Niestety kolejny remis na K6. Dzisiaj Polonia nie była w stanie pokonać Garbarni, mecz zakończył się remisem 1:1. „Czarne Koszule” zagrały dużo słabiej niż w ostatnich spotkaniach. Przewagę udało się naszemu zespołowi zbudować dopiero w 2 połowie, ale za wiele z niej wynikało. Bramkarz rywali był właściwie bezrobotny dzisiejszego wieczora.
Pierwsza połowa była dość słaba w wykonaniu Polonii. Rywale wyszli na prowadzenie już w 9 minucie. Po rzucie rożnym jeden z zawodników Garbarni był niepilnowany i z bliska pokonał Michał Brudnickiego. Na szczęście na wyrównanie nie trzeba było długo czekać. W 13 minucie był remis. Polonia ładnie poklepała, w sytuacji sam na sam znalazł się Marcin Kluska, który wystawił piłkę na pustą bramkę Michałowi Fidziukiewiczowi, a ten z bliska dopełnił formalności. Bramka nie odmieniła obrazu gry, nasz zespół dalej nie przekonywał. Częściej atakowali goście, ale też mieli problem ze stworzeniem realnego zagrożenia. Polonia najbliżej drugiej bramki była w 35 minucie. Sytuacyjnie sprzed pola karnego uderzył Łukasz Piątek, ale końcówkami palców wybił bramkarz. Do przerwy był remis. Wynik wydawał się być sprawiedliwy. Garbarnia może stworzyła trochę więcej okazji, ale generalnie pod bramkami nie działo się wiele.
W drugiej połowie nasza drużyna już zdecydowanie przeważała, ale niestety nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Polonia nie za bardzo miała pomysł, jak sforsować szyki obronne Garbarni. Bramkarz rywali był właściwie bezrobotny. Najbliżej gola był Michał Bajdur. W 80 minucie świetnie uderzył z narożnika pola karnego, ale trafił tylko w poprzeczkę. W doliczonym czasie okazję miał też Krystian Pieczara, ale sytuacyjny strzał minął nieznacznie bramkę. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
07.10.2022, Warszawa
Polonia Warszawa – Garbarnia Kraków 1:1 (1:1)
bramki: Michał Fidziukiewicz 13
Polonia: Michał Brudnicki – Jan Majsterek, Michał Grudniewski, Maciej Kowalski-Haberek – Bartosz Biedrzycki, Piotr Marciniec (46. Tomasz Wełna Ż), Łukasz Piątek (78. Michał Bajdur), Jakub Wawszczyk Ż (72. Adam Pazio) – Marcin Kluska, Michał Fidziukiewicz (64. Krystian Pieczara), Krzysztof Koton
Sędziował: Karol Iwanowicz (Lublin)
lepszy remis niż w dupe penis…
No i po wejściu Krystiana siadła gra
Pieczara albo sie mija z piłką albo jest schowany … bez sensu zmiana
Słaby mycz w naszym wykonaniu , trzeba koniecznie poprawić skuteczność. Przydał by się również jeszcze jeden napastnik poziomem zbliżony do Fidziukiewicza , pociesza remi ale śmiało można było to wygrać.
Tego gówna nie dało się oglądać.
Przełączyłem na siatkówkę.
Po boisku zap*** Krystian Pieczara 😉 a tak poważnie, to zupełnie nie rozumiem 2 zmian. Fidziukiewicz tradycyjnie powinien zostać do końca bo to niezniszczalny koleś i typowy walczak, a tu przy stanie 1:1 u zdziwieniu kibiców … nagle schodzi z boiska. Druga dziwna zmiana – Łukasz Piątek, który uważam, że dzisiaj był świetnie dysponowany. Ta drużyna ma ogromny potencjał i fajnie się ją ogląda. Oby to wystarczyło na awans 🙂
Tak dzisiaj zmiany niestety nieudane
Oglądałem tylko drugą połowę i bliżej jest mi do opinii Ola niż Czarnego Kolegi. Po raz kolejny mamy mecz w którym umiemy grać do ostatniej 1/3 boiska. Pieczara niestety nie wniósł wiele do gry, ale wydaje mi się że dużo by zyskał gdyby grał z przodu razem z Fidziem. Jeden zwinny lis, drugi waleczny byk, razem stworzyliby niezły duet 😉
Żeby wygrać, trzeba grać, do przodu. Tiki taka, ja do ciebie a ty do mnie i do boku i do tyłu.
