Bardzo trudny mecz za polonistami. ŁKS II fragmentami całkowicie dominował, ale to Polonia zdobywa 3 punkty. Jedyną bramkę w meczu zdobył w drugiej połowie Damian Mosiejko.
Relacja wkrótce
30.10.2021, Łódź
ŁKS II Łódź – Polonia Warszawa 0:1 (0:0)
bramki: Damian Mosiejko 56
Polonia: Michał Brudnicki – Jakub Wyszkowski, Szymon Jarosz, Tomasz Wełna Ż, Kacper Górski – Piotr Marciniec, Łukasz Piątek, Kacper Roguski – Damian Mosiejko (68. Marcinho), Krystian Pieczara Ż (80. Patryk Paczuk), Marcin Pieńkowski (68. Marcin Kluska)
Gratulacje, mimo osłabienia jednak my strzeliliśmy bramkę. Zagraliśmy 4 obrońców ? Wydaje mi się że pomoc jakoś dała radę. Pieczara ma kryzys i obniżkę formy. Pieńkowski jeździec bez głowy ale może trener go ogarnie. Wygrać wszystko do końca i jeszcze będzie szansa.
Meczu nie widziałam. Brawa dla drużyny i sztabu za to zwycięstwo. Gratulacje dla Damiana Mosiejki za bramkę dającą trzy tak cenne punkty. Tym samym awansowaliśmy na trzecie miejsce w tabeli.
Mnie się 2 połowa podobała. Zagrali dojrzały futbol.
Gratulacje!
Cieszy wynik i w miarę druga połowa. Smuci nieco forma Pieczary, coś z nim jest nietak, mam nadzieję że to jakoś przepracują z trenerem. Wkurza po raz kolejny jakość transmisji, która może zrywała kilkukrotnie, za to operator nie ogarnął kamery i nie widać było bramki.
Z Pienkowskim trener też będzie miał co robić. Rajdy bokiem boiska ma dobre ale jeszcze nic z nich nie wyniknelo. Tak czy inaczej potencjal w nim jest ogromny.
Do białości wkurzył mnie człowiek, który trzymał kamerę. Który to już raz ma problemy z obsługą bardzo prostego urządzenia. Nie dało się tego oglądać. Brrr
Wszystko OK, zwycięstwo cieszy ale jakoś Unia i Legionovia nie chcą przegrać ……
za tydzień ktoś z nich na pewno straci punkty. najważniejsze żebyśmy my dalej wygrywali.
Rzeczywiście 3 pkt to chyba jedyny pozytywny przekaz, który płynie z tego „widowiska”. Przypomnę, ze z bardzo przeciętnym przeciwnikiem. Oglądam z uwagą piąty mecz i skłaniam się do stwierdzenia iż aktorsko (pilkarsko) w żaden sposób nie broni się to poziomem nawet do III ligi, a przecież organizacyjnie i budżetowo powinno być co najmniej atrakcyjniej. Pilkarsko hmmm…. Pienkowski, Pazio, Piątek, Kluska (we wcześniejszych meczach) i bramkarz trzymają pewien poziom. Obrona hmm…..po prostu jej nie ma. O ile młody człowiek może popełniać błędy bo …. jest młody (patrz mikolajewski) to w przypadku Pana Wełny wyglada to wręcz zabawnie. Większość groźnych sytuacji, co gorsza sytuacji bramkowych właśnie z jego strony ma swój początek. Zauważyłem jednak wiele ekspresji zwłaszcza w machaniu rękami. Środek – Tak w ogóle to ta formacja uczestniczy w akcjach ofensywnych, czy tylko w destrukcyjnych? Marciniec ..kółko , kółko i jeszcze raz kolka, no i jeszcze raz kółko. Co więcej? Zawodnik nr 13 chyba młodzieżowiec – No jak dla mnie to musi być jakieś „odkrycie towarzyskie” bo na „odkrycie piłkarskie” nie wyglada i chyba ma istotne problemy motoryczne. Marcihno 20 minut na boisku, 4 razy przy piłce z czego 2 straty (podobnie w poprzednim meczu). Mosiejko…….strzelił bramkę i chyba tyle. Pieczara- pilkarsko widać, ze to człowiek który w piłkę grać potrafi tylko ostatnio w nią nie gra. Radzinski musi jeszcze długo pracować, nie tylko nad technika, ale również nad orientacja na boisku. Taka moja subiektywna ocena, zreszta jaka ma być inna w założeniu. Tak sobie pomyślałem, ze jeżeli wyróżniająca postacia na boisku jest Wyszkowski (wracający po kilku miesiącach ) to jak to świadczy o pozostałych? Trener wyglada na inteligentnego wiec musi to widzieć. Nie jest zastanawiające, ze im więcej zawodników z „jedynki” gra w meczach „dwójki” tym gorsze wyniki? Przecież tam poziom przeciwników jest ….. symboliczny. Przyjdzie mi chyba długo poczekać na derby Warszawy.
