W piątek, 6 kwietnia, GKS Wikielec i Polonia zainaugurują 21 kolejkę tego sezonu III ligi. Rozjemcą tego meczu będzie Bartosz Banasiak z Łodzi. Młody arbiter w tym sezonie nie prowadził jeszcze spotkania „Czarnych Koszul”.
Banasiak jesienią gwizdał raz dla zespołu spod Iławy. W meczu 6 kolejki GKS Wikielec przegrał z ŁKS-em Łomża 1:2. Łodzianin pokazał dwie żółte kartki gospodarzom i trzy gościom. W tym spotkaniu Banasiak raz pokazał na jedenasty metr. W 88 minucie rozstrzygnął o zwycięstwie gości z Łomży.
Moim skromnym zdaniem to, czy będzie sędziował jeden, czy drugi sędzia nie ma większego znaczenia. Oni nie kręcą, jak to widzieliśmy onegdaj w czasach naszej świetności na boiskach ekstraklasy. Oczywiście mylą się, często sprawiedliwie w obie strony. Nawet w sobotę wyszydzany z trybun sędzia uznał prawidłowo pierwszego gola dla Tura mimo, że praktycznie wszyscy widzowie ( ja też ) zgodnie zarzekali się, że był spalony jak stąd do Gdańska i z powrotem.
Większym problemem mogą być sprawy personalne. Zagrożeni kartkami są Bochenek, Wojdyga, Wiśniewski i Zembrowski. I kiedyś te eliminujące z gry kartki dostaną. Gramy teraz osiemnastką ludzi i brakuje nam tylko ich pauz. Do tego Zembrowski jeszcze jak powiedział trener Chrobak będzie ze dwa tygodnie się jeszcze kurował, Maślanka mimo, że miał wrócić do treningów jeszcze do nich nie wrócił, a Oświęcimka wrócił, ale tylko do biegania z drużyną.
Stąd dobrze byłoby nie łapać kartek, bo głupio złapane tylko szkodzą zespołowi. W ostatnią sobotę taką za gadanie ujrzał Pieczara, wcześniej przynajmniej dwie głupie Wiśniewski. Na szczęście Szabat przestał szaleć i ich nie zdobywa z częstotliwością co 25 minut.
Przy okazji – ktoś wie, jakie perspektywy zdrowotne mają przed sobą wspomniani Maślanka, Zembrowski i Oświęcimka ?
Maślanka i Zembrowski ok. 2 tygodni, Gromek raczej kilka tygodni, Oświęcimka miał chyba być gotowy mniej więcej w połowie kwietnia.
Przejrzyjmy zatem nasz stan posiadania na najbliższe dwa tygodnie, czyli na mecze z Wikielcem, Siedlcami w Pucharze, Pelikanem u siebie, zaległy z Morągiem i Sokołem w Aleksandrowie – czyli pięć meczów w dwa tygodnie.
O bramkę możemy być spokojni. Balawejder na razie nie oddaje Tobjaszowi rękawic, ale obaj są zdrowi i głodni gry.
Obrona od prawej: Bochenek, Choroś – Szabat, Wojdyga. W odwodzie tylko Kokot na stoperze i ewentualnie Olczak na prawą obronę. Dwaj ostatni powinni wybiec z Siedlcach, ale pewnie też w którymś z meczów ligowych, bo Wojdyga i Bochenek mają po trzy kartki i raczej pewne jest, że niestety coś wkrótce złapią.
Defensywni pomocnicy to tylko Gawron z Kluską i ewentualnie Olczak. Ale znów Kluska ma trzy żółte kartki i grozi nam jego pauza w którymś meczu. Szkoda, że nie wykartkował się na Wikielec. Olczak znów będzie ewentualnym zastępstwem.
Na 10-tce jest jeden król, czyli Marczak, nowego zestawu kartek jeszcze nie zaczął zbierać i jeśli tylko zdrowie pozwoli nie ma co szukać kogoś innego. Wilanowski grał bardzo mało – może w Siedlcach powinien go odciążyć.
