Choroś przesunięty do rezerw Legionovii

Po odejściu z Polonii kariera Daniela Chorosia dobrze się rozwijała. Obrońca z miejsca został podstawowym zawodnikiem Legionovii i na koniec poprzedniego sezonu mógł drugi raz cieszyć się z awansu do II ligi. Wróciła też skuteczność, w III lidze zdobył 6 bramek.

Daniel Choroś

Na trzecim poziomie rozgrywek do czasu też się wszystko układało. Po 15 kolejkach Choroś mógł pochwalić się 12 spotkaniami w wyjściowym składzie. W ostatnich 5 meczach nasz były zawodnik już jednak nie pojawił się na boisku. To  nie było jedyne zmartwienie – Legionovia skończyła rundę w strefie spadkowej z dużą stratą do bezpiecznych miejsc.

Na naprawę tego stanu rzeczy Choroś raczej nie dostanie szansy. Kilka dni temu przesunięty został do zespołu rezerw. Nie wiemy, jak będzie wyglądać przyszłość tego gracza, ale nie da się ukryć, że mógłby rozwiązać część problemów Polonii w obronie. Do rezerw II ligowego klubu przesunięty został też inny zawodnik z polonijną przeszłością – Patryk Koziara. Pomocnik, tak jak i Choroś, do 15 kolejki był podstawowym zawodnikiem, ale potem nie pojawił się już na boisku.

Źródło: własne/ 90minut.pl

Author: muchomor

4 thoughts on “Choroś przesunięty do rezerw Legionovii

  1. Mnie jest zwyczajnie żal niestety bezpowrotnie zniszczonej kariery tego chłopaka. Przypomnę, że w barwach MKS Polonia był brązowym medalistą mistrzostw Polski juniorów starszych.
    W tymże MKS-ie w następnym już seniorskim sezonie w III lidze trafił po skrzydła takich trenerskich abnegatów, jak Szczechowicz, Końko, Engel junior, Gołaszewski ( przepraszam panie Igorze, ale muszę ) i Szymanek ( także przepraszam panie Wojtku ).
    Skutkiem tego utknął w mule zaściankowego futbolu, która futbolem nazywać się nie powinien.
    Zresztą nie tylko on, ale także Kokot, Worach, Wybraniec i Kluska.
    Ci, którzy zdecydowali się odejść jak Kucz, Płacheta, Urbański i nawet Janiszewski powoli w piłce coś osiągają.
    Jestem zdania, że gdyby Polonię objął wtedy Marek Papszun tym chłopakom piłkarski świat by się nie zawalił.
    Co poradzić dziś Danielowi – wiem , że studiuje i niech przy tym zostanie, bo to mu da chleb w przyszłości. A ze sportem niech nie zrywa i wraca pod skrzydła trenera Chrobaka. Ma jednak wiele lat zmarnowanych, chyba już bezpowrotnie.

    1. olo, a dlaczego bezpowrotnie? Kariera Pana Daniela jest zniszczona, skończona? A kto o tym decyduje, kiedy kariera się zaczyna, a kiedy kończy? Kto może określić karierę jako wykorzystaną szansę, a kiedy jako zmarnowaną? Mógłby to ocenić jedynie, zapytany wcześniej, Pan Daniel. Nie sposób pominąć faktu, że Pan Daniel jest podstawowym graczem swojego zespołu – o czym świadczą statystyki.

      Na marginesie chciałbym zauważyć, że dziś tendencyjnie deprecjonuje się dokonania sportowe zawodników wszelkich dyscyplin. Źródłem są zwykle oczekiwania kibiców.

      Wracając do piłki zwróćcie proszę uwagę, jak wielu zawodników trenuje piłkę nożną. W mazowieckim jest blisko 500 klubów zrzeszonych w samym mzpn-ie, w pozostałych województwach kolejnych tysiące klubów. Uważam, że gra na 3 poziomie rozgrywkowym jest (i będzie) dla bardzo wielu zawodników świetnym osiągnięciem.

  2. Masz zdecydowaną rację. Tyle że … każdy marzy o stadionach świata, lidze mistrzów, czempionatach, a nie o obijaniu się w niskich ligach, gdzie czasami porządnej szatni nie ma, bramki mają różne wymiary, a trawa rośnie po kostki.

  3. Ale to dotyczy każdej profesji , w ogóle życia. Czy każdy z nas został prezesem, właścicielem wielkiej fabryki i ma kieszenie wypchane milionami ? Można marzyć ale o sukcesie/porażce/ stagnacji decyduje bardzo wiele czynników. Ważne aby umieć się cieszyć tym co się ma i spojrzeć sobie codziennie w lustro bez zbędnego grymasu twarzy.
    Daniel w tej chwili byłby dla nas wzmocnieniem ale ……. za coś piłkarz nawet III ligowy tez musi zyc.

Dodaj komentarz