Polonia zagrała dobre spotkanie, ale niestety nie wystarczyło to nawet do tego, żeby wygrać. Nasz zespół był dzisiaj bardzo nieskuteczny i zmarnował wiele dobrych okazji. Trafić udało się dopiero w końcówce, ale była to bramka na 1:1. Polonia rzuciła się do ataków po 2 bramkę, ale skończyło się remisem.
Piewsza połowa w wykonaniu Polonii była znacznie lepsza niż w poprzednich meczach. Nasz zespół od początku starał się przeważać. To jednak goście, którzy w pierwszej połowie przede wszystkim zagrażali Polonii kontrami, stworzyli pierwszą niebezpieczną akcję. W 8 minucie po stracie Michała Bajdura rywal wbiegł w pole karne, ale zaplątała mu się piłka pod nogami. Pierwszy celny strzał oddali jednak poloniści. W 10 minucie sprzed pola karnego uderzył Bajdura, dobrą interwencją popisał się jednak Piotr Misztal. Chwilę później znów mieliśmy okazję na bramkę. Po dużym zamieszaniu w polu karnym piłka dotarła do Mateusza Michalskiego, ale jego strzał został zablokowany. W 14 minucie znów zatrudniony został Misztal, ale nie miał problemu z lekkim strzałem z dystansu Bajdura. Chwilę później odpowiedział Znicz, strzał rywala trafił na szczęście tylko w obrońcę. W 20 minucie pierwszy raz bramkarza rywali przetestował Michał Fidziukiewicz. Ale płaskim strzałem z ostrego kąta nie mógł zaskoczyć doświadczonego golkipera. Kilka minut później Fidziukiewicz znów próbował z ostrego kąa, ale tym razem został zablokowany. W 27 minucie przypomnieli o sobie goście, jednak strzał z dystansu był bardzo niecelny. W 35 minucie „Czarne Koszule” były najbliżej bramki. Po dośrodkowaniu z pola karnego piłka dotarła do Bajdura, ale strzał z ostrego kąta był minimalnie niecelny. Chwilę później ponownie próbował Fidziukiewicz, ale strzał z pola karnego tylko w boczną siatkę. W 40 minucie zobaczyliśmy kolejną groźną kontrę Znicza, tym razem po fatalnej stracie Fdziukiewicza. Choć było gorąco w polu karnym Polonii, goście nie oddali celnego strzału. Tuż przed przerwą niewykorzystane okazje mogły zemścić się. Fatalny błąd popełnił Jan Majsterek, który nie trafił w piłkę po długim podaniu z połowy Znicza. Rywal wyszedł sam na sam i ograł Jakuba Lemanowicza, ale strzał trafił w piętę Majsterka. Do przerwy było 0:0.
W drugiej połowie, tak jak i w pierwszej, działo się sporo. Akcje toczył się co chwila raz pod jedną ,raz pod drugą bramką. Pierwszą groźną akcję w tej części stworzyli poloniści. W 55 minucie centrostrzał Jakuba Wawszczyka sprawił problemy bramkarzowi rywali, ale zdołał wybić piłkę na rzut rożny. Akcje Znicze był mniej konkretne, ale i tak Lemanowicz musiał być czujny. W 64 minucie bardzo dobrze nasz bramkarz obronił mocny strzał z dystansu. Trzy minuty później Lemanowicz wyłapał kolejne uderzenie z dystansu. Polonia częściej przebywała na połowie rywala, momentami spychała Znicz do głębokiej defensywy, ale brakowało pomysłu na sforsowanie obrony Znicza. W 73 minucie jeden z naszych graczy dobrze wrzucił do Fidzukiewicza, ale minimalnie szybszy był bramkarz. Niewykorzystane okazje zemściły się w 76 minucie. Rywale łatwo ograli naszych zawodników na lewej stronie. Przeciwnik zdecydował się na strzał z ostrego kąta i trafił prosto pod poprzeczkę. Polonia starała się wyrównać, ale była w ofensywie od tej pory była długo bezradna. Udało się wyrównać dopiero w końcówce, gdy fantastycznym strzałem głową rywala pokonał Łukasz Piątek.. W doliczonym czasie w euforię kibiców mógł wprowadzić Krystian Pieczara, ale jego strzał zatrzymał się na spojeniu słupka i poprzeczki. Mecz skończył się wynikiem 1:1.
11.08.2022, Warszawa;
Polonia Warszawa – Znicz Pruszków 1:1 (0:0)
bramki: Łukasz Piątek 89
Polonia: Jakub Lemanowicz – Eryk Mikołajewski, Jan Majsterek Ż (82. Krystian Pieczara), Maciej Kowalski-Haberek – Adam Pazio (65. Wojciech Fadecki), Piotr Marciniec, Michał Bajdur (79. Łukasz Piątek), Jakub Wawszczyk (79. Marcin Pieńkowski)– Krzysztof Koton, Michał Fidziukiewicz, Mateusz Michalski (65. Marcin Kluska)
Sędziował: Mariusz Myszka (Stalowa Wola)
To, ze jesteśmy w czarnej d…e wiadomo od jakiegoś czasu, ale ze trener ze sztabem zaczyna nas w niej urządzać to chyba zaczyna docierać di wszystkich. Na szczęście w tej d..e dzisiaj nie było tak ciemno, ale to tylko dlatego, ze jupitery dały radę. Houston mamy problem. Nie tylko z młodzieżowcami, których nie ma, ale przede wszystkim z zawodnikami którzy nie czynili różnicy w III lidze, to jak mogą ogarnąć grę poziom wyżej? Na plus duży Bajdur. Piątek bo strzelił, a cała reszta? Koszulki. W mojej ocenie graliśmy z bardzo przeciętnymi zespołami w tej lidze. To z kim my mamy wygrać? Trenerze, Dyrektorze. Dajcie temu właścicielowi przepalic budżet w bardziej spektakularnym stylu
100% racji
Gramy bez pomysłu i to mi się nie podoba i jak to się nie zmieni to będziemy walczyć o utrzymanie , Panie Smalec zrób Pan coś
Znicz najsłabsza drużyna z jaką graliśmy do tej pory. Jak z nimi nie udało się wygrać, to z kim się uda? Widziałem duże zaangażowanie całego zespołu, szkoda że nie przełożyło się na bramki.
