Jutro poloniści po trzech meczach wyjazdowych z rzędu zagrają nareszcie na własnym boisku. Nasz zespół nie będzie jednak faworytem. Do Warszawy przyjeżdża lider – Lechia Tomaszów Mazowiecki. Rywal zaczął rundę od porażki, ale wszystkie następne 7 meczów wgrał. Tomaszowianie na Konwiktorską przyjadą po 3 punkty.
Klub z Tomaszowa Mazowieckiego został założony w 1923 roku przez Stanisława Borunia, Józefa Skrzypińskiego i Leona Drajlinga. Swojemu tworowi nadali nazwę Lechia. Na początku powstała sekcja piłki nożnej, później dołączały inne. Najważniejsza zawsze była jednak piłka nożna, ale klub w PZPN został zrzeszony dopiero w 1926 roku. Pierwszy sukces Lechii przypadł na 1931 rok, kiedy Lechia wygrała B-klasę, nie udało im się jednak awansować do A-klasy, gdyż przegrali barażowy mecz. W tym rok klub dostał też zgodę na treningi na miejskim stadionie.
W 1933 roku drużynie z Tomaszowa udało się awansować do ligi okręgowej. Następny awans świętowali w 1939 roku, kiedy wywalczyli promocję do A-klasy. Zadebiutować w tych rozgrywkach mieli 3 września 1939 roku, jednak uniemożliwił to wybuch wojny. W czasie wojny Lechia rozgrywała mecze „w podziemiu”, choć groziła za to nawet kara śmierci. Po zakończeniu wojny, działacze i piłkarze, którzy przeżyli, zaczęli starania o reaktywowanie Lechii. Udało się to i dzięki wygraniu Pucharu Wojewody zostali ponownie zakwalifikowani do A-klasy. W sezonie 1945/1946 grali już w lidze wojewódzkiej.
W 1949 zmieniono nazwę na KS Spójnia. Dwa lata po tej zmianie klub wywalczył awans do II ligi. Na tym poziomie spędzili tylko jeden sezon, zajmując 9 miejsce spadli do ligi międzywojewódzkiej. To 9 miejsce jest jednak największym sukcesem w historii klubu. 2 lata później KS Spójnia połączyła się z KS Ogniowo i powstał nowy klub – Terenowe Koło Sportowe ZS Sparta- Lechia. W 1956 doszło do kolejnej fuzji, ZS Włókniarz połączył się z TKS ZS Sparta-Lechia, tworząc Robotniczy Klub Sportowy Lechia. Podczas, gdy seniorzy Lechii cały czas występowali w III lidze, duży sukces osiągnęli juniorzy. W 1957 po pokonaniu Polonii Warszawa i Odry Opole dotarli do półfinału Mistrzostw Polski. Tam musieli jednak uznać wyższość zwycięzcy rozgrywek – Lechii Gdańsk. Sukces juniorów przyczynił się do tego, że na mecze niepełnoletnich przychodziło więcej ludzi niż na mecze seniorów. W sezonie 1961/1962 I drużynie udało powrócić się do III ligi, z której w międzyczasie spadła. Potem drużyna zaczynała mieć co raz więcej problemów i w końcu znalazła się w B-klasie. W sezonie 1967/1968 awansowali do A-klasy, dzięki wycofaniu się jednej z drużyn. W sezonie 1977/1978 uzyskali natomiast promocję do klasy międzywojewódzkiej. Następny awans przypadł na rok 1983, kiedy Lechia wróciła do III ligi.
