Powoli opadają emocje związane z piątkowym świętowaniem obchodów 110-lecia warszawskiej Polonii, uświetnionych ostatnią w tym roku rywalizacją ligową, w której „Czarne Koszule” w dobrym stylu uporały się z Wissą Szczuczyn, kończąc tym sposobem rundę jesienną na fotelu wicelidera ze stratą zaledwie trzech oczek do liderującej Legionovii Legionowo.
Jako, że na kolejną dawkę (z pewnością niemałych) emocji, związanych z następnym meczem o punkty przyjdzie nam poczekać aż do 5 marca przyszłego roku, jest to z pewnością dobry moment, aby pokusić się o pierwsze podsumowania wyników, jakie w kończącej się rundzie zanotowali podopieczni trenera Rafała Smalca. Aby jednak nie sprowadzać tego do sztampowego podawania „suchych” statystyk poszczególnych zawodników (do których wszyscy w każdej chwili możecie sięgnąć), tym razem nieco przewrotnie postanowiliśmy dokonać swego rodzaju porównania, a właściwie zestawienia rundy jesiennej bieżącego sezonu, do rundy jesiennej sprzed roku, gdy drużynę prowadził jeszcze trener Wojciech Szymanek, ponieważ wbrew pozorom analogii w tym zakresie nie brakuje…
Podobnie jak rok temu w Kutnie, tak tym razem w Skierniewicach sezon zainaugurowaliśmy porażką w wyjazdowym starciu z miejscową Unią i co ciekawe w obu tych spotkaniach po bardzo przyzwoitych pierwszych połowach prowadziliśmy 1:0, by finalnie 3 punkty zgarnęli gospodarze. To jednak dopiero początek podobieństw. Rok temu po porażce w Kutnie podopieczni trenera Szymanka odnieśli domowe zwycięstwo z Concordią Elbląg (2:0) oraz wyjazdowe z Olimpią Zambrów (2:1), z kolei w bieżącym sezonie drużyna prowadzona już przez trenera Smalca bez większych problemów pokonała u siebie 3:0 Błoniankę Błonie, by tydzień później rozgromić na wyjeździe rezerwy Jagiellonii Białystok 5:1.
Myślicie, że na tym analogie się kończą? Nic z tych rzeczy… Gdy przed rokiem wydawało się, że trzecie zwycięstwo z rzędu, a w najgorszym wypadku punkt z osłabioną wówczas po spadku z II ligi Legionovią Legionową jest na wyciągnięcie ręki, w ostatniej minucie spotkania pięknym strzałem z dystansu pogrążył nas… ówczesny pomocnik gości Marcin Kluska. Wszyscy znamy okoliczności tegorocznej przegranej w domowym starciu ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki, gdy podobnym uderzeniem w końcowych minutach spotkania 3 punkty gościom zapewnił Łukasz Sosnowski. Niewątpliwie wspominaną przed momentem wygraną z rezerwami Jagiellonii Białystok, można śmiało zestawić z zeszłoroczną równie efektowną wyjazdową wygraną 4:0, z drużyną późniejszego spadkowicza RKS-u Radomsko. W kontekście wyżej wymienionych porównań nie brakuje też spotkań, które wszyscy chcielibyśmy jak najszybciej wymazać z pamięci – jak choćby ubiegłoroczna przegrana u siebie 0:1 ze Zniczem Biała Piska i wyjazdowa 0:1 z GKS-em Wikielec, czy tegoroczna 1:2 u siebie z Mamrami Giżycko i wyjazdowa 1:2 z Bronią Radom…
Niemniej ciekawie prezentuje się także zestawienie wyników z pięciu ostatnich kolejek przed przerwą zimową, osiągniętych jesienią ubiegłego roku przez zespół prowadzony przez trenera Szymanka, tj. 3 zwycięstwa (Legia II Warszawa, Błonianka Błonie, Sokół Aleksandrów Łódzki), 1 remis (Huragan Morąg), 1 porażka (GKS Wikielec) – co dało 10 punktów, gdzie bilans ostatnich pięciu spotkań drużyny trenera Smalca to 4 zwycięstwa (Pelikan Łowicz, ŁKS II Łódź, GKS Wikielec, Wissa Szczuczyn), 1 remis (Legionovia Legionowo) – co z kolei dało 13 punktów.