Fidziukiewicz robi różnicę, stwarzał bardzo duże zagrożenie.
Bardzo fajnie zaprezentował się Wawszczyk.
Udana rehabilitacja Lemanowicza.
Fadecki dużo lepiej niż ostatnio.
Zmiana Kluski wniosła dużo ożywienia.
Koton od dłuższego czasu zupełnie niewidoczny na boisku.
Może jestem jakimś niepoprawnym optymistą ale ja widzę poprawę względem ostatnich meczy. Mimo wszystko jednak raziło strasznie głupie tracenie piłek w akcjach ofensywnych, jakby zawodnicy nie mieli siły na podanie i momentalne wytracanie pedu pod polem karnym, w czym specjalista był dzisiaj Wawszczyk.
Obiektywnie jednak rzecz biorąc to my mieliśmy zdecydowaną przewagę w tym meczu, prowadziliśmy grę ale mielismy za dużo błędów indywidualnych i widać było że przetasowania skład nie jest jeszcze zgrany.
Na miejscu trenera postawiłbym w kolejnym meczu na podobną 11’kę. Kluska, Pieczi i Radecki wydają się być idealnymi zmiennikami, dużo wnieśli.
To nie sa słabi zawodnicy. To sa dzieci we mgle. Polonia to nie samograj, gdzie prowadzić ich może dozorca, a i tak dadzą radę. Trener Smalec nie ogarniał III ligi, cudem awansował. Ale w II robi z siebie pajaca do kwadratu.
Na co czekać? Wygnac go dzsiaj.
te niskie dośrodkowania to poziom podwórkowy… cały czas widac brak zgrania zespolu…
znowu remis ale inaczej smakuje niż ten sprzed tygodnia.
Jak trzeba gonić wynik to potrafili docisnąć rywala i pokazać charakter.
Dalej uważam, że personalnie mamy bardzo dobry skład i nie wykorzystujemy potencjału. Trochę jak gdy gubiliśmy punkty z Bronią i Mamrami w zeszłym sezonie.
Koton jeszcze się ogarnie, zobaczycie.
Tracimy tylko 5 pkt. do szustego miejsca i mamy mecz zaległy więc nie jest źle
szóstego
no nie wiem czy 3 punkty na 12 możliwych nazwałbym „nie jest źle” 😛
Dobrze oglądało się dzisiejszy mecz. Polonia grając z mocnymi drużynami zawsze lepiej wyglądała niż z tymi słabymi. Teraz gramy ze słabszymi ,więc w kolejnych meczach będzie lepiej 🙂 Najważniejsze, że nie było głupich błędów. Nie wiem, dlaczego po dobrym meczu, co niektórzy chcą zwalniać trenera. Nie rozumiem tylko tych uporczywych wrzutek na samotnego Fidziukiewicza otoczonego przez pięciu obrońców.
Zgadzam się,nie rozumiem po cholere tłukli ciągle te nieudolne dośrodkowania. Sporo pracy przed drużyna, ale pamiętajmy że początek sezonu rok temu też był niemrawy i nierówny
A ja dla dobra Polonii proponuję zapomnieć o 3 lidze i o tym jak tam graliśmy. Najwyższy czas aby przejść do 2 ligi.
Aspolonia21
Celna uwaga, halo jesteśmy w 2 lidze!
Ale remisami to my się nie utrzymamy. Z kim wygramy? Boję się czy trener ma rozwiązanie na słaba skuteczność i brak koncentracji. Dla mnie stan alarmowy zaś ogłosić. Z Kaliszem będą wciry z taką grą.
Ja liczę, że trener zostanie przy ustawieniu z 4-4-2 bo wczoraj faktycznie to ruszyło jak Pieczara wszedł z resztą. Pytanie czy po prostu zaczęli się czuć swobodniej czy dlatego, że się paliło pod czterema literami. No nic, ja jestem spokojny i czuję, że to zaraz ruszy. Szkoda tej bramki Pieczary bo by stadion eksplodował 🙂
Paliły im się dupska to ruszyli ofiarnie do ofensywy. Szkoda tylko, że dopiero w ostatnich 10-ciu minutach meczu. Okazało się, że ten Znicz to taka sobie popierdółka. My nie lepsi.
A czy trener Smalec zagra na dwóch stoperów i dwóch bocznych obrońców ?
No, oczywiście, że nie zagra. Nie dlatego, że jest w tej sprawie uparty jak kozioł, ale ….
No właśnie – czy oprócz Pazia to my mamy bocznych obrońców ?
Czy też Panowie Smalec do spółki z Kosiorowskim ich skutecznie od nas przegonili ?