezpośredni z II ligi to 2 zespoły plus 1 wyłoniony z baraży zespołów od 3 do 6
Pierwszy mecz w tej rundzie, gdzie Samlec nie tylko nie zaszkodził ale i pomógł, o ile decyzja z młodieżowcami była Jego pomysłem.
Także jest progres i szansa, że najsłabsze ogniwo przestało chamowac Drużynę.
Wynik elegancki ale skutecznośc w przeliczeniu na „setki” wcale nie powala, ale znowu progres i droga we właściwą stronę.
Okazuje się że wystraczy pograć z pierwszej piły, troszkę przyspieszyć – a z drugiej strony kilka razy pojeźdić na dupie i nogi nie odstawić. Na II ligę wystarczy z zapasem.
Co do naszych rywali, to sa nimi Kalisz i Wisła, Kotwica jeśli załapie się do barazy, to ledwo i będzie to zakrawac na cud. To efemeryda.
Oglądam skrót i zastanawiam się czy Kluska może być jeszcze lepszy, facet jest w gazie, w takiej formie to i w 1 lidze rządziłby w ofensywie.