Bardzo podobnie wygląda też analiza licznika bramek straconych, gdzie po 18 kolejkach sezonu 2020/2021 było ich 18, z kolei w rundzie jesiennej bieżącego 17 – co jednocześnie w bieżących rozgrywkach czyni nas najlepszą defensywą rundy jesiennej.
A co mówią liczby, jeżeli zestawimy sytuację w tabeli po 18 kolejkach ubiegłego i obecnego sezonu?
Sezon 2020/2021
1. | Pogoń Grodzisk Mazowiecki | 42 punkty |
2. | Świt Nowy Dwór Mazowiecki | 34 punkty |
3. | Polonia Warszawa | 34 punkty |
4. | Znicz Biała Piska | 33 punkty |
5. | Legionovia Legionowo | 33 punkty |
Sezon 2021/2022
1. | Legionovia Legionowo | 38 punktów |
2. | Polonia Warszawa | 35 punktów |
3. | Unia Skierniewice | 35 punktów |
4. | Świt Nowy Dwór Mazowiecki | 34 punkty |
5. | Lechia Tomaszów Mazowiecki | 32 punkty |
Z pewnością sytuacja wyjściowa wydaje się o wiele korzystniejsza niż przed rokiem, gdy nasza strata do ówczesnego lidera z Grodziska Mazowieckiego wynosiła o 5 punktów więcej, gdzie w pierwszym meczu na wiosnę (będącym w związku z konsekwencjami pandemii COVID-19 dokończeniem rundy jesiennej) naszą drużynę czekał wyjazd na starcie do… Grodziska Mazowieckiego, po którym jak pokazał czas praktycznie straciliśmy szansę na realną walkę o awans do II ligi. W bieżącym sezonie sytuacja przynajmniej teoretycznie wydaje się o wiele bardziej korzystniejsza, zwłaszcza, że poza mniejszą stratą punktową do lidera, zarówno spotkania z Legionovią Legionowo i Unią Skierniewice rozegramy na własnym terenie.
Skupiając uwagę na przyszłości, mimo że przed nami czas ponad trzech miesięcy bez ligowej rywalizacji, to zarówno styczeń jak i luty z pewnością zapowiadają się niezwykle ciekawie, jeżeli chodzi o dobór sparingpartnerów oraz transfery przychodzące i wychodzące z klubu.
Co do meczów kontrolnych, to z pewnością chętnie zobaczylibyśmy jak nasi zawodnicy prezentują się na tle zespołów pokroju Widzewa Łódź, czy GKS-u Jastrzębie, z którymi sparowaliśmy w zeszłą zimę, a może nawet którejś z ekip z PKO BP Ekstraklasy…
Płynnie przechodząc do problematyki transferów, to pozostając w konwencji porównań z rokiem ubiegłym – jeżeli wziąć pod uwagę poprzednią przerwę zimową, w zespole nie doszło wówczas do większej rewolucji, a bardziej kosmetyki, gdzie w miejsce Mariusza Wierzbowskiego i Marcina Szymczaka (który po zesłaniu do rezerw, został pod koniec sezonu przywrócony do pierwszej drużyny) z czwartoligowego Lubania Maniowy ściągnięto Marcinho a z drugoligowej Pogoni Siedlce Piotra Marcińca, dodatkowo wzmacniając formację defensywną wychowankiem Akademii MKS-u Erykiem Mikołajewskim. Czy w tym roku będzie podobnie, a może jednak analogicznie jak w przerwie letniej, na K6 dojdzie do kilku znaczących roszad transferowych? Wszyscy musimy uzbroić się w cierpliwość…
W ramach epilogu przedmiotowej analizy – nie wolno oczywiście pominąć faktu, że rundzie jesiennej poprzedniego sezonu, towarzyszyło sporo swego rodzaju „czynników obiektywnych”, jak choćby: większa liczba rywalizujących drużyn (22), która nie była nieparzysta co automatycznie nie powodowało konieczności pauzy jednego zespołu w każdej kolejce, pandemia Covid 19, która w przeciwieństwie do obecnych rozgrywek wobec znacznej liczny wykrytych wówczas zakażeń (również w naszym zespole) – wymusiła sporo zmian w terminarzu rozgrywek oraz wspomniane wcześniej wydłużenie rundy jesiennej praktycznie do końca marca, konieczność rozgrywania znacznej części spotkań przy pustych trybunach i w reżimie sanitarnym. Na ile owe czynniki miały, bądź nie miały wpływu na wyniki zespołu osiągane roku temu? Ocenę pozostawiamy Wam…
Różnice na korzyść „dziś” w stosunku do „wczoraj” są po prostu porażające 🙂
Ważne, że na koniec sezonu będą 😉 (będziesz miał ubaw ze mnie jeśli nie awansujemy, ale nie zakładam tego scenariusza).
