Prezes Kaluba odchodzi z Polonii!

Prezes warszawskiej Polonii, Piotr Kaluba, złożył dziś na ręce przewodniczącego rady nadzorczej swoją rezygnację. O całej sprawie poinformował za pomocą swojego konta na twitterze. 

Dzisiaj na ręce Przewodniczącego Rady Nadzorczej Polonia Warszawa S.A. złożyłem rezygnację z funkcji Prezesa Zarządu. Decyzja, którą podjąłem ze względów formalnych wchodzi w życie z dniem 31 października 2019 roku.

Od marca 2018 roku Zarząd wypracował ponad 2,5 miliona złotych w formie: umów sponsoringowych, przychodów ze sprzedaży towarów, transmisji, wpłat gotówkowych i darowizn. Po raz pierwszy od początku istnienia spółka ma pełną przejrzystość finansową oraz podpisane umowy sponsoringowe, które dają realne wpływy na konto niezależnie od wpłat akcjonariuszy. Wartość ekwiwalentu marketingowego [AVE] wypracowanego dla Partnerów klubu, wg badań niezależnego Instytutu Monitorowania Mediów [IMM], za okres VII-IX 2019 roku wyniosła ponad 20 milionów PLN, co pokazuje ogromną pracę jaka została włożona w odbudowę wizerunku klubu w mediach i potencjał drzemiący w marce Polonia Warszawa. Wiele jest jeszcze do zrobienia, aby klub wrócił na swoje historyczne miejsce w Ekstraklasie. Pomimo wielu podjętych działań i włożonego wysiłku nie wszystko byłem w stanie zrealizować tak, jakbym chciał. Nie ze wszystkiego jestem także zadowolony,

Niestety, wszystko zaczyna się od słów. Z czasem, powtórzone i wykrzyczane setki razy złe słowa przechodzą w złe czyny, czego niestety doświadczyłem nie tylko ja sam, ale przede wszystkim bliskie mi osoby po zakończeniu ostatniego meczu ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Dzisiaj, chcąc zapewnić spokojny sen moim najbliższym, decyduję się zakończyć tę nierówną walkę o przyszłość Polonii Warszawa S.A. Dziękuję zawodnikom i trenerom. Partnerom oraz wielu sympatykom, którzy byli dla mnie wsparciem podczas realizacji tego trudnego zadania. Pozostaję sympatykiem warszawskiego sportu, szanując wszystkie warszawskie zespoły bez względu na poziom rozgrywek, bo przecież „Łączy Nas Piłka”.

Mojemu następcy życzę więcej szczęścia i sukcesów, a Polonii Warszawa kolejnego tytułu mistrza Polski.

Grzegorz Wojdyga i Peter Kaluba

Kaluba pracował w Polonii od 26 lutego 2018 roku. O swoich dokonaniach wspomniał w liście pożegnalnym, który publikujemy poniżej


Kaluba zamieścił też na profilu twitterowym klubu wspomniane w liście zestawienie medialne, które możecie zobaczyć poniżej:

A jak Wy zapamiętaliście ustępującego 31 października 2019 roku prezesa? Jak go zapamiętacie?

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

16 thoughts on “Prezes Kaluba odchodzi z Polonii!

  1. Wyniki sportowe go nie bronią…ale z drugiej strony może rzeczywiście więcej nie dało się zrobić? Nie wiem. Zobaczymy, czy następcy uda się zrobić coś więcej. O ile jakiś sensowny następca będzie…a Panu Kalubie wypada jednak podziękować i życzyć powodzenia w nowych wyzwaniach.

  2. No i macie co chcieliście … Teraz za prezesem odejdzie trener, później piłkarze i zostaniecie wczarnej dupie! Chamskie wyzwiska które leciały po meczu… tragedia… to już nie jest klimat Polonii. My prawdziwi odchodzilismy smutni i zniesmaczeni.
    Chyba pora zacząć kibicować Hutnikowi. Bielany blisko, tradycja piękna i kultura na trybunach.
    Panie prezesie Dziękujemy za walkę do końca – my prawdziwi.

    1. Nie wiem, co działo się po meczu, ale w dwóch kwestiach nie mogę się zgodzić.

      1. Piłkarze odchodzą już od jakiegoś czasu, między innymi przez niespełnianie obietnic przez Prezesa.
      2. Nie uważam, żeby na Hutniku było kulturalniej

  3. Od listopada wolny wakat. Adios Pioter. Formalnie za prezesuty parafujacego list zjechaliśmy bardzo nisko na wielu płaszczyznach. Więc mamy finał w wrsji hard, choć zalezny od wersji. Nie mozna było tydzien w tydzien bez słowa wychodzić i czekac na więcej. Szkoda ze do takiej akcji doszło ale wQrw w narodzie wzbierał od dłuższego czasu, a pan jeszcze pracujacy prezes do tego miał podejscie jak do obiecanek podczas spotkań z kibicami kazdorazowo finał był ten sam.
    Nie było żadnych przesłanek że bęzie lepiej, a raczej dalej takiej popeliny nikt ochoty nie miał. (jak j3bn1e to w cv nie bedzie musiał sobie wpisywac że dołoczył do listy prezesów którzy bo przy wbiegu okolicznosci miał pretekst by przezonie sp***ć z okrętu) Niestety ceizko oszacowac czy pewne plusy przykryły te minusy które ma na koncie i kótre wymienione sukcesy można z czystym sumienim przypisac do jego osoby.
    jakby walczył o klub o piłkarzy to ciułał by sposorów dajacych po 10k na miesiac az koszulka była by pstrokata jak w latach 90tych. wciszkał gładka gade jak jego anielskość i nasłuchał sie jak i on.

