W trakcie programu „Quiz pod napięciem” Tomasz Hajto wspominał jedną ze swoich czerwonych kartek. Wspomnienie dotyczyło kary, którą otrzymał po faulu na Filipie Ivanovskim w meczu Polonia – Górnik Zabrze.
Hajto, który młodszej widowni kojarzy się z zabawnymi (lub często żenującymi) komentarzami podczas transmisji meczów emitowanych przez stacje Polsatu, reprezentował ówcześnie barwy Górnika Zabrze. We wspomnianym spotkaniu Zabrzanie ulegli Polonii 2:0, a Hajto w 72 minucie obejrzał czerwoną kartkę.
Jak to wspomina? – – Stanąłem na nodze temu co w ataku grał, ten co z Grodziska przeszedł do Polonii. Pseudo-jugol… (…) Ivanovski! Stanąłem mu na kolano, a potem chodził po gazetach i pokazywał „o jak mnie boli, bo mnie Tomek Hajto kopnął” (…) Przyjechał tu chłopak zarobić parę groszy, a że był fatalnie słaby, to grał na mnie tylko dlatego, że miałem wtedy 36 lat. Normalnie do polskiej ligi ktoś kto ma ambicje nie przyjeżdża. Jemu stanąłem złośliwie, bo mnie cały mecz grzał, to mówię oficjalnie. Normalny piłkarz z ambicjami do polskiej ligi nie przyjeżdża grać! Tu przyjeżdża odrzut z każdego kraju.
Ivanovski w tym meczu zdobył pierwszą bramkę (37 minuta spotkania). Po zejściu Hajty Polonia podwyższyła w 78 minucie (samobój Mārisa Smirnovsa). W sieci można nadal znaleźć wypowiedzi Macedończyka po starciu z reprezentantem Polski:
– Hajto mocno nadepnął mi na udo, kiedy leżałem na murawie. Nie wiem, dlaczego tak się zachował, a sędzia postąpił właściwie, wyrzucając go z boiska – uważa macedoński snajper, dzięki któremu „Czarne Koszule” wygrały 2:0 („Super Express”).
Sam ukarany na gorąco tłumaczył to słowami: – Byłem bardzo sfrustrowany i niestety wyładowałem się w ten sposób. Ivanovski mnie odepchnął, nastąpiła przepychanka, trafiłem w jego nogę i w konsekwencji sędzia faktycznie mógł mi pokazać czerwoną kartę. U tak doświadczonego piłkarza jak ja frustracja w takich meczach sięga zenitu i niestety tym razem objawiła się w ten sposób – mówił Hajto. Jednak po konsultacjach z komentującymi to spotkanie na antenie Canal Plus Tomaszem Smokowskim i Tomaszem Wieszczyckim zmienił zdanie. Po krótkiej rozmowie z nimi Hajto wrócił do dziennikarzy i oznajmił: – Zmieniłem zdanie. Prawidłowa wersja jest taka, że nie powinienem dostać czerwonej kartki [„Przegląd Sportowy”].
Zachowanie Hajty skrytykował ówczesny trener Górnika Henryk Kasperczak: – Ciężko przełknąć zachowanie Tomka. Osłabienie drużyny w takim momencie jest po prostu głupie„. I trudno nie przyznać mu racji.