Losy Sokoła Ostróda w tym sezonie wyglądają podobnie do Polonii. Rywal świetnie rozpoczął sezon, ale potem wpadł w poważny kryzys. Tak jak na Polonii długo będziemy pamiętać porażkę z Ruchem i Bronią, tak w Ostródzie nie zapomną o odpadnięciu z OPP i bolesnej klęsce z Unią Skierniewice. Rywal, tak jak Polonia, najgorsze momenty ma już chyba za sobą i podobnie do „Czarnych Koszul” wygrał dwa ostatnie spotkania.
Sokół Ostróda założony został w 1945 roku przez kolejarzy z Białegostoku, Warszawy i Pruszkowa. Pierwszy mecz rozegrano w 1945, ostródzka drużyna zmierzyła się z reprezentacją garnizonu Armii Czerwonej. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem 6:0 ostródzian. Za dokładną datę powstanie klubu uznaje się jednak 25 maja 1945, kiedy to klub z Ostródy zagrał po raz pierwszy na wyjeździe. Ostródzka drużyna występowała pod nazwą OKS Sokół, ale kojarzona była też jako ZZK Kolejarz i KS Ostródzianka. Sokół jest pierwszym klubem piłkarskim założonym na Warmii i Mazurach. Pierwszy większy sukces sobotnich rywali przypadł na 1955 r., kiedy to Sokół awansował z klasy A do III ligi (trzeci poziom rozgrywek). Największy sukces klubu miał miejsce w roku 1983/1984, gdy Sokół zajął 4 miejsce w III lidze (trzeci poziom rozgrywek). Przez większość czasu ostródzianie grali w rozgrywkach okręgowych. W 2011 Sokół doczekał się natomiast nowego stadionu, który oferuje kibicom 4998 miejsc siedzących. Nowy stadion powstał z myślą o Euro 2012, miał zostać bazą treningową dla jednej z reprezentacji, ale ostatecznie żaden z krajów nie zdecydował się na Ostródę. Nowy stadion wpłynął jednak korzystnie na osiągane wyniki przez Sokoła. W sezonie 2011/2012 piłkarze z Ostródy wygrali IV ligę i Puchar Polski na szczeblu wojewódzkim. Dzięki temu Sokół w sezonie 2012/2013 dotarł do 1/16 Pucharu Polski, w której odpadli z Jagiellonią. Sezon 2013/2014 przyniósł też zwycięstwo w lidze, baraże o II ligę zostały jednak przegrane, Sokołowi udało się wtedy ponownie wygrać regionalny Puchar Polski. W zeszłym sezonie przeciwnik w lidze zajął 6 miejsce. Najbardziej znanym wychowankiem Sokoła jest obecnie Paweł Dawidowicz. [cała historia]
Przyszli: Rafał Lisiecki (obrońca, z Olimpii Elbląg (II liga), 32 m. i 2 b.), Jakub Paprzycki (pomocnik, z Pogoni II Szczecin (III liga), 17 m. i 2 b.), Tomasz Kowalski (pomocnik, z KKS-u Kalisz (III liga), 26 m.), Dawid Pietkiewicz (obrońca, z LKS Różnowo (klasa okręgowa)), Michał Stryjewski (pomocnik, z Mławianki Mława (IV liga)), Kacper Jodłowski (pomocnik, z Akademii Piłkarskiej Profi), Mateusz Broź (napastnik, z Siarki Tarnobrzeg (II liga), 29 m. i 7 b.), Tomasz Panek (obrońca, z Jaguara Kokoszki (IV liga)), Michał Bartkowiak (bramkarz, z Bałtyku Gdynia (III liga), 2 m.), Łukasz Siedlik (napastnik, z Ruchu Chorzów (II liga, spadkowicz), 4 m.), Michał Danilczyk (pomocnik, z Kotwicy Kołobrzeg (III liga), 31 m. i 7 b.), Wojciech Wenglorz (obrońca, z Górnika II Wałbrzych (II liga). 18 m.)
Odeszli: Arkadiusz Kuciński (pomocnik, do Jezioraka Iława (IV liga), 33 m. i 1 b.), Krystian Słowicki (pomocnik, 16 m.), Adam Wolak (pomocnik, 10 m. i 1 b. w rundzie wiosennej), Kamil Smyt (napastnik, 10 m. i 2 b. w rundzie wiosennej), Arkadiusz Gajewski (napastnik, do Ruchu Wysokie Mazowieckie (III liga) 31 m. i 8 b.), Adrian Wójcik (napastnik, 22 m. i 1 b.), Paweł Ewertowski (pomocnik, do Gryfa Wejherowo (II liga), 4 m. w rundzie wiosennej), Adrian Pluta (obrońca, do RKS-u Radomsko (IV liga), 31 m. i 2 b.), Kamil Kotkowski (bramkarz, 15 m.), Michał Jankowski (pomocnik, do GKS-u Wikielec (IV liga), 34 m.), Patryk Rosoliński (napastnik, do Huraganu Morąg (III liga), 31 m. i 2 b.), Daniel Mlonek (pomocnik, 30 m. i 4 b.), Igor Michalaski (pomocnik, 7 m.), Roman Mykytyn (obrońca, do Avii Świdnik (III liga), 20 m.), Adrian Korzeniowski (obrońca, 33 m. i 1 b.), Karol Roszkiewicz (obrońca, do Ursusa Warszawa (III liga), 11 m.)