Ależ Drogi Muchomorze niczego więcej nie pragnę niż naszego awansu. Jego brak byłby gwoździem do naszej trumny. Awans to dla nas być albo nie istnieć. Żaden broń Boże ubaw. Z tego nie ma żartów.
Tomas zestawił fakty i liczby, które są dla obu trenerów na ten moment zbliżone. Mimo, że nowy trener to przy poprzednim nowoczesność, pracowitość i zachwyty postronnych. Mimo solidnych wzmocnień i lepszej kadry ludzkiej.
Szymanek przegrał awans w pierwszych meczach wiosennych – TEN SCENARIUSZ NIE MA PRAWA SIĘ POWTÓRZYĆ !!!!!
Jeśli spojrzymy na średnią punktów w rundzie jesiennej Smalec wypada zauważalnie lepiej; 1,94 vs 1,62. Ta statystyka jest wg mnie bardziej miarodajna. Po 18 meczach zeszłego sezonu nie mieliśmy za sobą meczów z 3 drużynami z czołówki. Dodatkowo Szymankowi łatwiej było wykręcić lepszą średnią, bo miał dodatkowe słabe drużyny.
Takie porównania nie do końca oddają rzeczywistość. Suche liczby nie są obiektywne. Moim zdaniem trener Smalec jest bardziej kompetentny o Szymanka ale jeszcze ma szansę na sukces. Pogubił się w 2 meczach z Mamrami i Bronią. 6 punktów w nich dawałoby nam lidera i to z przewagą. Nie wiem czy się wzmocnimy , nie wiem czy styl się poprawi. Na pewno kilku zawodników musi się ogarnąć – tu jest rola trenera. No i skuteczność musi być większa. Na poprawę gry obronnej nie liczę bo system zależy od wahadłowych . Rezerwy tkwią w ataku i to ma ulec zdecydowanej poprawie. Jak ? A to już rola trenera.
podobnie jak rok temu napastnika mamy na papierze, a w Pogoni wtedy szalał Strzałkowski.
Swoją drogą ktoś umiałby wskazać zawodnika który przychodzi do nas i zaczyna grać lepiej ? bo przykładów w druga stronę aż zbyt wiele.
no to jest ciekawy punkt widzenia …..
Pieczara kilka lat temu jak przyszedł był swietny , ale po powrocie …..
Piątek trzyma poziom ( i strzela sporo bramek czego chyba nie oczekiwaliśmy)
Jakoś nikt więcej nie przychodzi mi do głowy .
Reszta przychodzących gra raczej nierówno nie tyle że źle.
Generalnie coś u nas słabo z tą sprawą.
A w CWKS jest inaczej ?
Podobieństwo mamy? (akurat takiego nie chciałem).
takich co trzymają poziom jest jeszcze kilku, chociażby Wełna, Kluska, czy Brudnicki.
Trzeba wierzyć w mądre wprowadzenie naszej młodzieży, najbardziej liczę na Wyszkowskiego, Wiktor dostaje mniej szans w tej rundzie, a Mikołajewski jest dosyć nierówny, ale przy Wełnie może się fajnie rozwinąć.
