Maciej Szczęsny wspominał ostatnio swoją przygodę z Polonią. Pokusił się także o swoją diagnozę porażki w meczu eliminacji do Ligi Mistrzów z Panathinaikosem w Atenach (1:2). Szczegóły w rozwinięciu.
Ta strona korzysta z plików cookie, abyśmy mogli zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o plikach cookie są przechowywane w przeglądarce użytkownika i służą do wykonywania funkcji, takich jak rozpoznawanie użytkownika po powrocie do naszej witryny i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla niego najbardziej interesujące i użyteczne.
Możesz dostosować wszystkie ustawienia plików cookie, przeglądając karty po lewej stronie.
Najlepszy był ten Reginis w pierwszym meczu.
Nic do gościa nie mam, robił co mógł i to nie on się wystawił..
Ale to trochę pokazuje podejście: „a, weźmiemy gościa z 3 ligi, jest wysoki silny, da radę. A, zagramy w Płocku, w sumie co za różnica. W końcu to tylko jakiś Panathinaikos i jakaś liga mistrzów.”.