Przejście Łukasza Piątka z Łódzkiego Klubu Sportowego do Polonii Warszawa spotkało się z żywym oddźwiękiem w mediach. Jednym z jego efektów jest wywiad, jakiego udzielił redakcji TVP Sport. Wśród wielu kwestii, jakie poruszono była m.in. wizja klubu.
– Oczywiście, biorę pod uwagę scenariusz, w którym za trzy-cztery lata pojawię się jeszcze w Ekstraklasie jako zawodnik „Czarnych Koszul”. Nie składam broni, a przykładem może być mój były klub – ŁKS, który pokazał, że można awansować rok po roku. Wszystko jest możliwe – zaznaczył w rozmowie z redaktorem Maciejem Rafalskim.
W rozmowie poruszono także sprawę stadionu, który nie zmienił się od czasu gdy Piątek grał na Polonii. Według niego, jeśli będziemy wygrywać, to może ludzie przypomną sobie nieco o Polonii, a kolejne awanse sprawią, że ktoś uzna, że warto pomóc i przebudować obiekt.
Powrócono także do czasów, gdy właścicielem Polonii był Józef Wojciechowski. W opinii piłkarza niektórzy ludzie z jego otoczenia niekoniecznie mieli dobre intencje wobec klubu i coś w tym było. (…) To mogło go zrazić. Oczywiście, pieniądze również nie są gwarancją sukcesu. Czasami jest tak, że kiedy bardzo chcesz, to nic ci nie wychodzi. W naszym przypadku momentami tak właśnie było – podkreślił.
Ponadto w wywiadzie przypomniano, jak Piotr Stokowiec mobilizował piłkarzy mimo nieotrzymywania pieniędzy. Na koniec rozmowy kilka słów poświęcono obecnemu sezonowi. Według Piątka trzeba wykonać pierwszy krok, którym będzie awans do drugiej ligi”. – To może sprawić, że klub nabierze rozpędu. W Polonii panuje rodzinna atmosfera, wszyscy są dla siebie życzliwi, ale nie ma co się oszukiwać – na końcu liczy się wynik. Jeśli ten będzie pozytywny, zainteresowanie klubem będzie coraz większe i wszystko zacznie zmierzać w odpowiednim kierunku.
Cały wywiad do przeczytania tutaj.
Uwaga! 3 liga rusza w Warszawie w weekend 15-16 sierpnia. Gdzie się spotykamy z sympatiami, żonami i przyjaciółmi? Na POLONII!! Warszawianki i Warszawiacy wszyscy idziemy na stadion przy K6!! Pokażmy innym klubom, że jest nas wielu.