5 ostatnich meczów Sokoła w lidze (najwyżej ostatni mecz):
- 3:0 z Bronią Radom (D)
- 3:1 z Ruchem Wysokie Mazowieckie (W)
- 0:2 z Sokołem Aleksandrów Łódzki (D)
- 1:5 z Unią Skierniewice (W)
- 3:2 z Ursusem Warszawa (D)
Po zeszłym sezonie, w którym Sokół rozpaczliwie walczył o utrzymanie, zatrudniony w maju Jarosław Kotas zdecydował się na całkowitą rewolucję w składzie. Sokół opuściło aż 16 graczy, na ich miejsce ściągnięto 12 nowych zawodników. Taka terapia szokowa zadziałała zaskakująco szybko. Rywal po 3 meczach miał na koncie 7 punktów, tyle samo co lider. Gra jednak nie zachwycała i można było spodziewać się, że kryzys szybko nadejdzie. Tak faktycznie się stało. Od 3 kolejki Sokół nie wygrał trzech meczów rzędu, wszystkie remisując. Potem jednak przyszło zwycięstwo z Ursusem i wydawało, że przeciwnicy najgorsze mają za sobą. Trzy następne spotkania mocno jednak nadwyrężyły zaufanie kibiców. Sokół najpierw opadł z IV ligową Concordią Elbląg w OPP, co bardzo ostro publicznie skomentował trener. Następnie przyszła kompromitująca porażka 1:5 z Unią Skierniewice i na dokładkę przegrana 0:2 z obecnym liderem. Widać było, że nowo zbudowana drużyna potrzebuje jeszcze czasu na dotarcie. Słabe wyniki na boisku to nie był jedyny problem Sokoła. Za zachowanie wobec kolegów i trenera do drugiego zespołu przesunięty został Mateusz Broź – doświadczony napastnik ściągnięty latem, na którego bardzo liczono i który miał rozwiązać problem, powstały w zeszłym sezonie, z brakiem skutecznego strzelca. Po tym ruchu Sokół wyszedł z kryzysu (w tym samym momencie, co Polonia), choć nie można przesądzać, że napastnik był winny wszystkich problemów. W dwóch ostatnich spotkaniach ostródzianie wygrali, strzelając 6 bramek i tracąc tylko jedną. Trzeba jednak zwrócić też uwagę na jakość przeciwników. Broń i Ruch to oczywiście pogromcy Polonii, ale też jedne z gorszych drużyn ligi. Dlatego nie ma powodu, by Sokoła się bać. Oczywiście jest to drużyna personalnie i organizacyjnie wyróżniająca się na tle III ligi, ale nie poza zasięgiem polonistów. Spodziewać się jednak trzeba ciężkiego meczu, zwłaszcza w ofensywie. 11 straconych bramek przez Sokoła to 3 wynik ligi. W dużej mierze to zasługa bramkarza – Macieja Bąbla, który jest wychowankiem Legii Warszawa i w tym sezonie broni bardzo pewnie. Kluczem do zwycięstwa może być przejęcie kontroli w środku pola. Tutaj Sokół jest bardzo mocny. Występuję tam doświadczony Michał Daniliczyk i Tomasz Kowalski, który po słabym początku zaczyna radzić sobie coraz lepiej. Nie można zapominać też o występującym przed nimi Marcinie Kajcy, który jest kapitanem i typowym boiskowym walczakiem, ale potrafi też popisać się ciekawym ofensywnym zagraniem. Na koncie ma już 4 gole i jest najlepszym strzelcem zespołu. Tyle samo ma środkowy obrońca – Huber Otręba, który potrafi dobrze odnaleźć się w polu karnym rywala przy stałych fragmentach gry.
Słabiej radzą sobie ostródzianie w ofensywie. Pomimo 6 goli w dwóch ostatnich spotkaniach, Sokół jest wciąż drugą najgorszą drużyną pod względem zdobytych bramek (13). Być może nietypowy dla III ligi system 3-5-2 wymaga jeszcze dopracowania w tym aspekcie. Możemy mieć zatem nadzieję, że Jan Balawejder zachowa po raz drugi z rzędu czyste konto, a Polonia wygra i przerwie serię zwycięstw rywala. Trzy punkty są bardzo ważne, bo Sokół ma jeden mecz mniej rozegrany.