Tam nie potrafiła się jednak długo utrzymać i w 1991 roku Lechia spadła do ligi okręgowej. W 2004 roku wydawało się, że Lechia upadnie, jednak dzięki działaniom Krzystofa Motyla i Jana Zaborowskiego klub przetrwał. Założyli oni w 2004 Klub Piłkarski RKS Lechia 1923, który przejął barwy i wszystkie tradycje klubu założonego w 1923 roku. Od tego momentu w Lechii istnieje już tylko jedna sekcja – piłki nożnej. Sytuacja w klubie poprawiła się od momentu, gdy sponsorem została firma Las Vegas Power Energy Drink. Dzięki pieniądzom otrzymywanym od tego producenta, Lechia mogła wzmocnić się kadrowo i w sezonie 2011/2012 wywalczyli awans do III ligi, w XXI wieku na tak wysokim poziomie jeszcze nie grali. Klub i sponsor marzą jednak o awansie do II ligi. [opis na podstawie: kprkslechia.futbolowo.pl i tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl]
Do tej pory Polonia mierzyła się 5 razy z Lechią. Nasza drużyna wygrała 2 razy, 2 razy zremisowała i raz przegrała. Bilans bramkowy 5:3.
Jesienny mecz w Tomaszowie Mazowieckim zakończył się podziałem punktów, w spotkaniu nie padła ani jedna bramka. Pierwsza połowa była słaba w wykonaniu obydwu zespołów, dominował chaos. Okazję miał tylko Tomasz Chałas, ale świetnie obronił golkiper Lechii. W drugiej połowie do 80 minuty nie działo się za wiele. Wtedy przed szansą stanął Bartosz Wiśniewski, ale piłka po jego strzale wylądowała na górnej siatce. Końcówka przyniosła natomiast bardzo groźne ataki Lechii. Na szczęście w naszej bramce świetnie spisywał się Mateusz Tobjasz.
5 ostatnich meczów Lechii w lidze (najwyżej ostatni mecz):
- 5:0 z Pelikanem Łowicz (D)
- 3:1 z GKS-em Wikielec (W)
- 3:1 z Legią II Warszawa (W)
- 3:0 z Turem Bielsk Podlaski (D)
- 4:2 z Finishparkietem Drwęca Nowe Miasto Lubawskie (W)
Przyszli: Patryk Miarka (pomocnik, z Finishparkietu Drwęca Nowe Miasto Lubawskie (III liga), 17 m. i 5 b.), Kamil Tlaga (pomocnik, z Widzewa Łódź (III liga), 1 m.), Dawid Kieplin (pomocnik, z Pogoni Siedlce (I liga), 4 m.), Patryk Olszewski (napastnik, z Zawiszy Rzgów (liga okręgowa)), Kamil Rybaczuk (bramkarz, z Startu Brzeziny (A-klasa))
Odeszli: Krystian Sornat (pomocnik, 3 m.), Mateusz Klakla (pomocnik, 2 m.), Adam Patora (napastnik, do Warty Sieradz (III liga), 13 m. i 2 b.), Krystian Kolasa (pomocnik, 11 m.), Dawid Kędra (bramkarz, do CD Olimpic de Xativa (4 poziom hiszpańskich rozgrywek), 1 m.), Przemysław Orzechowski (pomocnik, do Tomasovii Tomaszów Lubelski (IV liga), 12 m.), Patryk Grejber (bramkarz, do MKS-u Kluczbork (II liga), 10 m.)
Zimowe okienko transferowe w wykonaniu Lechii było całkiem ciekawe. Transfery Miarki, Tlagi i Kieplina pokazały, że Lechia realnie myśli o wygraniu ligi. Początek rundy rewanżowej był jednak dla rywala bardzo nieudany. W pierwszych spotkaniu tomaszowianie niespodziewanie przegrali 0:1 na wyjeździe z Huraganem Morąg. Lechia szybko jednak podniosła się i śrubuje teraz rekord zwycięstw z rzędu – wygrana z Pelikanem w ostatniej kolejce była już siódmą z rzędu (do tego doszło jeszcze zwycięstwo w OPP z Pelikanem). Rozmiar wygranej z łowiczanami robi wrażenie, dla Pelikana była to najwyższa porażka w całym sezonie. Lechia potwierdziła wyśmienitą dyspozycję strzelecką. Tomaszowianie zdobyli na razie najwięcej bramek w lidze – 55 w 25 spotkaniach, drugi pod tym względem Pelikan o 6 mniej. W tym roku lechiści strzelają jeszcze częściej, 8 spotkań przyniosło aż 25 strzelonych goli. Druga pod tym względem Polonia ma 22 zdobyte bramki. Możemy jutro zatem spodziewać się obfitującego w gole meczu. Aby jednak bramki padały nie tylko dla rywala, „Czarne Koszule” muszą zdecydowanie poprawić grę w defensywie. Jeżeli poloniści będą zachowywać się w grze obronnej tak kuriozalnie, jak w poprzednich spotkaniach, mecz może skończyć się pogromem. W ofensywie też naszych zawodników czeka ciężka praca.
