Mosiejko: Złość jest przeogormna

Zachęcamy do lektury wywiadu, jakiego tuż po zakończeniu spotkania z Legią II Warszawa, udzielił nam pomocnik „Czarnych Koszul” Damian Mosiejko.

Damian Mosiejko

 

Po niezwykle prestiżowym dla kibiców i zarazem szalenie ważnym dla układu tabeli spotkaniu, niestety ulegamy rezerwom warszawskiej Legii. Jak z perspektywy ławki rezerwowych i murawy oceniasz przebieg dzisiejszych „małych derbów”?
– Ciężko mi cokolwiek powiedzieć, bo nie chcę używać brzydkich słów. Gdybym miał to ładnie ująć, to nie możemy tak wychodzić na mecz derbowy i to jest chyba podsumowanie. W pierwszej połowie były jakieś sytuacje, ale według mnie przeciwnik za łatwo doszedł do swojej sytuacji strzeleckiej, strzelił bramkę i wiadomo, że wtedy o wiele ciężej się gra. Zresztą doskonale to znamy z własnego doświadczenia, że jeżeli pierwsi strzelaliśmy bramkę, to drużyna przeciwna miała ciężko żeby wyrównać i odrobić straty i właśnie dzisiaj to było kluczowe. Nie oszukujmy się – my i Legia jesteśmy dobrze zorganizowanymi zespołami i tak na prawdę zadecydował jeden szczegół, gdzie zawodnik wygrał pojedynek jeden na jeden, oddał dobry strzał i wygrali. My pomimo kilku sytuacji nie zdołaliśmy celnie oddać strzału na bramkę.

Wydaje się, że dobra druga połowa w porównaniu do nerwowej pierwszej, to było dziś za mało żeby urwać rywalom punkty. Uważasz, że zdecydowała dyspozycja dnia, czy jednak Legia czymś Was zaskoczyła z perspektywy całego spotkania?
– Nie. Byliśmy przygotowania na rywala. Mecz trwa 90 minut i musimy po prostu zdawać sobie tego sprawę, bo w środę  z Legionovią też graliśmy dobre 60 minut, po czym nas nie było i trzeba się nad tym zastanowić, bo to nie może tak wyglądać, że jedną połowę gramy dobrze, drugą średnio, albo gramy 60 minut dobrze, a potem są jakieś kłopoty, aczkolwiek nie tłumaczyłbym tego jakąś dyspozycją dnia. Każdy z nas znał wagę meczu, wiemy o co gramy i złość jest przeogromna. Zrobię wszystko, aby wywalczyć wszystko to co się da, ale teraz wiemy, że nie wszystko jest w naszych rękach.

Dziękujemy za rozmowę.

Źródło: własne

Author: Tomas86

Nie lubię lania wody. Moja maksyma to: "krótko, zwięźle i na temat" :-)

Dodaj komentarz