Pan trener może łaskawiej niech zerknie w stronę Bartłomieja GRZYBOWSKIEGO z 2 , Myślę że w sytuacji gdy Pan Pieczara jest totalnoe bez formy warto dać mu szansę.
Kret masz racje jusz o tym pisalismy wczesniej ze nasze asy sa bez formy i trzeba probowac wyrozniajacych sie z dwojki jak lawa z jedynki nie daje rady w dwojce i co… a no nic ..pan trener ma strach w oczach i w zaistnialej sytuacji inteligencja nie wiele mu pomoze bo jest 8 pkt straty i teraz albo wyjdzie mecz z legionovia i strate sie zmniejszy i trener odzyje -czego mu zycze albo po sezonie jak legionovia wygra i po treneze bo nie mysle zeby Nitot 3 sezon chcial ryzykowac z experymentami ….albo zainwestuje ze ta lige wciagniemy albo ….oby nie.
WKoncu jakis wplyw mial na dobor zawodnikow a ci na ktorych postawil przy waskiej lawie niedajacej pola do manewrow na dzis ugrali mu 8 pkt straty do lidera i 4 pkt straty do biednej Uni z ktora ponoc nie mogl wyzej podskoczyc…..i doszlo do tego ze sie cieszymy ze strata nie jest jeszcze wieksza co przy budrzecie i tej calej otoczce, nazwiskach zawodnikow i klasie przeciwinkow i poziomie ligi hluby mu napewno nie przynosi.
Po prostu doprowadzil do sytuacjo jak z saperem na wojnie ZE TERAZ -jeden niewlasciwy ruch i po ptakach.
Czego my nie chcemy bo facet jest inteligetny i napewno jusz widzi ze zabardzo zaufal doradcom i nazwiskom pilkarzy jak na ta lige …i chcialbym zeby skonczyl ta lige z mozliwoscia walki na wiosne a Nitot pozwolil mu jusz bez pana Kosiorowskiego i doradcow zrobic wlasna sportowa selekcje…
Zwycięzców się nie sądzi, ale mnie bardzo niepokoi nasza formacja ofensywna. Pieczara już 5 mecz z rzędu nic nie strzelił. Nie wiadomo czy się już wypalił, czy nadejdzie jeszcze jakiś progres?
Może zawodnicy mają zbyt duże obciążenia treningowe, by w meczach prezentować dynamikę i świeżość? I faktycznie może nie ma sensu ogrywać ławki w rezerwach (na pewno nie podnosi to morale), niech będą wygłodniali gry. Niech dwójka będzie zapleczem jedynki, a nie jedynka dwójki.
Mam nadzieję, że trener Smalec widzi, że drużyna ustawiona na 4 obrońców lepiej i skuteczniej funkcjonuje.
Jesteśmy w dołku , ale mecze wygrywamy. Zostały 3 mecze w których MUSIMY zdobyć 7 punktów i wówczas zostaje maleńki cień szansy na awans. Forma naszych czołowych zawodników wola o pomstę do Nieba. Od 20 listopada albo robimy zdecydowane ruchy kadrowe, albo sezon jest stracony. Trener musi wrócić do ustawienia 4 obrońców , potrzebujemy niezwłocznie napastnika, obrońcę i pomocnika ofensywnego. Przygotowanie fizyczne drużyny leży , młodzieżowcy niewiele wnoszą. Jedziemy na oparach doświadczenia i mam nadzieję ambicji. Ta runda to znowu zimny prysznic dla właściciela Nitot i rozczarowanie dla na kibiców. Od połowy rundy właściwie mamy zjazd w dół ale jeszcze jest szansa. Mecz zLegionovia może być katastrofalny ale i dać nadzieję. Być może w tym meczu należy zaryzykować wystawiając młodych aby zabiegali się i przeciwnika do 60 minuty. W następnym meczu w ogóle bym nie wystawiał Pieczary od początku. Niestety Marcinho też jest beznadziejny ale bym go dał od początku. Przetrwajmy ten listopad . Oby jubileusz nie był w wisielczych humorach.
