W ostatnim czasie na Polonii dzieje się dużo. Przyjście nowego właściciela ożywiło klub, ale w kwestii nowego stadionu panowała ostatnio kompletna cisza. Temat ten pojawił się tylko na początku rządów prezesa Nitota, gdy przedstawił on swoje stanowisko w planie rozwoju dla Miasta. Jak wynika jednak ze słów Wiceprezydent Renaty Kaznowskiej, temat nowego stadionu dalej jest aktualny.
O stan prac na Facebooku Wiceprezydent została zapytana przez Mariusza Czaję – prezesa Stowarzyszenia Społeczności Polonia Warszawa „Czarne Koszule”. Czaję interesowało przede wszystkim, kiedy zostanie zamówiony projekt nowego stadionu.
Jak wskazała Kaznowska, w tej chwili trwają analizy w obszarze Partnerstwa Publiczno-Prywatnego. Wiceprezydent wskazała, że zamówienie projektu jest dla miasta sporym wydatkiem – koszt projektu może przekroczyć 10 mln zł. Kaznowska poinformowała poza tym, że cały czas trwają rozmowy z klubem, w kwestii zasad współpracy. Dalsze prace ze zwycięską pracownią projektową mają rozpocząć się w przyszłym roku. Całość środków finansowych znajduje się w budżecie miasta.
Pani Koznowska wladze Warszawy powinny moim zdaniem dostac medal za to ze tak ciezko pracuja jusz chyba ze 13 la…t maja dobre checi… chca pomagac najstaszemu klubowi Stolicy a zarazem nic niezrobily …..to jest fenomen na skale swiatowa I za to powinny byc docenione I odznaczone medalem najprezniej dzialajacej stolicy na swiecie na zecz zezenia i rozwoju sportu..brawo ..brawo pani Koznowska.
Kamyk. Nie zrozumiesz. Po co budować coś co finansowo się zwróci za 50 lat jak można zniszczyć i zaorać żeby sprzedać działkę i mieć sporą kasę tu i teraz. Ja już przestałem się fascynować tym słodzeniem z UM, bo straciłem wiarę w ich szczere chęci. Jak kiedyś pisałem, że trzeba pilnować i bronić tego co mamy, bo jeśli awansujemy do l ligi albo ekstraklasy to nie my się powinniśmy tego wstydzić na jakim obiekcie nam przyszło grać.
tutaj jest opcja żeby obiekt się utrzymał a stadion żył cały rok. Generowania nie wiadomo jakich przychodów bym nie prorokował ale dobrze rozplanowane pomieszczenia i ciekawe zaplecze w kilku płaszczyznach w ten rejon mogą ściągnąć i ludzi i firmy.
@grony ciekawe ile zwróciło sie przez dekadę z miejskiego przy „łazienkowej czy” ile hajsu wróciło do kasy miasta odejmując to co zostało tam jeszcze podarowane w rożnych formach.
Wachu
Legia od początku otrzymania stadionu płaci miastu 5,22 mln zł czynszu (rocznie) + opłaty eksploatacyjne.Sam sobie policz.
Nie musisz dziękować a jak pozbędziesz się nienawiści to poczujesz się lepiej.
Póki co trzymaj kciuki za polskie kluby w pucharach.
cwaniaku warszawski, miasto wydało pół miliarda a ma z tego pięć baniek rocznie. Faktycznie świetny interes.
Tak czy inaczej, trzeba patrzeć władzom Warszawy na ręce, teraz już są osoby w klubie, które tego przypilnują. Projekt za 10 mln zł ? nie znam się ale kwota wydaj mi się przesadzona, teraz zresztą częsciej buduje się w sposobie „zaprojektuj i zbuduj” . No ale tu jest inwestor samorządowy więc procedury,przetargi …… a czas sobie płynie dalej.
Gdyby inwestor był prywatny albo chociaż w systemie publiczno- prywatnym sprawy nabierałyby większego tempa.
