Wywiady o konferencji po meczu z Drwęcą

Zapraszamy do obejrzenia dzisiejszej konferencji prasowej trenerów oraz dwóch wywiadów pomeczowych. Video w rozwinięciu niusa… 

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

5 thoughts on “Wywiady o konferencji po meczu z Drwęcą

  1. Bardzo pozytywny wywiad z Bartoszem Wiśniewskim – wyraźne zaufanie do trenera Chroniła i jego „projektu” + dużo chęci do rehabilitacji po dzisiajszym rozczarowaniu. Dlaczego nie mogą „zostawić serducha” w całym meczu – bez tych okropnych przestojach po strzelonych golach?

  2. Przez ostatnie dwa lata Polonia po zdobyciu prowadzenia „oddawała inicjatywę przeciwnikowi w celu wciągnięcia tegoż przeciwnika na własną połowę boiska oraz szukania szans w kontrataku” (tak się to, chyba, określa w piłkarskim slangu). Efektem tej „światłej taktyki” był nie tylko spadek z II ligi, ale również (co gorsza!) ukształtowanie się nawyków, które teraz trener Chrobak, w trudzie i znoju, musi wyrwać z korzeniami i spalić na stosie.

    W tym meczu było jedenaście minut gry w stylu nakazanym przez trenera Chrobaka, a następnie 35 minut „delfinem”, co musiało się skończyć tym, co zawsze, czyli stratą bramki, a następnie – w miarę upływu czasu w II połowie – coraz bardziej nerwowymi próbami płynięcia pod prąd rzeki Drwęcy.

    Dla tych krótkich jedenastu minut na początku, warto było przyjść ma mecz. Dlaczego? Dlatego, że można było się naocznie przekonać, że ta drużyna nie jest taka słaba, jak niektórzy sądzą. Piłkarze przede wszystkim potrafią znacznie szybciej wymieniać podania podczas ataku pozycyjnego, potrafią pokazywać się do gry i zagrać kombinacyjnie. Odnoszę wrażenie, że tego właśnie wymaga obecnie trener (zresztą, w pewnym sensie potwierdził moje obserwacje podczas konferencji prasowej).

    Czego, zatem brakuje? Kiedy się przyglądam Maślance, Gawronowi – którzy nie mieli zaszczytu grać według zaleceń słynnego „mistrza taktyki”, czy nawet Małkowi, który zapewne tak, jak Oświęcimka „nie realizował należycie założeń taktycznych”, ale nie miał się kto za nim wstawić, jak kibice za Michałem, więc tyż na grę liczyć nie mógł – to widzę, że oni, po zdobyciu bramki, dalej grają „swoje”, podczas, gdy koledzy odruchowo zaczynają bronić wyniku. I tak sobie myślę, że to dlatego, iż nie są oni – w przeciwieństwie do „starej ekipy” – skażeni epickimi bojami z ROW-em, Wartą, czy Rozwojem.

    Odgonią demony i będziesz pan zadowolooooony, no.

    1. Komentarz w punkt !!! podpisuje się pod nim, w szczególności co do fragmentu dotyczącego zaleceń słynnego „mistrza taktyki” Teraz to tylko wyplenić „starej ekipie” stare zalecenia i będzie ok.

  3. sorry, ale zespół Chrobaka dopiero powstaje… równie dobrze mógł w sobotę wygrać, jak i przegrać… zagrali Poloniści tak, jak potrafili na ten moment… a będą potrafili więcej, wierz mi… z trybun widać było wielkie krople deszczu i nie mniejsze krople potu na twarzach piłkarzy… dawali z siebie dużo, chociaż dużo więcej mogli dać i powinni… ale dadzą… finishparkieciarze grali na czas, a to oznacza, że remis przyjęli z ulgą… inteligentni ludzie zrozumieli, że Polonia podąża w dobrym kierunku… cieszę się, że widziałem Igora na trybunie, bo wszyscy jesteśmy polonijną rodziną..:)

  4. @mountas
    abyś miał rację w 100 % . Nie rozumiem tylko że jeżeli zmienił się trener i ma koncepcję na futbol bardziej ofensywny to co piłkarze grają na alibi do tyłu ? Nie wierzą w swoje umiejętności czy coś innego ? Nie mówcie mi że w nich siedzi „taktyka delfina”. Przypominam że asystentem jest Szymanek a on raczej pewnie też był raczej defensywny.

Dodaj komentarz