Po zwycięstwie z Radunią Stężyca (3:2) postanowiliśmy porozmawiać z autorem bramki na wagę trzech punktów, Wojciechem Fadeckim. Pogadaliśmy o formie i tym jak drużyna przygotowuje się na mecz z liderującą Kotwicą Kołobrzeg.
Jesteśmy kilka dni po meczu w Stężycy. Dość banalnie zabrzmi pytanie o gola przeciwko byłemu pracodawcy, ale czy ta bramka miała dla Ciebie szczególne znaczenie?
– Ze strony sportowej myślę, że ta bramka w jakimś stopniu pomogła nam wygrać spotkanie i to tyle. Chce strzelać w każdym meczu, w którym dostaje szansę, ale przede wszystkim moim celem jest pomaganie drużynie w wygrywaniu spotkań. To, że akurat strzeliłem drużynie ze Stężycy nie ma żadnego znaczenia, ale tamtą bramkę chciałbym zadedykować Tacie.
Poprzednio proponowałem Ci rozmowę akurat w dniu, w którym kilka godzin po mojej wiadomości dowiedzieliśmy się o Twojej stracie. Mam nadzieję, że mimo tych trudnych chwil tata uskrzydli Cię na resztę sezonu i napełni swoją mocą. Tamtą rozmowę chciałem zacząć do pytania o to czy już zła amplituda formy za Tobą? Może wrócimy do tego pytania dziś?
– Mam nadzieje, że tak i dobry okres gry przede mną. Początek nie układał się tak jakbym sobie tego życzył,. Liczę na to, że teraz będzie już lepiej. Ciężko pracuje żeby ta forma była tylko lepsza!
Fani bardzo liczyli na Twoje doświadczenie z gry w wyższych ligach. Początek sezonu był jednak blady. Czy po czasie wiesz co było przyczyną tego stanu rzeczy?
– Szczerze mówiąc to nie bardzo. Podejrzewam, że mogło być to spowodowane zbyt krótką przerwą między sezonami, a co za tym idzie przemęczeniem, ale to tylko moje domysły…
Po okrzepnięciu z II ligą zespół zaczął odrabiać starty i teraz zajmujecie miejsce barażowe. W weekend zmierzycie się z liderem tabeli. Po zwycięstwie w Stężycy Wasze apetyty urosły? Czy już wiecie jak zafundować Kotwicy Kołobrzeg pierwszą porażkę w tym sezonie?
– Do każdego meczu podchodzimy z zamiarem zgarnięcia trzech punktów i tym razem będzie podobnie. Sztab szkoleniowy przekazał nam analizę Kotwicy Kołobrzeg, więc będziemy przygotowani i w pełni poinformowani co zrobić żeby wygrać to spotkanie. Pozostaje tylko nam jako zawodnikom wyjść na boisko i zrealizować plan jaki będzie nakreślony na ten mecz.
Przeczytałem niedawno, że Kotwica w II lidze ma wiele podobnych cech do Legionovii w III lidze. Czy ta analogia jest słuszna?
– Ciężko powiedzieć… Myślę, że II liga to trochę inny poziom niż III. Według mnie przeskok jest spory, więc ciężko mi porównać oba zespoły.
Dziękuję za rozmowę i życzę wygranej w meczu z liderem!
– Dziękuję.
Bramka była naprawdę super, szacunek! Trzymaj się Wojtek, jesteśmy z Tobą!
Recepta na wygranie z Kotwicą (jak i każdego innego meczu) jest banalnie prosta: panowie, nie sp*****lcie założeń taktycznych!
dzięki za radę.