Nic nam niestety w przewidywalnej przyszłości nie zbudują. Budowa to był tylko pic wyborczy i wróci wraz z kolejnymi wyborami. I znów po wyborach zaśnie na następne pięć lat.
Ani obecna władza w mieście, ani ewentualna obecnie do niej opozycyjna – NIC nie zrobi. A gadać to oni i owszem będą.
I jeszcze słowo o Renacie Kaznowskiej – pochodzi z dalekiej Małopolski i z Warszawą jest związana pracą. Stąd o Polonii wie tylko tyle, że coś ciągle chce, że tu jest, a w sumie potrzebna jak rzep na psim ogonie. Zaufana w magistracie Lecha Kaczyńskiego, po jego odejściu zrobiła woltę w stronę HGW. W tym upatruję szansy, że gdy zawieją korzystne dla nas wiatry to ustawi się z nimi.
Niestety wydaje mnie się, że umizgi do Kaznowskiej nie mają sensu, gdyż nie jest ona decyzyjna. Także Trzaskowski w tak drogich i spektakularnych działaniach nie jest decyzyjny.
W Warszawie rządzi Rada Miasta, w której większość ma PO i KO, a i tu należy szukać klucza. Baron warszawski PO Marcin Kierwiński z jego ludźmi oraz Andrzej Halicki – to są jak mówią główni kadrowi Warszawy i tam, jak mówią zapadają decyzje.
Już pisałem nie raz… A za cztety lata znów wam POdrzucą tą samą kiełbasę wyborczą… złodzieje i oszuści…
Mówisz o Szumowskim, Sasinie itp.? A zapomniałem im się należało 🙂 🙂 🙂
Co znaczy partnerstwo publiczno- prywatne w tym kontekście?
W pierwotnej wersji chyba tylko jeden z budynków przed stadionem miał być budowany w takim partnerstwie.
Czy teraz jest jakiś pomysł rozszerzenia tego partnerstwa również na sam stadion?
Partnerstwo publiczno – prywatne oznacza, że trzeba gadać, aby gadać i przewlekać sprawę. Żeby pokazywać, że się robi, a tak naprawdę nic się nie robi. Typowe rozmywanie tematu – dla nic nie rozumiejącej gawiedzi.
Prawdziwe partnerstwo publiczno – prywatne oznacza, że budżet/samorząd daje swój wkład ( np. w aporcie grunty, wsad finansowy ) a inwestor prywatny swoim wkładem przyłącza się do inwestycji.
Polscy urzędnicy jak śmierci boją się CBA – dlatego tak dwuznaczna w praktyce ( bo teoretycznie absolutnie nie ) figura partnerstwa nie jest praktykowana.
@Olo- jest praktykowana czego przykładem niedawno ogłoszony Pawilon Emilia.
Nie jest praktykowana tylko dla nas.
My od miasta kiedyś chcieliśmy tylko dzierżawę terenu na 99 lat żeby postawić stadion i nawet to się nie udało.
Podsumowując jak się chce to się znajdzie sposób, jak się nie chce to się znajdzie powód.
@ Norweg – masz rację: partnerstwo prezydent Trzaskowski ogłosił dla odbudowy Emilii wiosną tego roku. Zgłosiło się klika firm – negocjacje z nimi rozpoczną się jesienią. W toku negocjacji zostaną ustanowione reguły postępowania: to jest – jakie korzyści będzie czerpał ten, który wyłoży pieniądze na odbudowę Emilii i co będzie miało w tego miasto.
Tu jest pies pogrzebany – nie formuła, w sumie bardzo ciekawa, tylko na ile urzędnicy pozwolą zarobić prywatnej firmie, dlaczego tak ( zawsze ) dużo, dlaczego tak długo będą czerpać zyski i kto będzie właścicielem zbudowanego i wyposażonego obiektu.
To samo tyczyłoby się budowy naszego stadionu w tym systemie.
