W meczu dwunastej kolejki poloniści przegrali z drużyną Świtu Nowy Dwór Mazowiecki, a w całym spotkaniu oddali tylko jeden celny strzał na bramkę rywali.
Pierwszy groźny strzał już w 1 minucie meczu oddała drużyna gości. Po dośrodkowaniu z okolicy jedenastego metra główkował jeden z napastników, ale wprost w ręce bramkarza. W 20 minucie dużo szczęścia miał Bartosz Kowalczyk. Atomowym uderzeniem popisał się gracz Świtu, jednak uderzył wprost w golkipera, a dobitka okazała się niecelna. Dopiero w 30 minucie poloniści spróbowali poważniej zagrozić przyjezdnym, niestety seria trzech rzutów rożnych wykonywanych pod rząd nie przyniosła dogodnej okazji do zmiany wyniku. W 36 minucie na prowadzenie wyszli gracze z Nowego Dworu Mazowieckiego. Dośrodkowanie z rzutu rożnego przedłużył głową jeden zawodników i rywalowi nie pozostało nic innego jak skierować piłkę do bramki obok bezradnego Kowalczyka. Pierwszy strzał w światło bramki Polonia oddała dopiero w 43 minucie. Do dośrodkowania z prawego skrzydła doszedł Krystian Pieczara, jednak był dość skrupulatnie pilnowany i oddany przez niego strzał nie sprawił dużych trudności bramkarzowi Świtu.
W 55 minucie wreszcie odważniej ruszyli poloniści. Po dłuższym oblężeniu pola karnego nie udało się jednak oddać groźnego strzału i futbolówka trafiła w ręce golkipera przyjezdnych. W 60 minucie goście powinni prowadzić dwoma bramkami. Idealną okazję do podwyższenia wyniku mieli po rzucie rożnym, ale mocna główka minimalnie minęła bramkę Polonii. W 67 minucie ponownie musiał interweniować Kowalczyk, tym razem sparował piłkę na rzut rożny po mocnym strzale z narożnika pola karnego. W 77 minucie ponownie goście stanęli przed okazją do podwyższenia wyniku. Jeden z obrońców Polonii stracił piłkę w okolicach czterdziestego metra i Świt wyszedł z kontrą trzech na dwóch, jednak przez nieumiejętne jej rozegranie nie doszedł do okazji strzeleckiej. W 90 minucie ponownie dobrą akcję rozegrali piłkarze Świtu. Wymiana kilku dokładnych podań została zakończona mocnym, płaskim strzałem przy słupku, na szczęście Kowalczyk ponownie skutecznie interweniował.
12.10.2019 r., Warszawa
Polonia Warszawa – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 0:1 (0:1)
Polonia: Bartosz Kowalczyk – Arkadiusz Zajączkowski, Jan Goliński, Grzegorz Wojdyga, Eryk Rakowski Ż – Patryk Zych (62. Kacper Wasilewski), Adam Niemyjski, Sebastian Olczak (80. Wiktor Babiński), Tomasz Andrzejewski (68. Szymon Kamiński), Maciej Wilanowski Ż – Krystian Pieczara
Nie wiem co gorsze, gra zespołu Pana Chrobaka, czy zachowanie Pana Kaluby po meczu na dziedzińcu.
Wierzgamy w konwulsjach.
Olo a cóż wyprawiał nasz wszechwładny prezesina
Dołączam się do pytania. Co się wydarzyło?
To jest kanał otwarty i z tego powodu brudów Polonii prać publicznie nie będę.
Mimo, że konamy to trzeba przychodzić.
Gdy w końcu może zacznie dziać się coś ze stadionem, to przez taką postawę drużyny/klubu daje się argumentów przeciwnikom.
Dlaczego na takie medialne ataki na budowę stadionu, klub nie odpowiada zgodnie z prawem prasowym, że przynajmniej 2 właścicieli klubu chciało budować stadion i miasto się nie zgodziło!
I to właśnie z tego powodu miasto ma obowiązek uporządkować ten teren(mam nadzieje że z planów nie zniknie stadion).
Czy w dzisiejszej Polonii S.A. komuś zależy na stadionie? Czy udziałowcy byli mamieni Przez Pana E że będą właścicielami tego terenu???
Poziom sportowy zero, poziom kibicowania plus jeden, jakoś nie widzę tej akcji Enigmy. Oby nie było skrótu z tego meczu.
Z taką grą i frekwencją stadion na 15k to mrzonka. Na polonijne realia wystarcza mniejszy stadion – np. na wzór tego w Gliwicach, oczywiście pod warunkiem, że znajdzie się sponsor i wyciągnie klub z tego bagna.
https://www.money.pl/gospodarka/400-mln-zl-na-trzeci-stadion-pilkarski-w-warszawie-trudno-znalezc-uzasadnienie-biznesowe-6433570275296897a.html