Opóźniony start sezonu w Skierniewicach miał być początkiem walki o awans. Niestety, Polonia na inaugurację sezonu 2021/22 uległa Unii 1:2.
W 7 minucie gorąco zrobiło się w polu karnym gospodarzy. Patryk Paczuk przedarł się lewą stroną i wbiegł w szesnastkę, ale skutecznie interweniował jeden z obrońców Unii. W 22 minucie Piotr Marciniec popisał się świetnym rajdem, wypuszczając Paczuka na sytuację sam na sam. Dobrze jednak interweniował golkiper gospodarzy. Cztery minuty później Krystian Pieczara uderzał z bliska głową, ale nieznacznie chybił. W 41 minucie ponownie blisko zdobycia bramki byli poloniści, jednak po strzale Paczuka piłka uderzyła w poprzeczkę. Chwile później Adam Pazio dośrodkował z rzutu rożnego. Bramkarz Unii wybronił strzał Pieczary, ale przy dobitce Paczuka był już bez szans.
W 48 minucie „Pieczi” miał okazję zwiększyć prowadzenie, ale jego strzał świetnie wybronił bramkarz Unii. W 61 minucie blisko wyrównania byli gospodarze, jednak strzał jednego z nich przeleciał nieznacznie nad bramką Michała Brudnickiego. W 63 minucie Uniści wykorzystali błąd obrony Polonii i gospodarze doprowadzili do wyrównania. W 70 minucie świetną indywidualną akcję kończył strzałem zawodnik Unii, ale jeszcze lepszą interwencją popisał się Brudnicki. W 76 minucie Unia ponownie spróbowała podania prostopadłego za linię obrony Polonii i znowu się udało.
10.08.2021 r.
Unia Skierniewice – Polonia 2:1 (0:1)
bramka: Patryk Paczuk 43
Polonia: Michał Brudnicki – Rafał Kiczuk, Tomasz Wełna Ż, Eryk Mikołajewski – Adam Pazio, Marcin Kluska, Łukasz Piątek, Piotr Marciniec (82. Krzysztof Koton), Wojciech Chojczuk (65. Wiktor Niewiarowski) – Patryk Paczuk Ż (82. Marcinho), Krystian Pieczara.
Nie znajduję usprawiedliwienia dla tego wyniku i gry. Mecz trwa 90 minut i gra się do końca. Nie nauczyli się grać w nowym systemie? Skład słabszy, ale Unia też straciła graczy. Jestem bardzo sfrustrowany i oczekuję wyjaśnień
Od kilku lat poczatki mamy raczej słabe. Oby tylko tych punktów nie zabrakło do awansu w końcowym rozrachunku.
Przez 60 minut dewastowaliśmy Skierniewice. Potem…. szkoda gadać. Bardzo dobrze zagrali Marciniec, Kluska i Piątek. Pieczara chyba jeszcze nie wszedł w gre i drużyne. Czasem zimny prysznic lepiej dostać na starcie. Jest potencjał i zespół. Szkoda, że wynik do bani. Pierwsze koty za płoty i nie ma co po jednym meczu wpadać w panikę i depresję. Wygramy te ligie i tak.
Pierwsze śliwki robaczywki. Szkoda że teraz pauzujemy
Wow…czy my mamy pecha czy po prostu unia byla o ta jedna bramke bardziej precyzyjna….czas pokaze …
Szkoda straconych punktow jusz na starcie …wyniki sparingow a liga to jak widac dwa rozne swiaty…martwi mnie jedno unia byla bardziej w przebudowie jak my i nas ogrywa to smuci…….kszdy mecz przegrany to mniejsza frenkwencja i zainteresowanie klubem …mam nadzieje ze zawodnicy to rozumieja….
Wow… czy my mamy pecha, czy Unia była o tę jedną bramkę bardziej skuteczna? Czas pokaże…
Szkoda straconych punktów już na starcie. Wyniki sparingów a liga to, jak widać dwa różne światy. Martwi mnie jedno — unia została mocniej przebudowana niż my, a i tak nas ogrywa. Każdy przegrany mecz, to mniejsza frekwencja i zainteresowanie klubem. Mam nadzieję, że zawodnicy to rozumieją.
Drobna poprawka co do:
„Bramkarz Unii wybronił strzał Tomasza Wełny, ale przy dobitce Paczuka był już bez szans.”
Strzelał Pieczara, Tomek Wełna w momencie strzału był w innym miejscu.
Zza linii boiska ciężko było ich odróżnić :p
Dramatem nie jest sama przegrana. Za to tragedią jest przegrana, rozparcelowaną przez Polonię Unię do tego kierowana przez ich byłego trenera.
Okazuje się, że wyjęto nie te kąski z pieca. Wstyd i rozczarowanie którego nic nie jest w stanie zmazać.
Nie przypuszczałem że tak szybko napiszę „a nie mówiłem” i „gdzie ten wasz drugi Papszun”
Spokojnie, za rok pójdzie lepiej. Chyba.