Pusto w kasie, a Miasto żąda gigantycznego czynszu!

Po zmianie zarządu spółki „Gazeta Wyborcza” przygląda się obecnym problemom finansowym Polonii. W tym roku Polonia ma ledwie 1,5 mln zł [budżet – przyp. DS]. Klub szuka oszczędności – oddał najdroższych piłkarzy, tnie też pensje obecnym. Jedną z pierwszych decyzji Janusza Kopcia, prezesa Polonii, było wielokrotne obniżenie własnej pensji, którą wywindował jego poprzednik Jerzy Engel – czytamy w „GW”.

Janusz Kopeć
Janusz Kopeć (fot. Lugher77)

W ramach poszukiwania środków zostaną wyemitowane kolejne akcje. Seria „G” ma wynieść 708 akcji o wartości nominalnej 1000 zł. Cena emisyjna to 2000 zł [szczegóły tutaj]. Poza tym rozwiązaniem w Polonii doszło do sporego zaciskania pasa. Najdrożsi piłkarze odeszli, a klub walczy o obniżenie wysokiego czynszu ustalonego przez Miasto.

Za jeden dzień, w którym Polonia rozgrywa swoje mecze, władze muszą oddać do kasy ratusza niemal 15,2 tys. zł. Trening na głównej płycie kosztuje 3,2 tys. zł. Dla biednej jak mysz kościelna Polonii to zdecydowanie za dużo – relacjonuje „Wyborcza”.

Wysłaliśmy pismo do władz miasta w tej sprawie, ale od kilku tygodni nie otrzymaliśmy odpowiedzi – zdradza „GW” prezes Kopeć i dodaje: – Nie wspomnieliśmy w nim, jakiego czynszu byśmy sobie życzyli, ale chcemy płacić jak najmniej.

Ratusz zna złą sytuację klubu i publicznie deklarował wsparcie. – To nie jest ostateczna kwota czynszu. Spotkamy się z władzami Polonii, będziemy rozmawiać. Fani zrzucają się, żeby ratować zespół, i to dla nas ważny argument. Oddolna społeczna inicjatywa to ważna przesłanka przy ustalaniu stawek – mówił pod koniec lipca dyrektor Biura Sportu i Rekreacji w ratuszu Janusz Samel.

Temat czynszu może być podjęty we wrześniu. Wtedy też ma odbyć się spotkanie przedstawicieli środowiska polonijnego z władzami miasta w sprawie modernizacji stadionu „Czarnych Koszul”.

Ciekawe informacje biletowe pojawiły się na stronie oficjalnej:

W grupie siła

  • Nie masz karnetu? Przyprowadź dwie osoby, które nie są zarejestrowane w naszej bazie danych, wszyscy otrzymacie 50% zniżki na bilet.
  • Masz karnet! Przyprowadź dwie osoby, które nie są zarejestrowane w naszej bazie danych. Otrzymają zniżkę 50% na bilet, a ty otrzymasz prezent w postaci programu meczowego z autografami zawodników.

Emocje smakuję lepiej z Polonią. Jeżeli nie byłeś/aś jeszcze na żadnym meczu Polonii w tej rundzie, a jesteś w naszej bazie danych, otrzymasz zniżkę 50% na bilet.

Zgoda ze zgodami. Zniżka 50% na bilet dla wszystkich kibiców zameldowanych w Krakowie i Nowym Sączu!

Uwaga!

  • Oferta obowiązuje od 11 września 2017 do odwołania.
  • Oferta nie obejmuje meczów z Widzewem Łódź i Legią II Warszawa
Źródło: własne / Gazeta Wyborcza / kspolonia.pl

Author: sleibhin

Naturalnie urokliwy. Lubię starocie, bawię się w bractwo rycerskie i surwiwal. Wcinam mrówki w każdej postaci :)

8 thoughts on “Pusto w kasie, a Miasto żąda gigantycznego czynszu!

  1. Legiunia płaci rocznie 3,5 miliona złotych. W tej cenie ma wyłączność na korzystanie z całego obiektu przez 358 dni w roku (miasto ma prawo skorzystać przez 7 dni w roku). Jeśli roczną kwotę podzielimy na 358 dni, otrzymamy niespełna 10.000 złotych (dokładnie 9.776,54 zł). To o ponad jedną trzecią mniej niż my płacimy.

    A teraz porównajmy, co oba kluby otrzymują za te pieniądze.

    Polonia: ruinę stadionu o pojemności ok. 7 tysięcy, bez boiska treningowego (jak wynika z artykułu, jest płatne oddzielnie), bez toalet, z mizernym zapleczem, bez infrastruktury (sklepik, bufety etc.), bez parkingu.

    Legia: nowoczesny stadion na 35 tysięcy ludzi, z nowoczesnym zapleczem, systemem boisk treningowych, powierzchnią użytkową, którą klub wynajmuje i na niej zarabia, knajpą, sklepem z pamiątkami, zapleczem medycznym i odnową, z podziemnym parkingiem. Plus prawo do nazwy, które klub sprzedaje za kwotę wyższą od czynszu.

    A potem przychodzi do nas HGW i mówi, że Legia płaci krocie, a my grosze. Że oba kluby traktuje tak samo. I wszystkie pozostałe bzdury. Całe szczęście, tej pani w listopadzie nie będzie już w ratuszu.

    1. Przeliczając na krzesełko cwelownia płaci ok. 28 groszy, a my ok. 217 groszy za dzień.

      Tak właściwie z tytułu prawa do nazwy to jeszcze niedawno (nie wiem ile teraz) cwelownia dostawała ze 70 groszy za krzesełko – zamiast kwoty te zasilać kasę miasta – np. na sport.

      Czyli nie płaciła – tylko otrzymywała dodatkowo 44 groszy/krzesełko/doba.

      Można? jak się chce to można robić interesy jak się kogoś faworyzuje?!

    2. cz.2 I tak jak np w Krakowie, czy Łodzi w ramach rządzącego układu dopuszcza się istnienie dwóch klubów aspirujących do grania na najwyższym poziomie rozgrywkowym, to w Warszawie już nie.

    3. Jak na trybunach będzie nadal hulał wiatr, to sobie możemy dalej fukać w internecie, bo nikt się nie liczy i nie będzie się liczył z garstką kibiców Polonii.

    4. Owszem, i na tym poziomie rozgrywek (pół amatorskim) nie ma co liczyć na więcej kibiców.

      A proponowane przez HGW nowe trybuny to jak – łatanie czy przeróbka starego garnituru – też nic nie da.

  2. Teraz klub beceluje za kosmiczne Ego pewnego jegomościa, który bawiąc sie nie za swoje pozostawił po sobie niezłe zamieszanie, puste miejsce na koszulkach oraz przegrał sporą kasę grając mitycznym sponsorem i ligę swoim uporem, teraz trzeba wszystko łatać czym popadnie.

    Hanka na prawdę myśli że takie ceny to pikuś dla klubu ? że takie kokosy z tej nowoczesnej areny się kosi, pewnie sądzi ze z tego potworka który proponowała też kasy na K6 było by tyle co z tego prezentu klasy elite dla iti postawionego na Czerniakowie.

    Akcja biletowa całkiem sensowna.

Dodaj komentarz