Kilka dni temu gościem programu „Loża Sportowa” był trener lidera III ligi – Sokoła Aleksandrów Łódzki – Sławomir Majak, który podsumował minioną rundę.
Trener spodziewa się ciężkiej rundy rewanżowej. Uważa, że pomimo 7-punktowej przewagi, o awans wcale nie będzie łatwo. Przeszkodzić w tym może Legionovia, Lechia i Polonia. Przy okazji zdradził, że głośno jest o wsparciu naszego klubu przez strategicznego sponsora. Szybko jednak przyznaje, że takie plotki słyszy co pół roku, więc nie przywiązuje do nich aż tak wielkiej wagi. Majak uważa, że jeśli Sokół chce awansować, musi zimą wzmocnić kadrę. Liczy na 3-4 wzmocnienia, bardzo przydałby się drużynie także zimowy obóz przygotowawczy.
Tłumacząc sukces z jesieni, zwrócił uwagę na świetne transfery last minute. Jak sam przyznaje, po objęciu drużyny miał spore obawy, co do nadchodzącej jesiennej rundy. Wzmocnienia w ostatnich dniach okienka i na początku sezonu pozwoliły jednak na znaczne podniesienie jakości zespołu.
Trener skrytykował też przepis o obowiązku 2 młodzieżowców na boisku. Wg niego, na placu miejsce powinni mieć najlepsi. Pochwalił natomiast Pro Junior System.
Jakie jest Wasze zdanie – 2 młodzieżowcy na boisku czy PJS ? Oba są nieco sztuczne.
Nie jestem za – ani przeciw temu wymuszaniu na klubach uczestnictwa w drużynie młodzieżowców. Ale chyba lekko za. Bo wydaje mi się, że hamuje to nieco pogoń za sukcesem za wszelką cenę nie patrząc wstecz. Taki przykład z przed hmmmm kilkunastu – kilkudziesięciu – lat ( podane nazwiska przykładowe – drużyny nie).
Po wygranej młodzieżowej reprezentacji Polski z młodzieżówą reprezentacją Holandii (U-16) Powiedzmy hmm 14:1 Nasi się cieszą ale holendrzy również uśmiechnięci. No to podchodzi jeden z naszych trenerów do ichniego:
– No i jak? Dobrzy u nas ten z 7 Kowalski i 9 Nowak? Po pare bramek strzelili 🙂
– Dobrzy
– Po takiej porażce można się załamać a Wy zadowoleni?
– Tak zadowoleni
– Dlaczego ???
– Widziałeś tego u nas z 10tką?
– No niezły …..
– Nazywa się Marco Van Basten za parę lat będzie najlepszy na świecie a teraz to on uczy się grać…
i tak się stało. A nasz Nowak I Kowalski poklepali piłkę parę razy w II lidze bo ich trenerzy zajechali i w wieku 23 lat byli emerytami. Ale wspomnienie pogonienia Holandii 14-1 pozostało i jest się czym na imprezie czym chwalić -„Ten van Basten to słaby był…”
Błysnęło 5 minut i co dalej? Kowalski i Nowak zostali zajechani bo jak Błysnęli to grali we wszystkich możliwych rozgrywkach ze szkolnymi włącznie – a reszta drużyny? Skończyła w wieku juniora bo dla „słabszych” miejsca w składzie nie było. Efekt? Widoczny gołym okiem i w reprezentacji i w rozgrywkach ligowych. Jest grupa jest sukces i jest błysk a potem stop i nic..długo długo nic. Zostali zajechani a „słabsi” nie mieli szans na rozwój bo na placu dla nich miejsca nie było.
Nie ma pomysłu szkolenia i prowadzenia młodzieży a zagranica widząc to zabiera od nas perspektywicznych nastolatków – i to w cale nie koniecznie naszym zdaniem najlepszych w swojej grupie wiekowej. Bo się znają.
Może dlatego to wymuszenie na klubach by grało iluś tam młodzieżowców? Żeby nie pouciekali a kluby rozwijały się na bazie swoich zawodników a nie ściągniętego szrotu z zagranicy czy też naszych piłkarskich wiecznie młodych emerytach?
Czy to dobra droga – nie wiem.
Też jestem lekko za.
Prócz tego zajeżdżania utalentowanych juniorów i eksploatowaniu ich w turniejach „o złote rajtuzy” w latach 90 miało miejscu jeszcze jedno zjawisko.
Mianowicie transformacja ustrojowa odbiła się mocno na sporcie. Za komuny kluby sportowe były powiązane z zakładami pracy i rzadziej z resortami (w sensie wojsko, milicja, kolej). W latach 90 te wszystkie zakłady pracy albo upadały albo były restrukturyzowane i kluby nagle musiały sobie radzić same (poza kilkoma wyjątkami typu Lubin, Płock), do czego były kompletnie nieprzygotowane. Co więcej nie było ani infrastruktury ani jakichś mechanizmów na normalne pozyskiwanie środków finansowych
W większości przypadków kończyło się to prowizorką i walką o przetrwanie. W tej sytuacji liczył się wynik tu i teraz, nie było klimatu do długofalowego inwestowania w młodzież, bo często nie wiadomo było czy klub przypadkiem nie zbankrutuje za rok czy dwa.
Na tu i teraz lepiej było sprowadzić jakiegoś Jugola czy co tam menago podsunie niż dawać kasę na jakieś tam grupy młodzieżowe.
