Pieńkowski: Myślę, że mimo zmiany klubu chłopaki przywitają mnie dobrze

Marcin Pieńkowski to jeden z pierwszych transferów trenera Rafała Smalca. Spytaliśmy, co skłoniło „Pieńka” do przejścia na K6, jak zapatruje się na wyjazd do Skierniewic w pierwszej kolejce i jakie cele stawia sobie na nadchodzący sezon.

Grzegorz Wojdyga, Maciej Wilanowski, Marcin Pieńkowski

Marcin, przechodząc do Polonii miałeś okazję spotkać w szatni nie tylko trenera Rafała Smalca, ale też i Rafała Parobczyka i Michała Brudnickiego. Pomogło ci to w aklimatyzacji w szatni?
– Przychodząc do Polonii wiedziałem ze spotkam się z zawodnikami z którymi grałem w poprzednim klubie, ale też tych z którymi rywalizowałem na boisku. Kiedy po raz pierwszy wszedłem do szatni od razu zapoznałem się z nowymi zawodnikami i usiadłem obok Michała Brudnickiego który znał ten klub bardzo dobrze. Zaaklimatyzowanie się do nowej drużyny nie zajęło mi dużo czasu. Na pewno chłopaki których znałem wcześniej pomogli mi w tym.

Jak oceniasz sztab Polonii po kilku treningach, w których brałeś udział?
– Każdy z trenerów jest bardzo zaangażowany w swoja prace, podpowiadają  nam na treningach, ale również rozmawiają po. Każdy z nich daje wskazówki abyśmy ciągle się rozwijali i popełniali jak najmniej błędów, przez co razem tworzą naprawdę fajny sztab.

Co cię skłoniło do zamiany Skierniewic na Warszawę? Osoba trenera Smalca, perspektywa walki o awans na szczebel centralny, czy może jeszcze coś innego?
– Podjęcie decyzji o zmianie klubu nastąpiło od razu jak tylko dowiedziałem się ze trener Smalec chce dalej ze mną kontynuować współpracę, miało to bardzo duży wpływ na moją decyzje. Oczywiście nie tylko osoba trenera, ale również możliwości jakie daje Polonia do rozwoju i grania o najwyższe cele.

Już w pierwszej kolejce będziesz miał okazję spotkać się z kolegami z Unii. Jak się z tym czujesz, spodziewasz się miłego przyjęcia w Skierniewicach?
– Będąc w Unii poznałem fajnych ludzi, bardzo się cieszę ze już w pierwszej kolejce będę mógł się z nimi znowu zobaczyć i porozmawiać przed czy po meczu, ale też rywalizować na boisku. Myślę ze mimo zmiany klubu chłopaki przywitają mnie z uśmiechem na twarzy.

Grałeś w barwach łódzkiego Widzewa, każdy doskonale wie jaka jest tam atmosfera na trybunach. Czekasz na pierwszy mecz przy Konwiktorskiej, by usłyszeć doping kibiców „Czarnych Koszul”?
– Rozgrywanie meczów przy pełnych stadionach to coś pięknego. Kibice którzy dopingują swój zespół dodają jeszcze więcej siły zawodnikom. Wierzę w to, że już na pierwszym meczu domowym  zbierze się duża liczba fanów, którzy będą nas wspierać i razem będziemy odnosić zwycięstwa. Czekam z niecierpliwością na pierwszy mecz na stadionie Polonii.

Postawiłeś sobie jakiś cel na ten sezon? Oczywiście pomijamy kwestię awansu.
– Moim celem na ten sezon  jest pomoc w odniesieniu końcowego sukcesu, ale również dalszy rozwój aby stawać się coraz lepszym zawodnikiem.

Author: Rusherfly

Jeden z założycieli Fanclubu Damiana Mosiejko/i

2 thoughts on “Pieńkowski: Myślę, że mimo zmiany klubu chłopaki przywitają mnie dobrze

Dodaj komentarz