Po meczu w Łowiczu przepytaliśmy także asystenta trenera, Macieja Wesołowskiego o przebieg spotkania i przygotowaniach do meczu z ŁKS II Łódź. Zapraszamy do lektury.
Dzięki dzisiejszej wygranej zmniejszamy stratę do Legionovii do jednego punktu. Był to spokojny mecz pod kontrolą, czy jednak Pelikan czymś zaskoczył?
– Byliśmy przygotowani do tego meczu, wydaje mi się że niczym nas nie zaskoczyli. Cieszymy się, że ta strata rzeczywiście się zmniejszyła. Zostało nam kilka meczów, m.in. bezpośredni pojedynek, ale przed nim czekają nas jeszcze dwa mecze, także patrzymy na każdy kolejny.
W drugiej połowie z urazem ręki z boiska zszedł Szymon Lewicki. Wiadomo już, czy to poważniejsza kontuzja czy niegroźny lekki uraz?
– Nie, to nic poważnego i Szymon od poniedziałku będzie w 100% gotowy do gry.
Za trzy dni gramy z rezerwami ŁKS-u. Ostatnio drużyna mogła odzwyczaić się od grania co trzy dni, więc spytam wprost – szykują się zmiany taktyczne na te spotkanie?
– Z jednej strony mamy bardzo dobrze przygotowanych zmienników i szeroką kadrę, więc nie boimy się tych zmian i udowodniliśmy w tych meczach, gdzie pojawiają się rotacje, że dajemy radę, natomiast de facto zobaczymy co się wydarzy w tygodniu i jesteśmy świeżo przed analizą ŁKS-u. Na pewno będziemy nasze wybory będziemy kierować pod przeciwnika.