Młodzieżowcy mało wnoszą?
A kto zrobił gola w tym meczu? 😉
Koton też miał udane spotkania.
Więc czasem coś wnoszą.
Tyle, że chłopaki mieli pecha do urazów.
Z kolei Mikołajewski myślę, że w ustawieniu z 4 obrońcami lepiej by sobie radził, choć to tylko moja laicka hipoteza.
Generalnie młodzieżowców czepiał bym się najmniej z drużyny.
Hm cien szansy moim zdaniem to zostanie jak pokonamy Legionovie patrzac jak do tej pory jak ta druzyna puktoje tylko 1 porazka i 3 remisy czyli stracone 9 pkt wiec jesli sie utrzyma 8 pkt straty to trzeba budowac druzyne na 3 podejscie .
No chyba ze bedzie CUD takie sa realia tej polamatorskiej ligi tu bedzie ciezko odrobic 5 pkt a wiecej to prawie nie mozliwe oni tez sie beda zbroic jak zobacza przewage dajaca im prawie pewnosc awansu.
Po pierwsze ja nie mam pewności czy Legionovia będzie chciała awansować. Raczej nadmiaru kasy nie mają a 2 liga to jednak nieporównywalnie większe koszty. Będzie widać po ruchach w przerwie, moim zdaniem nie będą się dodatkowo zbroić.
A nawet gdyby chcieli to im też muszą przyjść słabsze mecze i skończyć się szczęście.
5 pkt straty do nich po tej rundzie biorę w ciemno bo jest to dystans spokojnie do nadrobienia.
A my się wzmocnimy.
@Norweg
Skąd pewność że my się wzmocnimy ?
ja mam obawy że nasz właściciel patrzy na te excele i uważa że włożone pieniądze latem tego roku powinny dać awans. Poza tym bardzo wierzy trenera Smalca.
Ja , Ty i wielu kibiców widzi że transfery nie do końca wypaliły, że coś jest nie tak z ustawieniem, że słabo wyglądamy fizycznie.
A Legionovia? Awansują i kasa się w mieście znajdzie. Będą bronić się przed spadkiem jak Grodzisk Mazowiecki.
Unia Skierniewice – większe miasto i tym bardziej kasa się znajdzie.
Strata 5 punktów – biorę w ciemno ale będzie 6 jak nie więcej.
Oby był remis w meczu Unia – Legionovia.
Wzmocnimy się. Dużo osób widzi, że ten zespół trzeba wzmocnić aby docisnąć walkę o awans. Więc będą wzmocnienia. Jestem pewien.
Mam wrażenie, że wcześniej Greg patrzył na te excele i nie chciał przekroczyć założeń.
Liczę, że rzeczywistość mogła zweryfikować jego plany bo nagle staje przed dylematem- stracić 5 mln i pozostać w tym samym miejscu i zaczynać kolejny sezon w 3 lidze czy zaryzować dorzucić np milion i znacząco zwiększyć swoje szanse.
Śmiem twierdzić, że z napastnikiem w formie ogranym na wyższym poziomie bylibyśmy blisko Legionovii.
Oby tylko nie było -11 na koniec rundy bo to będzie ciężkie. Mamy przed sobą teraz tak zwane 3 finały play-off.
Ja jestem nadal team Smalec i wierzę w niego. Mam nadzieję, że mecz w Łodzi da trenerowi do myślenia którym ustawieniem powinniśmy grać.
Trochę jest też tak, że dorabiamy ideologię do wyników Legionovii. Większość z nas nie widziała jak grają. Ja starałem się ich trochę oglądać i tam serio nie ma żadnej rewelacji.
Jest dobre przygotowanie fizyczne, jest widać zbudowany przez trenera duch zespołu ale mają swoje ograniczenia. No i nie da się moim zdaniem tak równo prezentować przez cały sezon.
