Po bardzo dobrej drugiej połowie Polonia pokonała GKS Wikielec 3:0. W pierwszej części meczu kibice nie oglądali bramek, ale po przerwie poloniści byli bardzo skuteczni. Dzięki temu pierwszy raz w tym sezonie „Czarne Koszule” zanotowały serię 3 wygranych z rzędu i odrobiły 3 pkt. do Legionovii, która przegrała z Unią Skierniewice.
Spotkanie zaczęło się od ataków Polonii, na pierwszy celny strzał czekaliśmy do 10 minuty. Piłkę przejął Damian Mosiejko, uderzył z dystansu, ale bramkarz rywali zdołał odbić futbolówkę. Chwilę później na prawej stronie wypuszczony został Marcin Pieńkowski, zagrał do Krystiana Pieczary. Jego uderzenie zmierzało do bramki, ale na drodze stanął obrońca. W 22 minucie pierwszy raz poważnie zaatakowali rywale. Zawodnik gości odważnie wbiegł w pole karne, ale trafił piłką w swojego kolegę. W 35 minucie było bardzo niebezpiecznie w naszym polu karnym. Marcin Kluska skiksował i podał do rywala blisko własnej bramki, ale w ostatniej chwili uderzenie zablokował Szymon Jarosz. W 43 GKS ponownie zaatakował. Rywal wyprowadził bardzo groźną kontrę, ale strzał został zablokowany. Polonia w 1 połowie przeważała, ale zdecydowanie brakowało konkretów z przodu.
Druga połowa rozpoczęła się idealnie. W 50 minucie Piotr Marciniec zagrał z wolnego w pole karne, piłka ostatecznie dotarła do Jarosza, który z bliska pokonał bramkarza. Trzy minuty później było już 2:0. Na prawej stronie piłkę otrzymał Marcin Kluska, ograł rywala i z ostrego kąta pokonał golkipera. Chwilę później GKS mógł odpowiedzieć, ale precyzyjne uderzenie z dystansu świetnie obronił Michał Brudnicki. W 60 minucie było już 3:0. Polonia rozegrała piękną koronkową akcję, w którą zaangażowanych było 9 zawodników. Na prawej stronie rozegrał Jakub Wyszkowski z Erykiem Mikołajewski, piłka dotarła jeszcze po drodze do Damiana Mosiejki, który piętką odegrał do Mikołajewskiego. Ten uderzył, bramkarz odbił, piłkę przytomnie odegrał Krystian Pieczara do Kluski, który z bliska strzelił do pustej na 3:0. W 63 minucie znów zaatakowały „Czarne Koszule”. Po ładnej akcji okazję miał Mosiejko, ale fatalnie uderzył. W 76 minucie rywale mogli zdobyć bramkę honorową. Skiksował Adam Pazio, który w polu karnym oddał piłkę przeciwnikowi, ale ofiarnym wślizgiem uratował wszystko Mikołajewski. W 83 gości dobić mógł Kacper Górski, ale obrońca rywali zdołał w ostatniej chwili zablokować. W 84 przeciwnik był bliski efektownej bramki przewrotką po rzucie wolnym, piłka na szczęście minęła słupek. W doliczonym czasie Polonia miała 3 okazje na 4 gola. Najpierw Górski z ostrego kąta trafił w bramkarza, potem Marcinho z ostrego kąta uderzył nad bramką, a na koniec Kacper Roguski fatalnie uderzył po przebojowej akcji Patryka Paczuka. Ostatecznie skończyło się na 3:0.
06.11.2021, Warszawa
Polonia Warszawa – GKS Wikielec 3:0 (0:0)
bramki: Szymon Jarosz 50, Marcin Kluska 52 i 60
Polonia: Michał Brudnicki – Eryk Mikołajewski, Szymon Jarosz, Tomasz Wełna– Jakub Wyszkowski (65. Adam Pazio), Piotr Marciniec (65. Kacper Roguski), Marcin Kluska, Łukasz Piątek Ż, Marcin Pieńkowski (80. Kacper Górski) – Damian Mosiejko (65.Patryk Paczuk), Krystian Pieczara (71. Marcinho)
Patrząc na ilość straconych bramek mamy najlepszą obronę w grupie
Mamy 5 pkt straty do lidera i za tydzień mecz o wszystko: wygrywamy i robi się 2 pkt straty. Przegrywamy i jest 8 pkt straty.
A w ostatniej kolejce pauzuje Unia, więc przy wygranej z Legionovią może być 1 pkt straty do drugiego miejsca.
2 pkt straty do lidera i 1 pkt do wicelidera to byłby niezły wynik biorąc pod uwagę te wpadki….
Mega ważny mecz za tydzień.
Ps. Pieczara nie strzela 🙁
Dziękujemy zawodnikom i sztabowi za zwycięstwo. Brawa dla Marcina Kluski za dublet w tym meczu!