A lepiej raz wygrać niż dwa razy zremisować. Jak na razie jesteśmy mistrzami remisów.
Dobra frekwencja, a nawet bardzo dobra. Jak i doping.
Nowy gniazdowy zdecydowanie na plus.
„nowy” gniazdowy jedynie na zastępstwie dzisiaj 😉
Repertuar ,bębniarz noi pieśń pochwalna Krystiana P. Wszystko na plus.
Straciliśmy dwa punkty. W meczu u siebie z drużyną z dolnej połówki tabeli wygrana powinna być obowiązkiem. Gramy nieefektywnie i dlatego same remisy na własnym boisku. Zgadzam się, że zmiany były nietrafione i zmiennicy nie napędzili gry. Mam wrażenie, że w zespole jest brak wiary w zwycięstwo.
Pytanie tylko czy mamy innych zmienników na ten moment, bo szpital zmniejszył się nieznacznie, a nawet jeśli ktoś wróci niebawem, to bedzie potrzebował chwili na powrót do formy, patrz – Tomasz Wełna.
Ja może jedną małą korektę zrobię. Zmiany nietrafione to zejście Fidziukiewicza i Piątka, udane wejście zaliczył jak zwykle Bajdur. Nieźle zagrali też Wełna … No i Pazio. Ja bym Pazia wystawiał w I-szym składzie Nowy napastnik będący konkurencyjnym zmiennikiem dla Fidzia w przerwie zimowej to obowiązek jeśli chcemy walczyć o awans.
A wg mnie to był dobry mecz. Poza pierwszymi minutami mieliśmy kontrolę nad tym co się dzieje, dominacja w środku pola przez Piątka i Marcińca, dobre rozrzucanie piłek do wahadłowych. Niestety kolejny raz brakuje konkretów po dobrych akcjach, wstrzelenie piłki wzdłuż pola karnego i nikt tego nie kończy strzałem, wygląda na brak synchronizacji z Kluską.
W drugiej połowie oczywiscie w środku pola Haberek 😉
Jak zwykle Wawszczyk za długo przytrzymuje piłke a jak ma zagrać do kogoś to nawet nie patrzy czy ktoś jest w polu czy nie. Dzisiejszy repertuar na c1 fajnie urozmaicony, bęben jakoś wszedł z opoźnieniem za to grał równiótko. Chłopaki sie wzruszyli noi LTSK poleciało ze trzy razy ale hitem bez dwóch zdań było Czarne koszule,To Polonia ukochana Czarne koszule,Auu ! Brawo drużyna ,ofiarnie grają, czyli z sercem.
Widziałem mecz znów w towarzystwie znajomych w tv. Zadowoleni byli szybkością II ligi i tym, że tak dużo Polaków gra w niej. Mimo tego, że za dużo nie kibicują i oglądają sport raczej w tv, to miło przyjęli fakt, że na spotkaniu naszych żon mogli sobie pójść na bok i piłkę obejrzeć.
Łapali się za głowy na nasze zmarnowane sytuacje. Ja też się łapałem, bo meczu z Garbarnią nie mieliśmy prawa tak zmarnować. Tu przed meczem liczyłem na pewne 3 pkt. Smalec z Kruszewskim wyszli znów Brudnickim (choć gol chyba nie jego – nie wiem bo odwracałem się po szklankę). Eksperymenty w obronie musiały być (nie mam dużych pretensji), ale z przodu serio ten brak skuteczności mega boli i jeśli go nie wyeliminują, to będą frajersko tracili punkty w wygranych walka meczach!
Ps. Sprawdzam jak radzą sobie w Londynie z organizacją meczów, gdzie w weekend grają nie dwa zespoły, a przynajmniej 20…
Bardzo słaby mecz w naszym wykonaniu, szczególnie pierwsza połowa. Mamy kryzys formy, kontuzje i brak zmienników. Obyśmy do listopada byli w pierwszej szóstce i to mi wystarczy. Te lstk już mnie nudzi. Nowa przyśpiewka ciekawa ale nie przez 10 minut.
Ludzi mało bo pora meczu moim zdaniem nietrafiona. Wolę mecz w sobotę o 14.00 -15.00. Idealna pora.