Zakończyliśmy rundę jesienną, to może przez te kilka mc-y redakcja zrobi jakieś podsumowanie występów naszych młodzieżowców ? w końcu w PL to jedna z ważniejszych pozycji w zespole 🙂
@muchomor: trochę manipulujesz tą statystyką;-)
Najpierw wyliczasz średnią punktów Szymanka z 21 meczów, a potem piszesz, że nie grał z czołówką. Rozumiem, że to skrót myślowy, ale porównanie Tomasa dotyczyło meczów rozegranych przed przerwą zimową a nie całej pierwszej rundy.
Mam nadzieję, że na wiosnę statystyki będą naprawdę zdecydowanie lepsze od tych z zeszłego sezonu i nie trzeba będzie wybierać pierwszych czy ostatnich meczów rundy, żeby pokazać postęp.
A przede wszystkim, że będzie awans, wtedy statystyki będą mniej ważne.
Miałem na myśli, że lepiej porównać średnią niż wynik po 18 kolejkach. Szymanek po 18 kolejkach nie miał za sobą meczów z trzema czołowymi drużynami, a Smalec ma już za sobą spotkania ze wszystkimi drużynami. Gdyby jesienią Szymanek mierzył się z Pogonią, Świtem i Unia, a na wiosnę z trzema słabeuszami, po 18 meczach mógłby mieć 25 pkt. Dlatego wg bardziej miarodajna jest średnia punktów po zakończeniu rundy.
Patszac po dzisiejszym wyniku Blonianki ze Szczuzynem to chyba jednak dobrze ze przelozylismy mecz z Unia ….statystyki nie klamia mamy najmniej puszczonych bramek ale pod wzdledem strzelonych jestesmy bodajze na 4 miejscu a to nie wrozy awansu i bez wzmocnienia sily razenia raczej bedzie to loteria czy sie uda czy nie …a nas po prostu nie stac na zostanie w 3 lidze .
Mam nadzieje ze Miasto dojdzie do porozumienia z Nitotem i Prezes wylozy extra kase na 3/4 ofensywnych grajkow ktorzy dadza to jakosc ktora pozwoli druzynie awansowac a jednoczesnie stworzyc trzon druzyny na 2 lige bo wymiana w przypadku szczesliwego awansu calej druzyny jak widac po Grodzisku niczego dobrego na szczeblu centralnym nie wrozy.
Jak na dzis dobrze ze pozostajemy w grze bo w srodku sezonu strata jusz byla praktycznie nie do odrobienia ..a jednak sie udalo dzieki szczesliwym wynikom 3 ostatnich kolejek i teraz trzeba to wykorzystac bo gra jak wiekszosc to zauwazyla i wizualna i zdobycz punktowa niczym praktycznie nie rozni sie od zeszlego roku i szkoda by bylo znow zostawic ta sytuacje opacznosci losu bo jusz mamy to doswiadczenie z zeszlego roku i dlatego uwazam ze Nitot pojdzie na calosc i niebedzie ryzkowal jak to zrobil za Szymanka….trenrzy ,Dyrektorzy sportowi sa wazni ale na tym poziomie rozgrywkowym to wybieganie i walka na boisku sa wazniejsze od taktyki nawet najlepszych trenerow.
No niestety Swit (tego się można było spodziewać) i Legionovia (znowu w doliczonym czasie!) wygrały swoje mecze.
Mamy 4 drużyny zainteresowane awansem od strony sportowej (pomijam aspekt organizacyjny) .
Z tego Unia i Legionovia u siebie na wiosnę a Swit na wyjeździe.
Pierwszy mecz z Unią u siebie urasta do niezwykle ważnego spotkania.
Nie wiem jak Pan Nitot wysupła pieniądze i skąd ale bez wzmocnień my tej ligi nie wygramy. Same mityczne zgrupowanie nie wystarczy a już na pewno super taktyka.
Piłkarze ! Popatrzcie na koszykarki.
Awansowały do ekstraklasy i walczą (nie dawałem im małych szans).
Można ? Mozna !
i nie dajmy się zwieść sparingom. Bo im lepsze mamy w nich wyniki tym gorzej zaczynamy rundę.