Sporym zaskoczeniem dla większości fanów „Czarnych Koszul” była informacja, że Grégoire Nitot oczekuje jeszcze na uchwałę walnego zgromadzenia członków Stowarzyszenia „Wielka Polonia”. Dlaczego tak się stało?
W statucie Spółki znalazły się zapisy, które nadawały uprawnienia osobiste członkom stowarzyszeń. Początkowo miały je uzyskać stowarzyszenia: Klubu Sportowego Polonia Warszawa i „Wielka Polonia”. Finalnie ci ostatni do Spółki nie weszli, a w ich miejscu znalazło się Stowarzyszenie „K6”. Mimo to statut w niezmienionej formie przetrwał do dziś. Stowarzyszenia miały zagwarantowane prawa do powołania członków rady nadzorczej i zarządu.
W momencie ujawnienia negocjacji z Nitotem pojawił się problem tych uprawnień. W przeszłości przewodniczący rady nadzorczej Marek Czarnota i były prezes „Czarnych Koszul” Piotr Kaluba sygnalizowali, że potencjalnych inwestorów odstraszają uprawnienia stowarzyszeń i to one są główną przyczyną dla której nie mogło dojść do zmiany właścicieli.
Długi impas przerwało pojawienie się francuskiego inwestora. W wyniku negocjacji Nitot postawił przed Spółką swoje warunki. Jednym z nich było zrzeczenie się przez stowarzyszenia swoich praw. Jako pierwsi publicznie taką chęć zapowiedzieli przedstawiciele „K6”, którzy następnie w siedzibie mecenasa Czarnoty złożyli stosowne dokumenty. Ustne deklaracje złożyli później także przedstawiciele dwóch pozostałych stowarzyszeń. Formalnych dokumentów od SKSPW doczekaliśmy się wczoraj. Walne zgromadzenie stowarzyszenia zrzekło się akcji i uprawnień.
Gdy wydawało się, że wszyscy możemy odetchnąć pojawił się problem z analogiczną zgodą „WP”. Stowarzyszenie w opinii doradców Nitota nie mogło poprzestać na zgodzie zarządu (zarząd „WP” podpisał dokument zrzekający się praw w Spółce i do zakupu akcji w okresie 20 lat) – musiało także uchwałę walnego zgromadzenia. Taki wymóg został zgłoszony we czwartek. Następnego dnia zostało zwołane walne zgromadzenie, które 28 lutego (pierwszy możliwy statutowy termin), ma dopełnić formalności i zrzec się swoich uprawnień.
Inwestor jest świadomy tych procedur, a „WP”, podobnie jak SKSPW, nie zamierza blokować decyzji biznesowych i dać Nitotowi szanse do przywrócenia Polonii dawnej świetności.
Wygląda na to, że Pan Nitot chce mieć „porządek w papierach” i wszystkie sprawy formalnie pozałatwiane. Może będzie w końcu porządek i normalność na K6? 🙂
Ciekawe czy poważna budowa zespołu już trwa czy wszystko zostanie po 28 postawione na głowie ( oczywiście jak się dogadają)
500 to nas na ten moment ratuje. Byle jak najszybciej. Czekamy czekamy na pozytywne podpisanie wszystkich papierów
Może będziemy jak Elazigspor – 22 transfery w 2 godziny
I co? I Szanowny Pan da 500 tysięcy w tym roku i tyle? Czwarta liga czeka.
Ty lepiej wiesz co trenuj 😛
Co za złamas wygadał, że jestem instruktorem Systema? No oczywiście! Jutro będzie miał ostrzegawczy strzał w potylicę 😉