Nie wiem, pewnie kwestia gustu, ale dla mnie właśnie na tym polega urok tej pieśni, że ciągnie się w nieskończoność i niesie się po mieście niczym jakieś rytmy plemienne, a my jak w transie 😉
Chudy i Nowobojkot macie odmienne zdania co do frekfencji …byliscie na tym samym meczu czy Chudy piszac o bardzo dobrej frekfencji wzioles pod uwage ze mecz byl rozgrywany w Piatek?
Po tej kolejce moze byc straszny scisk w czolowce oprucz Kotwicy ktora wszystkim odskoczyla i dlatego szkoda tych dwoch remisow u siebie bo byla szasa gonienia Kotwicy i odskoczenia w tabeli …teraz cieszki wyjazd do Elblaga i tam zobaczymy
Czy to jest kryzys czy po prostu nie trafione zmiany bo nie rozumiem dlaczego nasz najlepszy strzelec jest sciagany w koncowkach meczy gdzie decyduja sie losy meczu ….tak tez bylo w 3 lidze ale tam bylo tylko 2 druzyny ktore walczyly o awans i tam ten taniec na linie skonczyl sie sukcesem i oby tu tez tak bylo …ale mim zdaniem jak chcesz awansowac to nie sciaga sie najlepszego strzelca w momencie gdzie wynik jest na styk.
No sam Fidziukiewicz wydawał się wkurzony po tej zmianie. Mowa o zdrowym sportowym wkurzeniu wynikającym z ambicji żeby nie było niedomówień.
Trener tłuszcz i jego taktyka. Trener tłuszcz i jego zmiany.
Tobie to nikt nigdy chyba nie dogodzi, co wpis, to krytyka się wylewa z Twoich komentarzy
Insynować zwolnienie trenera mogą w zaistniałej sytuacji albo wywrotowcy albo Ci, którzy Polonii życzą źle…
Moim zdaniem cała drużyna jest przemęczona i widać to szczególnie w końcówkach spotkań. Do tego dochodzi brak dostatecznego wypoczynku przed rozpoczęciem rundy i dochodzące kontuzje. Jak dodać do tego jeszcze kontuzje i kartki to w kategoriach cudu można rozważać nasze 2 miejsce w tabeli. Jak się nie udaje meczu wygrać to trzeba go zremisować… Ja jestem daleki od narzekania. .. miejsce 4-7 przed rozpoczęciem rundy wziąłbym w ciemno. Za tydzień trudny mecz w Elblągu… WALCZYĆ JAK SPARTA POLONIA JEST TEGO WARTA !!!
U siebie tylko 2 wygrane mecze na 8 możliwych.
Z drugiej strony 13 mecz bez porażki.
Nie możemy zagłaskać tych piłkarzy i tłumaczyć ich, że są np. przemęczeni. To jest ich praca. Mamy prawo od nich wymagać dużo bo ta drużyna obiektywnie naprawdę ma potencjał i z tego co widziałem jest w tej lidze piłkarsko najlepsza. Trzeba ten potencjał wydobyć i nie tłumaczyć kolejnego remisu u siebie ze zdecydowanie gorszą drużyną, która z przebiegu meczu absolutnie na ten remis nie zasłużyła …
Kamyczek co do frekwencji na 90minut.pl około 1400 osób. Dużo to czy mało ?
Niby tylko na Kotwicę przyszło więcej ludzi ale Kołobrzeg to nie Warszawa.
Moim zdaniem pora za późna. Zimno aż tak nie było ale powrót po 21.00 nie każdego rajcuje.
No na Polonie chodzi więcej starszych dziadków (jak prawie ja) i ta pora nie pasuje.
Ja tłumaczę piłkarzy bo jeszcze jesteśmy w czubie .
Poza tym gramy słabiej bo przeciwnicy lepiej nas rozszyfrowują a my ich nie.
Taka Garbarnia miała grać do przodu i grała a my nie potrafiliśmy zrobić sensownych szybszych kontr przy których oni się gubili.
To jest do zdecydowanej poprawy – nie gramy pod przeciwnika ale zawsze tak samo ?
Jaki stan kontuzjowanych i kartek ?
Wiesz co dla jednych za późno dla innych ciężko zdążyć po pracy.
Z tymi piątkami to nie dogodzisz.