Osłabiona plagą kontuzji Polonia pojechała do Skierniewic. Mimo słabszej formy zaczęła z przytupem. Niestety nie udało się dobrego wyniku dowieść do końca…
Poloniści o dziwo zaczęli mecz bardzo wysoko czego efektem był szybki, a zarazem bardzo ładny, gol Krystiana Pieczary już w 2 minucie gry. Poloniści wydawali się pewni swego. Mimo braków kadrowych zmiennicy (Wiktor Babiński i Adrian Sołoducha) grali przyzwoicie i nie dawali powodów do narzekań. Przewaga kontr gości dawała nadzieję na drugą bramkę. Niestety w końcówce przebudzili się zawodnicy Unii, którzy w ostatnich pięciu minutach zdominowali polonistów. Efektem był gol Damiana Warchoła w 43 minucie gry i niezłe akcje zaczepne nękające obronę „Czarnych Koszul”.
Druga odsłona była bardziej wyrównana, ale obie jedenastki mimo ciekawie zapowiadajcych się akcji nie mogły w groźny sposób zagrozić golkiperom. Sprawy pokrzyżowała czerwona kartka Bartosza Kowalczyka, który wyleciał z boiska w 74 minucie po faulu na linii pola karnego. Dziesięć minut skutecznie bronili się poloniści. W 84 minucie składną kontrę Unii zwieńczyło celne dośrodkowanie z prawego skrzydła, które znalazło ofensora gospodarzy w polu karnym Tomasza Gnypka. Nieliczne kontry Polonii nie dawały powodzenia – najbliżej w doliczonym czasie gry był Bartosz Wiśniewski, którego strzał minął słupek bramki Unii.
13.04.2019
Unia Skierniewice – Polonia 2:1 (1:1)
bramki: Krystian Pieczara 2
Polonia: Bartosz Kowalczyk Cz’74 – Arkadiusz Zajączkowski, Marcin Kluska, Sebastian Kobiera, Piotr Maślanka – Wiktor Babiński (87. Eryk Rakowski), Adrian Sołoducha (77. Tomasz Gnypek), Krystian Przyborowski (79. Sebastian Olczak), Mateusz Małek (70. Cezary Sauczek) – Bartosz Wiśniewski – Krystian Pieczara Ż.
Sędzia: Jakub Rutkowski (Białystok)
I na Sokoła bez Pieczary…
Eh… biednemu zawsze wiatr w oczy, a i czasami kij w du..
Brawo dla chłopaków, bo walka była. Tylko znów ten pech nas prześladuje…
ta liga jest jak wszystkie pozostałe stopnie ligowe w Polsce. Lider Sokół robi sporo żeby nie awansować, a grupa pościgowa jeszcze więcej żeby go przypadkiem nie dogonić. W Aleksandrowie powinni wreszcie zrozumieć, że jeśli nie chcą awansu to nie powinni robić na jesieni aż takiej przewagi 😉
Jeśli nie zagra Pieczara to odpadnie chyba jedyny powód, aby przyjść na mecz z Sokołem.
A o meczu z Unią nie warto nawet pisać.
E tam, uważam, że jeśli nie ma niezależnych od nas przeszkód, na mecz zawsze trzeba iść.
Jak zwykle pozrzędzę i przyjdę. Z Ursusem Pieczara zarobił trzecią żółtą ? Dziś żółta, to prawie czerwona, bo mało co nie urwał nogi przeciwnikowi.
Tak, z Sokołem pauzuje.
Teraz strajki wszędzie. Niech nie wychodzą lepiej na sokoła, tylko walkowera oddadzą. Nie będzie nerwów
Bizon mordeczkę przymknij i z szaconkiem do „prawdziwych” proszę
Przepraszam