Wszyscy lub większość z nas jaramy się ilością odrobionych punktów do Legionovii a nikt nie patrzy na ilość straconych pkt do Unii. Mam dziwne przeczucie że jeżeli ktoś odpuści to będzie to Legionvia. Unia ma poparcie miasta i perspektywę budowy stadionu więc parcie na wynik i awans jest tam większe niż w Legionowie. Oglądając dzisiejszy mecz to z taką gra jak w pierwszej połowie będzie baaaardzo ciężko zdziałać cokolwiek w kwestii awansu.
Meczu nie widziałem, ale wynik się zgadza. Za tydzień nawet remis z Legionovią będzie dobry.W tej chwili nie mamy co liczyć na styl , liczą się punkty. Zima będzie ostatecznym rozliczeniem wizji Nitot i Jego miłości do Polonii.
Z Unii wziąłbym tego ich napastnika i jakiegoś obrońcę, niech Smalec podziała. Meczu za tydzień się nie obawiam bo i tak będziemy grali 3 w obronie a to wróży kłopoty.
Ej marudy, trochę optymizmu nie zaszkodzi 😉 ostatnie wyniki sie zgadzają, a za styl punktów nie ma.
Legionovia jest do pokonania i trzeba to udowodnić na boisku.
Na meczu najlepszy był….. spiker. Wreszcie odpowiedni człowiek.
Legionowo cudem wygrało w Wilkelcu. U nas Wilkelec nie istniał. Giż wszyscy lali aż furczało. U nas zagrali po profesorsku.
Ta liga jest bardziej nieobliczalna niż ekstraklapa.
Na placu bezsprzecznie najlepszy Marcin Kluska. Dobry mecz Wyszko, Pieńkowskiego i jak zawsze Piontka.
Zmian które zrobił trener nie do końca rozumiem ale ok wynik jest fajny.
Mam nadzieję że Smalec pokończył już swoje kursy i zajmie się prowadzeniem drużyny.
Potrafimy zdominować każdego ale tylko przez 20-30 minut. Coś nie do końca działa. No i kondycja jakaś nie halo.
U nas nie Chlebnia i trener musi zaangażować się w pracę z drużyną na 200% a nie być w wolnej chwili bo ma swoje ważniejsze zajęcia.
Z Legionowem wygramy. Pieczara coś na pewno trafi bo mimo wszystko z meczy na mecz prezentuje się lepiej.
Legionovia zremisowała w Wikielcu
Faktycznie. Szczęśliwy remis był
Wierzę, że z Legionovią wygramy. Unia pokazała, jak to się robi, a nasz trener przecież ze Skierniewic do nas przyszedł. Jego asystent jest teraz trenerem w Unii. Wiem, że to zawodnicy grają, a nie trener. Uważam jednak, że naszych stać na pokonanie Legionovii.
Aspolonia
Podziwiam Twój optymizm.
Ja czasami wolałbym asystenta Smalca. Ma osłabiony zespół, mniejszy budżet i bez presji a jakie ma wyniki. Ten ich napastnik walnął 12 bramek , nasz Pieczara połowę mniej.
W zimie Smalec musi udowodnić że jego wiedza jest więcej warta niż dotychczas. No i musi przekonać Prezesa o wzmocnieniach. W Legionowie MUSIMY zagrać znacznie lepiej niż dotychczas.
A czy Stowarzyszenie i portal kibiców FB Polonia Warszawa zauważyli, że ich kampania aby mecze rozgrywać wcześniej niż o 19 spowodowała, że jest zauważalnie mniej kibiców? Jak widać może jednak ta 16 nie bardzo pasuje kibicom?
Bardziej na puste trybuny miała wpływ słaba ostatnio gra piłkarzy, wstydliwe porażki u siebie, na pewno też epidemia no i nie bez wpływu była też paskudna pogoda. Poza tym przyjechał zespół, który żadnych emocji nie wzbudza, a za rok nawet nie będziemy o nim pamiętać. Obstawiam, że gdyby mecz miał się skończyć około dziewiątej wieczorem to ludzi byłoby jeszcze mniej.
Wygrana 3:0 fakt. Wygrana z Wikielcem fakt. Wygrana z 16 zespołem III ligii fakt. Wygrana najmocniejszy, przynajmniej w teorii, składem – fakt. Pierwsza połowa poziom gry dramat, jak ostatnie kilka meczów – opinia. Młodzieżowców gra tyle ile musi, a nie tylu ilu mogłoby z uwagi na przeciwnika – fakt. Czyli albo przeciwnik taki mocny – wątpię, albo Polonia taka słaba – możliwe, albo nie widać pomysłu na przyszłość. Zmiany hmmm i jeszcze raz hmmm i jeszcze raz hmmm. No cóż Legia tez w kryzysie wiec może jednak na te derby się doczekam:)
Ej Marudy, ale Wy pamiętacie, że to jest III liga? Bo czasem jak widzę narzekania na wygrany mecz, to mam wrażenie, ze niektórym się wydaje że na tym poziomie rozgrywkowym Christiano Ronaldo by się nie łapał do pierwszego składu.