A kluby, które miały jakiegoś strategicznego sponsora często też nie były mądrze zarządzane, bo tym strategiczny sponsor to był często nowobogacki ćwok o bazarowej mentalności „Szybko kurwa kupić, szybko kurwa sprzedać”.
Dla mnie ten pro junior system i wymóg 2 małolatów w składzie to taki parytet który trochę naprawia stare grzechy i wymusza koningturę na szkolenie dzieciaków i wyszukiwanie talentów. Zasady są takie same dla wszystkich, jako kibic nie czuję abym coś tracił na widowisku i emocjach, więc jestem za.
Ja wrócę do tematu. Trener Majak powinien powiedzieć jasno: mamy szanse na awans jeśli spełnią się dwa warunki – burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego nadal będzie bulił samorządowe pieniądze na klub, z tym że na wiosnę już razy dwa i drugi warunek: że „przychylność” wszelaka nadal będzie im „sprzyjać”. Tu myślę o.takch sprawach jak dyktowanie im karnych w ostatnich minutach wtedy gdy nie idzie, albo rozstępowanie się obrony przeciwnika przy remisie w ostatniej minucie. Sokół jest drużyną dobrą, ale nie na tyle aby tak się wysforować do przodu. Nie zarzucam im oczywiście niecnych podpórek. Wiosna oczywiście zweryfikuje ich realny poziom sportowy i samorządowe możliwości finansowe burmistrza Lipińskiego z Aleksandrowa.
Sokół ma juz zaplecze techniczno – organizacyjne na 2 ligę – nawet mieszczą się w środku Polski i wyjazdy im niestraszne. My dla takiego sukcesu potrzebujemy dwa razy większej kasy niż oni , przychylności środowiska i tu jest problem. Rok temu Widzew był za mocny organizacyjnie a i tak ledwo wszedł bo mu się specjalnie pod koniec nikt nie stawiał . A my mamy wielkie ego i małe możliwości. Ja mogę i 3 lata grać w 2 lidze gdzie przeciwnicy są sensowni a i poziom wyższy . I wówczas można ogrywać młodzieżowców. A teraz – szkoda gadać, kasa za mała i z tych zawodników więcej nie wyciśniemy.
Z optymizmem czekam na wiosnę. W drugiej połowie roku sporo się pozytywnego zadziało więc nie ma powodu do narzekania choć do hurraoptymizmu również.
Drużyna się ukształtowała i coraz bardziej widać, że ma swój styl gry, który (zazwyczaj) potrafi narzucić przeciwnikowi. Rezerwowi, których wejścia na plac na początku rundy wywoływało palpitacje serca i stan przed zawałowy złapali zaczęli kopać piłkę a nie przed nią uciekać.
Na pewno potrzebne są wzmocnienia ale o ile nie będzie jakiejś niespodziewanej straty w pierwszym składzie to trener Chrobak nie musi na siłę kogoś ściągać żeby zapchać dziurę.
Stadion.
Wreszcie będzie a to nie światełko tylko światło w tunelu, które przyciągnie inwestorów, sponsorów itp – sam fakt, że powstanie.
Może w tym momencie warto by się rozejrzeć za sponsorami w branży budowlanej?
Medialnie również coraz lepiej bo o Polonii co chwila się mówi i słyszy w czym ogromny udział mają nasze zajebiste koszykarki z ich prezesem na czele.
Zajęcie pierwszego miejsca w lidze jest z całkowicie realne bo piłkarsko jesteśmy najlepiej ukształtowanym zespołem w naszej grupie a po solidnie przepracowanej zimie powinno już nie być głupich wpadek.
Na mieście chodzą słuchy, że sponsor na białym koniu jest już tuż tuż.
Fajnie by było nie stracić tego sezonu i awansować bo ani Aleksandrowa ani tym bardziej Legionowa nie za bardzo mamy co się bać.
Nie ma co narzekać tylko trzeba zacząć skupować siano od rolników.
W końcu w zimę biały koń musi coś jeść 🙂
Bachusie, Ty kolejny wspominasz o sponsorze, który jest tuż, tuż. Ostatnich kilka dni byłem wyłączony, coś się w tym czasie zadziało, tylko co ?
Panowie, Mikołajki są jutro !
Na razie jesteśmy minus 7 od rywala, nie wspominając o reszcie stawki.
Oby się zrealizowały Wasze marzenia.
Olo lepiej nie zapeszyć 🙂
Bojkot – 7 to szczęśliwa cyfra …
Ja o sponsorze który jest „już tuż tuż” słyszę od kilku lat, uwierzę jak zobaczę.
A ciekawe jakimi ploteczkami mogą podzielić się z nami nasi administratorzy
Chodzą słuchy, że na wieczorku wigilijnym ma być przedstawiony sponsor strategiczny, który wieży w przyszłość i ma (podobno) czarne serce. Umowa ma być podpisana na 5 lat. Oby nie był to plan pięcioletni jak of Jurka E. Bracia udanych Mikołajek 🙂
Juz to pisałem – 2019 będzie rokiem zmian na lepsze…
O ile sensowniejszy, o tyle nie wiem czy aż tak daleko negocjacje poszły. Zobaczymy na wieczorku 😛
Leży Jerzy na wieży i nie wierzy, że leży na wieży. 🙂