  4. Po akcji na klubowym dziedzińcu, jeszcze w aucie jadąc do domu powiedziałem swemu meczowemu towarzyszowi: zobaczysz, że po niedzieli rzuci papierami.
    Sprawdziło się.
    Per analogiam do poprzedniego prezesa pana Engela ? Coś w tym jest.

    Janiu, nie żałuj. Jeszcze będzie lepiej.

    1. Tzn co? podszedł do jakiegoś przypadkowego człowieka i bez powodu wywalił mu z bani i poprawił „low kingiem”?
      Jakoś średnio to sobie wyobrażam..

    2. Generalnie nie jestem w stanie ocenić czy nasz prezes w czasie swojego urzędowania mógł realnie osiągnąć coś więcej.
      Być może mógł, wyniki go nie bronią, ja nie mam zamiaru go bronić.
      Z tonu jego oświadczenia wyczuwam żal, frustrację, być może poczucie niesprawiedliwości.
      Jeżeli prawdą jest, że w czasie gdy pracował dla klubu nie pobierał pensji to nawet przy założeniu, że był nieudacznikiem to rozumiem, że mógł się sfrustrować i przereagować jeżeli ktoś np. nazwał go oszustem.
      Nie wiem jak było, ale po prostu nie podoba mi się gdy z kogoś robi się demiurga.
      A może miał swoje powody pisząc, że pewne granice zostały przekroczone..?
      Prócz jakości sportowej cholernie potrzebujemy dobrej atmosfery.

  5. Nie warto się przyspawać do stołka choćby najmniejszego bo potem „odspawanie” i tak boli. Czas Pana Kaluby się skończył i od połowy roku zmierzało to po linii pochyłej. Ja postrzegam każdego Prezesa przez pryzmat sukcesów sportowych i biznesowych a tych było raczej mało. Zmniejszenie długów ? Wolałbym zdobycie sponsora . Chyba jedynym plusem jest zmniejszenie stawek za wynajem obiektu ale w dalszym ciągu to co zyskamy na wynajmie czy sponsoringu tramwajów nie jest kierunkiem rozwoju Polonii a tylko wegetacją i marginalizowaniem.
    I do Jania :
    1. Piłkarze odchodzą już od jakiegoś czasu, między innymi przez niespełnianie obietnic przez Prezesa.
    2. Nie uważam, żeby na Hutniku było kulturalniej

    Martwi mnie tylko, kto przyjdzie na te miejsce. Czy znajdzie się człowiek mogący pogodzić specyfikę tego klubu z realiami biznesowymi i oczekiwaniami „akcjonariuszy” . Już nie wspomnę o naszym polonijnym piekiełku : 2 kibiców – 4 poglądy.
    PS.
    Czy musimy panu Kalubie zapłacić ? Pracowął ponoc za darmo ….

    1. ” Już nie wspomnę o naszym polonijnym piekiełku : 2 kibiców – 4 poglądy. ”
      ale za to jak ciekawie się rozmawia przed meczem czy w przerwie … w trakcie ostatnio też. Nie ma dialogów na jedno kopyto co jest plusem i za razem w niektórych sytuacjach dużym minusem jeśli trzeba coś konkretnego zrobić.

      PS jak wygląda spraw statusu stowarzyszenia ? bo coś ostatnio bez informacji na ten temat zyjemy.

  6. Nachodzi mnie smutna refleksja, że Kaluba naprawdę osiągnął maksimum tego co można było zrobić.

    Jesteśmy zdominowani przez zie7onych, co pokazała m.in. ich akcja z bojkotem Jakubiaka. Co zyskaliby potencjalni sponsorzy? Reklama na 4 poziomie rozgrywkowym dla 1000-1500 kibiców na trybunach raczej by im wielkich korzyści nie przyniosła, a kibolstwo 7egii już by zadbało o odpowiedni „kontr-marketing”.

    Tkwimy trochę w martwym punkcie – po awansie na szczebel centralny łatwiej byłoby pozyskać sponsorów, ale bez nich nie awansujemy. Mało tego, nie wiadomo czy w ogóle klub przeżyje.

    Jak spadaliśmy z II ligi pomyślałem, że może to być gwóźdź do trumny dla Polonii – skoro wtedy było ciężko o partnerów biznesowych, to w niższych ligach łatwiej nie będzie, a pieniądze z nieba nie spadną. Działania Jurka E. nie prowadziły w dobrą stronę. Nie rozumiałem dlaczego tak długo trzymali Gołaszewskiego. Zastąpienie go niedoświadczonym Szymankiem, chyba trzeba będzie przyjąć za ostateczne dobicie naszej egzystencji na szczeblu centralnym, co w konsekwencji rozpoczęło powolny proces umierania drużyny.

    Jeśli nie mam racji to będę wdzięczny za sprowadzenie mnie na ziemie z wykorzystaniem sensownych, rzeczowych argumentów, które udowodnią że się mylę.

    1. ile on miesięcy rozmywał z tymi zawsze trzema sponsorami ? powiedział by wprost że nikt duży tu nie wejdzie w tym momencie z takiego i takiego powodu i chyba wiekszośc by skumała, a on ciągnął ten swój wózeczek i jak zacieta płyta ze nie moze ujawic nazwy tych co odmowili i tych z którymi gada mimo ze stał przed ludźmi którzy pewnie i tak nie podali by nazwy firmy z wiadomych względów.
      nie było jednego dużego/średniego to było łapać 5-10 mniejszych byle jak najmniej tracić. taką miał wizje kontaktu i działania, to taką drogą przyszło mu iść.

      kogo załatwił on a kogo kto inny przyprowadził czy chociaż jak miasto przez swoje spółki rzuciło koło ratunkowe.

Dodaj komentarz