Olo ma rację, gdyby Pan Nitot miał np 100 mln zł wówczas mógłby wystąpić jako partner do budowy stadionu a tak jesteśmy skazani na Rade Miasta a jest polityka, więc…
Róbmy swoje, awansujmy do 2 ligi i nasza karta przetargowa bedzie coraz mocniejsza. Mniej bedzie artykułów w stylu miasto planuje inwestycję za xx pln dla druzyny z dołu czwartego poziomu rozgrywek. Oczywiście musimy dorzucić do tego dobrą frekwencję.
Słowa ,słowa słowa .Ile ja już słyszałem tych pustych deklaracji dotyczących stadionu.
Bardzo kibicuje Panu Nitot i jednocześnie mam ogromną nadzieję, że nie wycofa się z Polonii jak uświadomi sobie za jakiś czas, jakie kłody rzuca miasto pod nogi jeśli chodzi o budowę nowego stadionu.
Z drugiej strony – raz już zdziałał cud i uratował nas przed upadkiem, to może kiedyś uda mu się ogarnąć kwestie stadionu, będę trzymał kciuki 🙂
Ja tylko widze jedna szanse zeby stadion powstal ale to tylko moja teoria….
Jezeli Nitot zrobi dobry zespol i druzyna zacznie grac na tyle dobrze ze zacznie przyciagac kibicow ..i za tym pojda awanse …do 2 i 1 ligi wtedy dalej moim zdaniem miasto bedzie zwodzic tak jak do tej pory przez 13 lat …tylko ze wszyscy na Poloni jusz wiedza ze miasto tak naprawde niechce tu nic zrobic …wtedy tylko zrobic marsz z pod stadionu na ratusz jezeli sila kibicow bedzie duza dla kazdych mediow to bedzie pozywka i tego nieodpusza poprzez tv i gazety po news …zrobi sie glosno …kibice beda naciskac …zapowiedzi kolejnych wiecow itp itd wtedy miasto powinno peknac w inne scenariusze nie wieze….
Pełna zgoda, trzeba pokazać na boisku i na trybunach ze nam sie ten stadion należy, innego sposobu nie ma.
Fascynujące są te ideologiczne wolty w wykonaniu naszego środowiska kibicowskiego. Polonia jest po prawej stronie, precz z komuną i tym podobne – a jednocześnie nikt jakoś nie ma oporów żeby domagać się żeby miasto nam coś zafundowało, z publicznych – czyli podatników – pieniędzy, bo nam się to należy. Cytując klasyka: „od każdego według jego zdolności, każdemu według jego potrzeb”. A na trybunach przekreślony sierp i młot. Przecież to bez sensu.
Nie bardzo rozumiem dlaczego antykomunistyczny znak miałby wpływać na szanse na stadion.
Co innego transparenty stakujące prawa człowieka 🙂
A ten dalej swoje…
Znowu poczuł sie atakowany i prześladowany…
Może te jego prawa człowieka go atakują ? Taka trauma?
Niby wszystko do Polski po upadku komuny przyszlo z zachodu …ale ja mieszkajac tyle lat na tym zachodzie nie widze takich pszegiec jak w Polsce z tym przesladowaniem I politykowaniem ..powiem szczeze nierozumiem tego na zachodzie jest to niedopmyslenia zeby wykorzystywac kluby sportowe to prywaty obywateli….mysle ze ta sa przegiecia w druga strone …ale co to komu da a tymbardziej Poloni czy Polsce….niemozecie o tym zapomniec na stadionie przynajmniej.
@kamyk: jesteś na tym forum już ładnych parę lat. Czasem piszesz z sensem, czasem bez sensu. Jak każdy. Za to twoja ortografia jest wciąż tragiczna. Już od samego pisania na tym forum mógłbys się nieco poduczyć. Błagam. Polonia znaczy Polska, nie?
Rafgrun
A twoj nick name to jest Polski …..ja pisze jak potrafie w danym jezyku a znam ich pare ,lepiej nie potrafie po Polsku nie robie tego zlosliwie…., ale niezaleznie w jakim jezyku pisze zawsze mam nick name Polski bo to sa moje kozenie …..a ty walisz czysta Polszczyzna a nick name….I mi zwracasz uwage…