Po czwartym zwycięstwie w tym sezonie pragniemy Was zaprosić na nasze pomeczowe rozmowy z trenerami i zawodnikami „Czarnych Koszul”. Video w rozwinięciu.
Ta strona korzysta z plików cookie, abyśmy mogli zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o plikach cookie są przechowywane w przeglądarce użytkownika i służą do wykonywania funkcji, takich jak rozpoznawanie użytkownika po powrocie do naszej witryny i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla niego najbardziej interesujące i użyteczne.
Możesz dostosować wszystkie ustawienia plików cookie, przeglądając karty po lewej stronie.
Z tym rzekomym faulem Pieczary to facet poszedł w poezję.
Z tym, że „pana Pieczary” (wow!, Co, za szacun pana trenera dla naszego goleadora! :D) nie powinno już wówczas być na boisku po drugiej żółtej kartce, to miał chłop rację. Siedziałem akurat na wprost zdarzenia, kiedy Piecziemu na chwilę odcięło prąd…
Naprawde? Z prasowej trybuny wyglądało na spóźnione zagranie, ale bez złośliwości. Mogła być kartka, ale jej brak też był akceptowalny.
My czasami zapominamy o obowiązującym stosunkowo od niedawna przepisie, zresztą międzynarodowym, o tym, że w przypadku nadmiernej „ostrości” w grze (na przykład wślizg wyprostowaną nogą lub nogą uniesioną w górę, zamiast „szorowania” po podłożu, atak z tyłu, atak na nogę „postawną”, itd.), nawet w przypadku, gdy atakujący przeciwnika go „nie trafi”, należy się, niestety, żółta kartka za samo spowodowanie zagrożenia dla przeciwnika.
Siedząc na wprost zdarzenia, aż mnie zmroziło, bo byłem przekonany, że odtąd gramy w dziesiątkę.
Ja w ogóle odnoszę takie wrażenie, że sędziowie w tej lidze często gwiżdżą na krzyk, co rywale chętnie wykorzystują. Myślałem, że w tej sytuacji było podobnie.
Czyli możemy być wdzięcznie sędziemu, ale gwiazdy zawsze rządziły się swoimi prawami ;). Na MŚ też np. arbiter nie odważył się wyrzucić Ronaldo z boiska, choć powinien.
@muchomor – Obejrzałem niedawno derby z maja 2010. Jedna z pierwszych akcji meczu, zdarzenie tuż pod kamerą: Mynar zostaje przeorany tak, że przy odrobinie pecha mógłby mieć otwarte złamanie w kostce. Sędzia? Zero reakcji.
To nie koniecznie jest kwestia gwiazda lub nie bo ile znowu ich jest? Wg mnie sędziowie starają się sędziować tak, żeby nikt się do nich nie przyczepił, a już na pewno nie ta strona, z której może pochodzić ewentualne zagrożenie dalszej kariery, czyli różne nieformalne układy itd.
Dać w 1min derbów czerwoną to właściwie przesądzić o wyniku.