Zdarzają nam się mecze fatalne, ale spójrzmy na pozytywy – mamy najskuteczniejszą obronę, pomimo kilku wpadek wynikających z wdrożenia nowego systemu.
Brakuje nam często pomysłu na grę, mamy piłkę przez 3/4 meczu, ale dochodząc w okolice do pola karnego tracimy pomysł na jej rozegranie. Może brak odpowiedniego napastnika, który wiedziałby jak się wystawić i przepchnąć miedzy rywalami, aby rozgrywający mógł do niego dograć?
MArcin 88
Jestem marudą gdyż :
najlepsza obrona a mimo wszystko 3 miejsce w tabeli i duża strata do lidera;
mało straconych bramek ale jak tracimy to i tracimy punkty,
wstydliwe porażki (wiadomo z kim )
obniżka formy liderów (Pieczara, Pazio, Paczuk, MArciniec).
największy budżet a mimo to wciaż jesteśmy na 3 miejscu KTÓRE NIC NIE DAJE .
Aha -ponoć 27 listopada jest extrta 20 kolejka i mamy grac z rozpędzoną Unią, która dla mnie może być czarnym koniem . Czy to dobrze że z Unią mamy grac już teraz , kiedy nasza forma wcale nie jest taka super ?
Brakuje nam napastnika i rozgrywającego .
A że chcemy więcej ? Co z tego że to 3 liga ? Mnie by nie martwił styl gdybyśmy wygrywali wszystkie mecze (no może 2 remisy mogą być) . TUTAJ LICZY SIE AWANS a brak stylu skutkuje karygodnymi porażkami (już 5 ich mamy).
MEcz z Legionovią (która nie jest az taka mocna ale gra bez wpadek) wiele wyjaśni.
Cieszy zwycięstwo, ale poziom gry niestety słabiutki. Trudno oprzeć się wrażeniu, że wygrywamy mecze dzieki indywidualnościom, mającym akurat niezły dzień (Pazio z Pilicą, Piątek z Pelikanem, Kluska z Wikielcem) lub 20-30 minutowym zrywom, podczas których udaje nam się strzelić 1-2, czasem 3 bramki słabym przeciwnikom. Nie widzę niestety przewagi w przygotowaniu fizycznym bądź taktycznym drużyny, za które odpowiada trener.
Przed meczem z Legionovią nie jestem optymistą. W trzech meczach z czołowymi drużynami z miejsc 2-5 (Unia, Świt, Legia II) zdobyliśmy 0 punktów, tracąc aż 7 bramek – to prawie połowa naszych strat. Niewiele lepiej to wygląda, gdy spojrzymy na mecze z drużynami 6-8: wygrana z Lechią, remis z Kutnem i przegrana z Bronią, 3 stracone bramki. Wygrywamy tylko ze słabeuszami i to też nie zawsze (Mamry). Lepsze drużyny po prostu wykorzystuja nasze proste błędy w obronie, na co receptą mogłaby być gra czterema obrońcami, ale jak widać trener nie jest do niej przekonany.
Chciałbym się mylić, ale moim zdaniem zdobycie 1 punktu w Legionowie graniczy z cudem.
Decydujący dla trenera Smalca będzie mecz z Unią, który ma być rozegrany jeszcze jesienią. Jeżeli przegramy z Legionovią i nie wygramy z Unią, to chyba nawet wyjątkowo cierpliwy Nitot nie wytrzyma i pogoni gościa.
Trzymam kciuki za drużynę i trenera Smalca, obym w sobotę a zwłaszcza po ostatnim jesiennym meczu musiał przyznać się do błędu.
A moim zdaniem mimo wszystko jesteśmy w meczu z Legionovią faworytem i jedziemy tam wygrać 🙂
Mamy silniejszy skład, lepsze indywidualności. Może fizycznie wyglądamy trochę gorzej ale jeśli zagramy solidnie w obronie to będzie dobrze.
Śmiem twierdzić, że delikatnie wychodzimy z dołka a Legionovia złapała zadyszkę.
Dodatkowo patrząc na skład Legionovii kartki i kontuzje zanosi się, że zagrają bez 2 podstawowych obrońców.
Remis też nie będzie dramatem ale fajnie byłoby wygrać.
Mecz z Unią mam nadzieję, będzie przełożony.
Norweg,
No właśnie, chyba pozostaje liczyć na niepełny skład Legionovii.
Moze Wojdyga im coś odwali w obronie, a my zyskamy …..
Na papierze wyglądamy dobrze, ale rzeczywistość nieco skrzeczy….
Intensywność meczu będzie naszą słabszą stroną, te 20 -30 minut musimy coś strzelić a resztę meczu przetrwać. Inaczej tego nie widzę, może trener zagra 4 z tyłu ?
Szanse są ale limit błędów w tym meczu jest marginalny.
Jaka u nas sytuacja odnośnie kartek i kontuzji ?