Jerzy Engel mimo ostatniej nieobecności pozostaje nadal gorącym nazwiskiem w świecie futbolu. Niedawno informowaliśmy o zainteresowaniu Lecha Poznań.
Finalnie stanowisko trenera „Kolejorza” objął były selekcjoner kardy Adam Nawałka.
Tym razem były prezes Polonii wiązany jest z Widzewem Łódź. Bartłomiej Stańdo z portalu „Łączy nas Pasja” na twitterze poinformował o zainteresowaniu beniaminka II ligi.
Stołek prezesa Widzewa mocno oblegany. Nazwiska, środowiska, a nawet płcie przeróżne. Od Martyny Pajączek, aż do Artura Kapelko, Marcina Ferdzyna czy… Jerzego Engela.
Kierunek jednak jest jasny: korporacja i człowiek raczej z zewnątrz. Szczerze? Nie podoba mi się to.
— Bartłomiej Stańdo (@BStando) 6 grudnia 2018
to by był eksperyment przez duże E
EEkstra infofmacja… A za pięć lat EEkstraklasa będzie 😉
Nie jest to niedorzeczny ruch. Pan Engel jest tzw. działaczem starego typu, a nasza ekstraklasa nowoczesna ( mimo nowych stadionów i europejskich wypłat ) nie jest.
Cała prawda, celnie to ująłeś. U nas popełnił dwa błędy: dopuszczając swojego syna do decyzji personalnych w drużynie i pozostawiając zbyt długo Gołaszewskiego na stanowisku trenera. Igora cenię i szanuję, ale nie posiada on tzw. iskry Bożej aby wykonywać ten fach. Do trenerki na wyższym poziomie poza warsztatem piłkarskim, trzeba jeszczeh wykazać determinację i odwagę oraz posiadać pełny autorytet piłkarzy, odrzucając na bok zbyt bliskie z nimi koleżeństwo.
gadkę ma płynniejszą niż niejeden komentator/dziennikarz, anegdot pewnie na cały sezon. Nie dostrzegam jednak wystarczających pozytywów w jego działaniach czy chęci refleksji nad tym co mu nie wyszło, głupio by się widzewiacy na mine wpakowali przekazując mu władzę nad tym co do tej pory zrobili.
Jeśli Widzew chce zaczynać od B klasy… to proszę bardzo… kto bogatemu zabroni 😀