Po artykule w „Gazecie Wyborczej” Marek Jakubiak wypowiedział się dla „Sportowych Faktów”. – Chciałbym, żeby Polonię chociaż w połowie doinwestowano tak, jak Legię – mówi „SF” poseł.
„Czarne Koszule” mimo problemów finansowych w tym sezonie na półmetku rozgrywek zajmują wysokie 2 miejsce(7 punktów straty do lidera). Bez poprawy sytuacji ekonomicznej kibicom wierzyć w jakąkolwiek zmianę. Jak jednak zapewnia poseł i przedsiębiorca, Polonii nie pomogą zastrzyki finansowe z miasta. W pomoc zaangażować musi się zarówno ministerstwo sportu, władze miasta stołecznego Warszawy, jak i mieszkańcy. – Czas się obudzić i z tym jest ściśle związana moja rola. Rozpocząłem maraton rozmów na temat pomocy Polonii i wszystko jest na dobrej drodze – twierdzi Jakubiak i dodaje, że ma wielki szacunek dla piłkarzy stołecznego klubu, którzy obecnie grają za darmo.
Biznesmen zdradził także szczegóły rozmów dotyczących klubu z ul. Konwiktorskiej 6. – Polonia ma dobrego prezesa, który przyszedł tam z biznesu i bardzo realnie patrzy na klub. Jestem bezpośrednio po rozmowach z panem prezesem i rozpoczynam działalność polityczną wokół klubu. Mam nadzieję, że to zakończy się sukcesem. Polonia nie potrzebuje dużych nakładów finansowych. Oceniam, że to jest około 200 tysięcy złotych miesięcznie. W tym przypadku nie jest to aż taki wielki wysiłek dla miasta, by za pomocą 1,5 miliona złotych uratować klub i dać mu szansę nie na egzystencję, ale na rozwój i spokojne życie – ocenił.
Jakubiak zamierza wokół Polonii zbudować silną grupę wsparcia, która pozwoli na stabilizację klubu i jego spokojne funkcjonowanie. – Ze sponsoringiem jest tak, że przedsiębiorcy dzisiaj pieniądze mają, a jutro mogą ich nie mieć. Trzeba systemowego rozwiązania, bo Polonia wypełnia rolę części życia sportowego Warszawy. Myślę, że najbogatsza gmina w Polsce musi znaleźć na to pieniądze – zakończył Jakubiak.
Aby zakopać rowy niezgody chciałbym uchylić rąbka kuchni obecnych dobrych wiadomości.
Zainteresowanie Pana posła Marka Jakubiaka naszą Polonią jest kreacją naszego Kwikstera. Scenariusz, reżyseria, scenografia, dialogi, obsada i takie tam inne – Kwikster.
Uważam więc, iż niepotrzebny bojkot Dumy Stolicy po felietonie Mountasa powinien odejść do historii.
A Kwikster jeszcze nam coś wyreżyseruje 🙂
Mam nadzieję że jest to dopiero początek dobrych informacji
Jakubiak załatwi, że miasto da. Wybitny umysł.