Półtora tygodnia temu na kanale Futbolownia w serwisie YouTube, ukazał się obszerny wywiad z byłym napastnikiem „Czarnych Koszul” Euzebiuszem Smolarkiem, w którym oprócz wspomnień z bogatej kariery klubowej i reprezentacyjnej, nawiązał również m.in. do swojego rocznego pobytu przy K6.
Prowadzący program Damian Czyżak zapytał Ebiego m.in., dlaczego w 2010 roku zdecydował się na powrót do Polski, stając się wówczas bohaterem bardzo głośnego jak na polskie realia transferu. W tym kontekście Smolarek nie ukrywał, że przed podpisaniem kontraktu nie spodziewał się, iż w trakcie sezonu przyjdzie mu współpracować aż z pięcioma trenerami, twierdząc jednocześnie, że fakt ten nie pozostawał bez wpływu na jego ówczesną formę sportową, która odbiegała od tej, jaką prezentował w Feyenoordzie Rotterdam, czy Borussii Dortmund… W dalszej części rozmowy nasz były snajper z goryczą wspominał zesłanie do sławnego „Klubu Kokosa”, chwilę wcześniej przytaczając dość ciekawą anegdotkę, zgodnie z którą – przed jednym z wyjazdowych spotkań ówczesny właściciel Polonii Józef Wojciechowski, miał „żartobliwie” oznajmić zawodnikom, że: „jak dobrze zagracie, to dostaniecie kolację, a jak nie, to nie”.
Jaki był finał tej historii? Tego dowiecie się z poniższego nagrania, w którym wątek Polonii pojawia się w 21 i 38 minucie.
1 thought on “Smolarek wspomina Polonię, czasy JW i zesłanie do „Klubu Kokosa””