Michał Oświęcimka swoją postawą na boisku zaskarbił sobie serca wielu fanów Polonii. Obecnie ze względu na uraz poddaje się rehabilitacji. Zapytaliśmy go jak mu idzie i czy ciężko znosi jej trudy.
Rehabilitacja „Cimka” rozpoczęła się w pierwszym tygodniu października. Defensywnego pomocnika „Czarnych Koszul” widzieliśmy ostatnio, wspierającego kolegów z drużyny, podczas wyjazdowego spotkania Polonii w Zambrowie. Oświęcimka wyraźnie przyniósł szczęście kolegom, bo poloniści wygrali z Olimpią 2:0. A jak się miewa nasz walczak i jak przebiega proces jego powrotu do pełnej dyspozycji?
– Ogólnie wszystko idzie w dobrym kierunku. Ufam lekarzowi, który mnie prowadzi oraz fizjoterapeucie. Psychicznie i fizycznie czuję się coraz mocniejszy. Ciężko trenuję, noga boli, ale mam świadomość, że tylko w ten sposób będę w stanie powrócić do sportu – opowiada nam Oświęcimka, który ostatni raz w barwach „Czarnych Koszul” zagrał 26 sierpnia 2017 roku przeciwko GKS-owi Wikielec (1:0).
„Cimek” na razie nie chce składać deklaracji, ale przewiduje, że na początku roku może wrócić do zajęć z zespołem. – Jestem pewien, że wrócę. Myślę, że początkowe kroki będę mógł nawet stawiać w styczniu. Na razie jednak staram się podchodzić do tego spokojnie. Potrzebuję czasu. Chcę to zrobić z głową, żeby wrócić w doskonałej formie zdrowotnej. Wrócę na rundę wiosenną. Może nie na sam jej początek, ale w tym sezonie na pewno zobaczycie mnie na boisku – obiecuje wychowanek Górnika Wałbrzych i dodaje: – Pot, łzy i ból towarzyszą mi na co dzień, ale wiem, że dzięki temu wrócę i dojdę do siebie. Trzymajcie za mnie kciuki – kończy „Cimek”.
Forma na wiosnę się przyda, trochę tej szybkości w środku pola brakowało w minionej rundzie.
Wiem co to kolano i dlatego podziwiam popularnego Cimka. Wracaj z głową – pośpiech tu nie jest wskazany. Powodzenia.
Trzymam kciuki. Wszystkiego dobrego!