Skrzydłowi to kwartet: Wiśniewski, Sauczek, Małek i Zych – kolejność nieprzypadkowa. Na tych pozycjach trener ma spokojny sen, może poza tym, że ani Sauczek, ani Zych nic do tej pory nie strzelili, a Wiśniewski ma siedem żółtych kartek i może wkrótce wypaść.
Na szpicy teoretycznie jest najspokojniej. Pieczara strzela na zawołanie, a Chałas jest gotowy w odwodzie i też coś tam potrafi ustrzelić. Tyle, że Pieczara też jest zagrożony kartkami – ma dwie zaległe z jesieni w Łodzi i trzecią zarobił na Turze.
W sumie gotowych do gry jest osiemnastu ludzi. Jakakolwiek eliminująca kartka spowoduje już szczerby na ławce. Lekko nie będzie. Ze zdrowymi Maślanką i Zembrowskim byłoby bardziej komfortowo, ale ci, którzy pozostali muszą dać radę.
O ile dobrze rozumiem regulamin, kartki Pieczary po transferze wyzerowały się.
Ja myślę, że jest odwrotnie. Raz zdobyte anulują się po odcierpieniu kary lub z końcem sezonu. Chyba, że jest kara pauzy – to nie gra się w nowym sezonie. Obym nie miał racji.
Czy w zwiazku z meczem w PP będziemy wystawiać pierwszy skład ? Zdaje się że od przyszłego tygodnia będziemy grali co 3 dni (co zauwazył Olo). Mamy bardzo wąski skład i niestety mało wartościowo ławkę a na Oświęcimkę po długiej kontuzji bym mocno nie liczył. Jeżeli jeszcze po cichutku na coś liczymy (chyba mozemy) to trzeba uważać na ten mecz pucharowy. Po prostu ktoś nam jeszcze wypadnie ze składu i nasza siła bardzo słabnie. A kondycyjnie to mi mecz z Turem niezbyt się podobał.
Od piątku czeka nas co najmniej 8 meczów w 31 dni, aż 6 na wyjeździe. Pewnie rezerwowi dostaną szansę, może też ktoś z drugiego zespołu.
Na mecz pucharowy spodziewam się przede wszystkim uruchomienia graczy, którzy mniej się pokazywali. Celowo nie piszę, że rezerwowych, bo ich praktycznie nie mamy.
Widzę to tak:
Tobjasz ( bo pierwszym jest teraz Balawejder )
Bochenek i Wojdyga na bokach obrony, gdyż mają chyba największą wydolność i żadnych aktualnie zmienników.
Na stoperze na pewno Kokot i ktoś z pary Choroś / Szabat. Innego rozwiązania nie widzę.
Defensywni pomocnicy to Gawron bo mniej grał z powodu kontuzji i Olczak, bo głównie siedział na ławce – jest wypoczęty i ma do udowodnienia swoją przydatność do zespołu na tym poziomie.
Skrzydła – tu jest lepiej. Małek i Zych wchodzili tylko na zmiany – więc teraz muszą wejść od początku. I, jak Olczak udowodnić swą przydatność.
Cofnięty napastnik – rozgrywający za Marczaka to Wilanowski. W sparingach nie szło mu źle, pora pokazać się w meczu o stawkę. Nikogo innego nie widać.
Chałas za Pieczarę na szpicy – jedyne rozwiązanie.
Na ławce muszą usiąść Blawejder/Siryk oraz Szabat, Kluska, Wiśniewski, Sauczek, Marczak i Pieczara.
Czy kogoś zdolnego do gry pominąłem ?
W dwójce wyróżnia się Ghazarjan, jednak mimo całego szacunku dla niego … 🙂 Poza tym może Tomczykowski w nagrodę za ostre strzelanie w sparingach dwójki i może Kasperkiewicz do środka pola.
Więcej aktywów nie mamy.
Olo -prawie mógłbyś być trenerem. Nie widzę inaczej . Oby tak było tj. gramy pomieszanym składem z przewagą „rezerw czy jak to nazwać” .
Boże Broń !!!! Z tego się nie wyżyje 🙂
Moim zdaniem Banasiak to nie rozjemca, tylko sędzia piłkarski.