Lechia mimo ofensywnego futbolu, nie traci za wiele bramek. Tomaszowianom w 8 spotkaniach strzelono 9 goli, lepszym wynikiem może pochwalić się tylko Widzew. Kluczem do wygranej może być jutro zatrzymanie Tomasza Płonki, który strzela jeszcze więcej niż Krystian Pieczara. Były piłkarz Rakowa w tym roku do siatki trafił już 10 razy. Zwrócić uwagę trzeba też na Kamila Szymczaka, którego można nazwać mózgiem Lechii. Oprócz rozgrywania, Szymczak często też strzela – 8 bramek w 25 spotkaniach. Obok niego biega też inny bardzo groźny zawodnik – Wiktor Żytek, który 2 sezony temu próbował sił w Śląsku Wrocław, ale nie udało mu się tam przebić. Nie można zapominać też o Marcinie Mireckim, który w sezonie 2015/2016 r. został królem strzelców III ligi z 30 bramki. W tym sezonie strzela już mało, ale rozpędzony na skrzydle wciąż potrafi sprawić spore problemy obrońcom. W środę faworytem będzie Lechia, ale nasi gracze nie stoją na straconej pozycji. Muszą tylko wyeliminować dziecinne błędy popełniane w obronie. Ważna będzie też koncentracja od 1 minuty. W pierwszym kwadransie więcej goli strzela tylko Widzew. Bardzo groźne w wykonaniu Lechii jest też ostatnie 15 minut pierwszej połowy, rywal strzelił wtedy 14 bramek, drugi wynik w lidze to 10 trafień.
Pauzują: Bartłomiej Gromek (uraz, kilka tygodni), Marcin Gawron (4 ŻK), Przemysław Szabat (występ niepewny), Mariusz Marczak (występ niepewny)
Zagrożeni: Rafał Zembrowski (3 ŻK), Marcin Kluska (3 ŻK), Sebastian Olczak (3 ŻK)
Sędzia: Paweł Jarguz (Olsztyn) – w tym sezonie sędziował dwa wyjazdowe mecze Lechii: z Victorią Sulejówek (porażka Lechii 2:3), 4 z 6 żółtych kartek dla gości i z Legią II Warszawa (3:1 dla Lechii) 2 z 3 żółtych kartek dla gości + karny dla Lechii.
Źródło: własne/lechia1923.pl/90miut.pl/polskieligi.net
Rezerwy: W czwartek drugi zespół rozegra zaległe spotkanie z pierwszej kolejki. Polonia zmierzy się o 12:00 na wyjeździe z KS Puznówka 1996, która ma 4 punkty przewagi. Jeśli rezerwy nie chcą ugrzęznąć w strefie spadkowej, muszą wreszcie wygrać.
Ursus wygrał z Widzewem, Lechia i po remisie z nami będzie liderem. Jutro szykuje się mega ciężki mecz faworytem Lechia, pytanie jak Pan Krzysztof zneutralizuje sile Lechii. Kluczem uważna gra obronna ale to się tak pisze łatwo. Liczę na piłkarskie szachy oby z końcowym sukcesem.
Niestety ale nie będę na meczu.Godziny pracy na to nie pozwalają. Mimo to jestem dziwnie spokojny o wynik. Wygramy na pewno.Tak jak mówiłem koledze który jest fanem Widzewa,Smuda ich zajeżdzi. Bijemy się o drugie miejsce.POLONIA DO BOJU !!!!!