Po chwilowym wyhamowaniu „zakupów” Polonii w lecie postanowiliśmy zapytać dyrektora sportowego „Czarnych Koszul”, Piotra Kosiorowskiego o zmiany w zespole i plany na nowe wzmocnienia.
Kosiorowski, który według wizji Grégoire’a Nitota ma mieć prawo decyzji o wzmocnieniach na podobnym poziomie co trener Rafał Smalec, nie chciał powiedzieć z którym szkoleniowcem współpracuje mu się lepiej. Niestety nie udało nam się też dowiedzieć jak ocenia letnie okienko transferowe i nowych zawodników: – Na ocenę obecnych transferów przyjdzie czas po rundzie jesiennej. Wtedy zobaczymy gdzie się pomyliliśmy a gdzie nie – powiedział dyrektor sportowy. Jeśli chodzi o rozstania, to oczywiście żałuje rozstania z byłym kolegą z boiska Grzegorzem Wojdygą.
Czy w klubie czekają na „spadochroniarzy” z wyższych lig? – Nie czekamy na żadne spady… Nasze podejście do tematu transferów do klubu, jest inne – powiedział „Kosior”. Swoją szansę mają natomiast dwaj wychowankowie akademii MKS-u Polonia Warszawa: Dawid Keller i Jakub Szyszkowski. – Obaj zawodnicy trenują z pierwszym zespołem. Gdybyśmy nie widzieli takiej szansy, nie mieli by takiej możliwości.
I bardzo dobrze. Promujmy swoich ile się da…