Druga drużyna tylko zremisowała na własnym boisku z PKS-em Radość. Biorąc pod uwagę miejsce rywala w tabeli nie były to zły wynik, gdyby nie fakt, że nie przybliża on Polonii do utrzymania w A – klasie.
06.05.2018, Warszawa
Polonia II Warszawa – PKS Radość Warszawa 1:1 (0:0)
bramki: Marcin Tomczykowski 71
Polonia: Tomasz Siryk – Bazyli Kokot, Kamil Krupiński, Tomasz Kacperkiewicz, Jakub Brelski, Maciej Cichocki, Jakub Kamiński (69. Jan Redliński), Edgar Ghazaryan (57. Bartosz Laskowski), Witold Prokopczyk (75. Patryk Kamiński), Łukasz Manel (63. Hubert Nowakowski), Marcin Tomczykowski
to się nazywa deja vu. miliard sytuacji vs jedna (no może kilka) przeciwnika. i remis. masakra. ale jeśli patrzeć pod kątem prowadzenia gry czy stworzonych szans to progres znowu był
Niestety nie mam pewności, czy jest progres. Oglądałem zimowe sparingi i każdy wyglądał właśnie tak – masa sytuacji, przewaga spora, a nie przekładało się to w ogóle na wynik. Zimą byłem spokojny o utrzymanie, bo myślałem, że ten problem zostanie rozwiązany. Teraz powoli tracę wiarę w to.
mnie chodziło o to, że staje się normą to, że Polonia stara się prowadzić grę. niezależnie od tego z kim gra. A że skuteczność jest bolączką II wyniki są takie a nie inne:(
Tak, tak w sparingach było to samo. Pamiętam zwłaszcza jeden, cały mecz pod kontrolą, sporo sytuacji, rywal wyszedł 3 razy z własnej połowy i przegraliśmy 1:3.
Późne zmiany zasugerowały mnie, że ci którzy weszli w końcówce w Ostródzie dadzą radę po powrocie do Warszawy wyjść jeszcze z autokaru i w II połowie pomóc naszej dwójce.
To takie moje amatorskie deliberowanie.