Niecała doba dzieli nas od konfrontacji ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. O mecz zapytaliśmy jednego z polonijnych stoperów, Eryka Mikołajewskiego, który wraz z blokiem defensywnym Polonii może pochwalić się wiosną brakiem straconych goli.
Za Wami świetny początek rundy wiosennej. Widać, że świetnie rozumiecie się w bloku defensywnym. Co zmieniło przez zimę?
– Myślę, że popełniamy dużo mniej błędów indywidualnych. W pierwszej rundzie też pokazywaliśmy, że dobrze funkcjonujemy w defensywnie (zarówno linia obrony jak i cała drużyna), co spowodowało, że straciliśmy najmniej bramek w całej lidze.
Przed Wami zaległe spotkanie ze Świtem. Wypada Tomasz Wełna, czy to dla Was duży problem?
– Na pewno Tomek jest bardzo ważna częścią naszego zespołu. Dysponujemy na tyle szeroką i wyrównaną kadrą, że na pewno uda się go zastąpić.
Po fajnym wejściu w zespół rok temu kibice zarzucali Ci słabe występy jesienią. Wiosną znów grasz bardzo pewnie. Co się zmieniło? A może nie lubisz grać jesienią?
– Początkowe spotkania na pewno nie wyglądały w moim wykonaniu tak jakbym chciał żeby to wyglądało. Końcówkę rundy miałem już dużo lepszą. W moich treningach i podejściu nic się nie zmieniło. Dawałem i daje z siebie 100%. Myśle, że to właśnie ta sumienna praca jest przyczyną mojej dobrej postawy na początku rundy. Zaznaczam jednak, że nie uważam, że moja cała runda jesienna była w moim wykonaniu słaba.
Przed grą w Polonii miałeś okazję trenować w akademii MKS-u. Czy przejście z „Sahary” na boisko główne było trudne?
– Na pewno piłka juniorska w wielu kwestiach różni od piłki seniorskiej. Przede wszystkim duży szybciej trzeba podejmować decyzje na boisku oraz jest zdecydowanie mniejszy margines błędu.
Słyszałem, że wychowankowie MKS-u niechętnie wybierają Polonię. Masz jakąś teorię z czego to może wynikać?
– Myśle, że często wynika to z tego, że otrzymują oferty z wyższych klas rozgrywkowych. Niestety Polonia na dzień dzisiejszy znajduje się dopiero na czwartym poziomie rozgrywkowym. Aczkolwiek myśle, że widać też po obecnej kadrze pierwszego zespołu, że wielu wychowanków decyduje się jednak kontynuować karierę przy Konwiktorskiej.
Ciebie co zatrzymało przy K6?
– Myśle, że przed wszystkim plan przedstawiony na moja osobę przez dyrektora Piotra Kosiorowskiego oraz trenera Wojciecha Szymanka.
Nie będę przedłużał. Musisz się skupić przed jutrzejszym meczem ze Świtem. Trzymam kciuki, żeby plan był dobrze realizowany. Powodzenia jutro!
– Dziękuję bardzo. Zrobimy wszystko żeby trzy punkty przyjechały z nami na K6.
ukazała się rozmowa Nitota z Kosiorem
https://www.youtube.com/watch?v=Ajnh4u04okQ