Wiceprezes PZPN ds. szkoleniowych, Marek Koźmiński, wypowiedział się o rządowych pomysłach dotyczących wznowienia rozgrywek piłkarskich w Polsce.
– Można teraz powoli wracać do uprawiania sportu amatorskiego i profesjonalnego, oczywiście pod pewnymi rygorami. Padła data wznowienia rozgrywek ekstraklasy, która będzie zapewne tożsama ze ponownym startem pierwszej i drugiej ligi. To jest jednak jeszcze do dopracowania – wyjaśnił.
Przypomnijmy, że podczas wczorajszej konferencji prasowej, premier Mateusz Morawiecki, ogłosił, że w porozumieniu z PZPN i Ekstraklasą SA ustalił, że mecze PKO Ekstraklasy od 29 maja 2020 roku będą mogły się odbywać bez udziału publiczności.
Co zatem z rozgrywkami na niższych poziomach rozgrywkowych? – Chcemy, aby ligi profesjonalne dograły sezon do końca, bo za nimi stoją pieniądze, biznes. Na zabawę w futbol amatorski przyjdzie jeszcze czas. Ten sezon w niższych ligach zostanie najprawdopodobniej anulowany. Tam wynik nie jest aż tak ważny, to jest bardziej zabawa. Z tym możemy poczekać – skomentował Koźmiński.
Często narzeka się, że PZPN kompletnie nie orientuje się w niższych ligach i słowa Pana Koźmińskiego to potwierdzają. Nazywanie 3 ligi ligą amatorską, która jest bardziej zabawą to ogromna przesada. Zdecydowana większość klubów jest w dość profesjonalny sposób zorganizowany, a jakaś część piłkarzy żyje wyłącznie z gry w piłkę.
Zastanawia mnie też, jaka jest wizja Pana Koźmińskiego. Skoro w II lidze mają być spadki i awanse, a III liga może być anulowana, to w przyszłym sezonie w III lidze ma grać np. 20 drużyn, a w II 14? Trochę bez sensu.
z jednej strony dobrze że nie spadniemy
z drugiej
„Tam wynik nie jest aż tak ważny, to jest bardziej zabawa. Z tym możemy poczekać …” widac jak bardzo maja w … kluby przecież czy profesjonalista czy amator zawsze gra sie o coś i dla kogoś.
Koźmiński powiedział prawdę, trzecia liga to amatorszczyzna, która nikogo poważnie nie interesuje.
W tym tkwimy.
Za co się na niego obrażacie ?