Musi przyjść kryzys który my musimy wykorzystać.
Nie chcę mówić, że Legionovia wygrywała szczęśliwie ale moim zdaniem sporo tego szczęścia jednak miała.
My za to uważam mieliśmy sporo pecha bo powinniśmy mieć trochę punktów więcej ale ułożyło się tak, że nie mamy:
Skierniewice- powinno być 0:5 dla nas a potem się posypało.
Świt- Paczuk trafia w słupek przy stanie 1:1. Wygralibyśmy to.
Legia- to był duży pech przegrać po tak dobrym meczu.
Ale nie ma co rozpamiętywać przeszłości.
Za 2 tygodnie gramy z Legionovią i to my jesteśmy faworytem.
Tylko, że my w tym meczu musimy a Legionovia gra bez spinki.
Norweg – z częścią tego co piszesz zgadzam się w 100%. Nawet jak wygrywamy to pojawiają się malkontenci, że mecz brzydki i słabo gramy. To jest do cholery III liga, wirtuozi piłkarscy nie walą tutaj drzwiami i oknami, a gra nigdy nie była szczególnie widowiskowa i taka prędko nie będzie, zejdźmy na ziemię.
Nie liczyłbym jednak na kryzys lidera, bo przecież nas też może jakiś jeszcze dopaść. Każda drużyna miała tez taki mecz, który powinna wygrać ALE coś tam, więc tego też bym nie brał za wymówkę.
Chciałbym żebyśmy byli faktycznym faworytem przed meczem z Legionovią. Mam nadzieję że nowe ustawienie zostanie zachowane w meczu z Wikielcem i okaże się być skuteczne.
Jak myślicie dlaczego zmieniliśmy ustawienie obrony i pomocy ? Czy trenera zmusiła do tego absencja zawodników czy raczej przejrzał na oczy ?
Co do Legionovii – nie rzucają na kolana ale strzelają bramki w ostatnich minutach a my tracimy….
Jezeli nikt im nie pomaga ( w co wątpię) to nam raczej kładą kłody pod nogi . DLATEGO MUSIMY BYĆ O KLASĘ lepsi w każdym meczu a nie na styk. No i Legionovia nie ma spadku formy a my tak.
Mnie boli że mamy wąską ławkę, przygotowanie fizyczne coś nie halo.
To są rzeczy na które możną mieć wpływ. A oto nie zadbano.
Oby Nitot dorzucił ten milion do budżetu.
Ustawienie zmieniliśmy tylko dlatego, że wypadł Kiczuk i Mikołajewski, Nie mieliśmy 3 stopera do 3-5-2 bo został tylko Wełna i Jarosz.
Wypadło też jedno wahadło a Wyszkowski to raczej obrońca boczny niż wahadłowy.
Nie sądze, że była to refleksja, zwłaszcza, że poprzedni mecz w 3-5-2 wygrał.
Mam niestety obawę, że wrócimy do 3-5-2 juz teraz bo wróci Mikołajewski i pewnie Pazio.
Co do tracenia bramek w ostatnich minutach to się nie zgodzę. Mamy tu progres.
Punkty w 90 minucie straciliśmy tylko z Legią, z późnych goli był jeszcze Świt w 82′.
Pelikana nie liczę bo to efekt kontuzji.
Mecze przegrywaliśmy w dużo wcześniejszych fazach.
Górski przychodził do Polonii jako stoper i o ile sobie dobrze przypominam, to na początku poprzedniego sezonu zastępował czasami Wełnę właśnie na tej pozycji. Myślę, że spokojnie mógł zagrać trzeciego stopera. Oczywiście zmiany były wymuszone brakiem Kiczuka i Mikołajewskiego, ale wydaje mi się, że trener postanowił wykorzystać te sytuację do sprawdzenia innego systemu. Ponieważ wyszło nie najgorzej, a z tego co czytałem Wyszkowski wypadł przyzwoicie, to mam nadzieję, że zagramy w podobnym składzie i ustawieniu co z ŁKSem. Mikołajewski za Jarosza, Pazio za Górskiego, Kluska za Roguskiego i ewentualnie Paczuk za Pieczarę.
tommy to brzmi sensownie, ciekawe czy trener też tak pomysli.
Ja bym sobie życzył wypróbowania nowego ustawieni w co najmniej 3 meczach.