Zagrożeni: Sebastian Olczak (3 ŻK), Bartosz Wiśniewski (3 ŻK), Przemysław Szabat (3 ŻK)
Sędzia: Patryk Adamczyk (Łódź) – sędziował 5 meczów Polonii w III lidze:
- w sezonie 2014/2015: 1:1 z WKS-em Wieluń (3 ŻK dla polonistów, 4 dla rywali) i 0:0 z Pogonią II Siedlce (2 ŻK dla polonistów i 1 dla rywali)
- w sezonie 2015/2016: 1:0 z Nerem Poddębice (2 ŻK dla polonistów i 2 dla rywali)
- w sezonie 2017/2018: 1:2 z Huraganem Morąg (2 ŻK dla polonistów i 2 dla rywali) i 3:1 z Huraganem Morąg (2 ŻK dla polonistów, 3 ŻK dla rywali)
Źródło: własne/90minut.pl/sokolostroda.com/ksmpzn.pl
Rezerwy: Niestety rezerwy nie wykorzystały potknięcia Rozwoju Warszawa i spadły na 6 pozycję. Na szczęście strata do drugiego miejsca wynosi tylko 2 punkty. W najbliższej kolejce poloniści zmierzą się z dziewiąta Józefovią II Józefów, która ma tylko 3 punkty mniej od Polonii. Rywal w ostatniej kolejce sprawił sporą niespodziankę, wygrywając 3:0 na wyjeździe z Rozwojem Warszawa. Przeciwnik na własnym boisku na razie radzi sobie gorzej niż w delegacji. Cztery domowe spotkania przyniosły tylko 4 punkty (remis i wygrana oraz 2 porażki). Spotkanie zacznie się w sobotę o 14:00, co ograniczy możliwość wsparcia rezerw zawodnikami pierwszej drużyny. Wbrew pozorom, to akurat może wyjść na dobre. Miejmy nadzieję, że polonistom uda się zrewanżować za porażkę 0:8 w zeszłym sezonie.
Mam obawy, ja wieczny optymista mam jednak obawy. Ostróda przed sezonem była dla mnie jednym z faworytów. I nadal tak uważam. Mimo potknięć ( na szczęście dla nas ) są groźni. Ostatnio wygrali ze słabeuszami: Bronią i Ruchem – tak, z tymi słabeuszemi, z którymi my wstydliwie przegraliśmy. Dodam, że dzięki zwycięstwom nad nami te słabe drużyny nie są w strefie spadkowej.
Ale dosyć już janosikowania. To co się przegrało ze słabymi, trzeba odrabiać z lepszymi. Stąd wygrana jest naszą koniecznością.
O naszym składzie nie ma co dywagować. Trener słusznie przesunął Zembrowskiego na defensywnego pomocnika, co uspokoiło tę linię i zwiększyło jakość całej defensywy. Pozostałe pozycje są jasne co do obsady. Trzymam kciuki za Janka – oby nie zawiódł.
Obyśmy wygrali, a potem już będzie jazda z górki – pięć meczów z drużynami z dołu tabeli, gdzie tylko Świt coś gra.
Ciekawie w tej kolejce będzie w Aleksandrowie, gdzie liczę na wspomniany Świt, że urwie punkty liderowi.
Drugi ciekawy i ważny dla tebeli mecz miał się odbyć w Legionowie, ale Legia II przełożyła mecz – w ostatnim meczu z Pelikanem Legionovia straciła za czerwone kartki Chorosia i Koziarę, ale i z nimi w składzie nie byłaby faworytem. Odpoczynek im nie ucieknie.
Liczę też na Victorię, że postawi się w Tomaszowie, tak jak to zrobiła w Legionowie.
Liczę więc na straty naszych rywali, a oczywiście i na nasze zdobycze punktowe i powolne zbliżanie się do premiowanego awansem miejsca.
I na koniec muszę rzec – ruszcie cztery litery i nie zawiedźcie na trybunach. Będzie ładna pogoda, solidny przeciwnik więc wymówek nie powinno być.
Olo skoro Ty podchodzisz z dystansem to trzeba się obawiać. Trener Kotas ….. hm niektórzy pamiętają akcje z Gryfem u nas. Ostróda ma ładny, kameralny stadion, finanse nie słychać o problemach. Wymienili niemal cały skład i …nieźle grają. Spadek im nie grozi, awans też nie – pełen luz. Olo słusznie zauważa, że my właściwie gramy tymi samymi zawodnikami, nawet zmiennicy są ci sami. W składzie nie ma rywalizacji. Nie wierze że czołówka straci punkty . Dla mnie Sokół Aleksandrów, Lechia i Legionovia będą walczyć o awans. Reszta się nie liczy, my niestety też. Ale na ten mecz warto przyjść, pogoda bardzo dobra, może wygramy po cięzkim, emocjonującym meczu.