Niestety na pierwszy Polonii będziemy musieli poczekać. Ze względu na zły stan murawy Unia Skierniewice podjęła decyzję o odwołaniu dzisiejszych zawodów.
Trochę światła na sprawę rzucił dyrektor sportowy Polonii Piotr Kosiorowski, który tak na Twitterze skomentował decyzję o przełożeniu meczu:
dzisiaj takie decyzje podejmuje się o 8 rano na podstawie zdjec wysłanych przez Unię, ktora nie włożyła żadnego wysiłku w to, żeby przygotować boisko do gry…..oczywiście z nami nic nikt nie konsultował…polska piłka🤦♂️
— Piotr Kosiorowski (@Piotrek01595473) August 7, 2021
Tym sposobem, w związku z tym, że w drugiej kolejce „Czarne Koszule” pauzują, na pierwszy mecz polonistów przyjdzie nam czekać do 18 sierpnia 2021 r. Wtedy na K6 zobaczymy konfrontację Polonii z Błonianką Błonie.
Na zdjęciach widać niezłą fuszerkę. Każde boisko piłkarskie musi być wyposażone w podziemny drenaż odbierający wodę deszczową i do tego odwodnienie liniowe wokół boiska. W pierwszym przypadku woda odprowadzana jest system rurek i sączków do kanalizacji deszczowej, w drugim zwykłym spadkiem grawitacyjnym. Zbiorniki pośrednie i wcięcie do lokalnej kanalizacji jest tak policzone, aby standardowy opad został odprowadzony.
W Skierniewicach mogło spaść ok. 60-80 litrów na 1m2. To dużo, ale sprawna, a przede wszystkim wykonana instalacją drenażowa i odwodnieniowa powinna ten opad już dziś odebrać, a mecz jest dopiero przecież jutro przed wieczorem.
Ktoś ten stadion projektował, wybudował, odebrał i zapłacił. Wśród nich niech sobie Unią szuka winnych i konsekwencje wyciąga.
A dla nas powinien być przyznany walkower i trzy punkty bez gry.
Olo dodajmy do tego, że jeszcze trzeba chcieć ogarnąć to podtopienie a tu tej chęci jak widać nie było bo nie widzę różnicy między wczorajszym wieczorem a dzisiejszym porankiem jeśli chodzi o stan wody.
Może by się nie udało doprowadzić płyty… może. Ale nie wiemy bo wydaje się, że żadna próba wypompowania wody lub zepchnięcia jej poza boisko nie została zrobiona.
25 stopni i pełne słońce a my nie możemy zagrać meczu.
Mnie mocno podchodzi tu myśl, że skoro już spadł ten deszcz to znalazł się idealny pretekst żeby zakombinować i dziś nie zagrać a dać sobie więcej czasu na zgranie drużyny która dopiero co została złożona.
Bardzo mądra wypowiedź Olo. Żyjemy bowiem w Europie Środkowej, a nie w Afryce. U nas to normalne, że są deszcze i śniegi i trzeba być do tego przygotowanym także pod względem infrastruktury. Przecież nie nawiedziła Skierniewice powódź, a więc i podtopienia. To żenada, że klub grający w 3 lidze nie ma odpowiedniego boiska.