Portal „Weszło!” nie zapomina o dramacie polonistów. W reportażu przedstawia losy warszawskiej Polonii po spadku. Chętni całość znajdą tutaj, my opiszemy najciekawszy fragment, mieszczący się pod koniec tekstu.
Marcin Borzęcki obrazuje nam jak wygląda sprawa stadionu. Wiceprezydent m.st. Warszawy Renata Kaznowska powiedziała mu, że zgodnie z posiadaną dokumentacją w sprawie, możemy mówić wyłącznie o wstępnych planach koncepcji zagospodarowania nieruchomości zlokalizowanej przy ul. Konwiktorskiej 6 w Warszawie. Przedstawiona przez Polonię wstępna koncepcja ww. zagospodarowania została przesłana do Wojewody Mazowieckiego do zaopiniowania. Później rozwija temat: – (…) na podstawie umowy darowizny, która zawiera szereg obostrzeń dla obdarowanego. (…) Dopiero po otrzymaniu stanowiska przedstawiciela Darczyńcy w sprawie proponowanej przez Polonia Warszawa S.A. koncepcji zagospodarowania nieruchomości możliwe będzie rozpoczęcie gromadzenia wszelkich możliwych i wymaganych dokumentów i informacji związanych z planowaną przez klub inwestycją. Dopiero tak skonstruowany i opisany stan faktyczny i prawny będzie mógł stanowić podstawę do podjęcia właściwej decyzji o przeznaczeniu lub nieprzeznaczaniu przedmiotowej nieruchomości do wieloletniej dzierżawy. Ostateczną decyzję w tej sprawie – właśnie na podstawie tak zgromadzonego materiału – podejmować będzie ostatecznie Rada m.st. Warszawa. Na tym etapie nie sposób określić kiedy, przy spełnieniu szeregu niezbędnych wymogów formalnych, możliwe byłoby przedłożenie pod obrady ww. organu uchwałodawczego odpowiedniego wniosku w powołanym zakresie.
Zdaniem władz miejskich sytuacja sportowa klubu może mieć też kluczowe znaczenie w końcowej fazie wydawania decyzji. – Budowa wartego kilkaset milionów złotych stadionu w sytuacji odnotowanego spadku zespołu musi powodować pytania o sens takiej inwestycji – mówi „Weszło!” Kaznowska.
Ciekawą kwestię w ujęciu sportowym ujawnił Emil Kot, który przyznał, że kontaktowano się z nim w sprawie powrotu na Konwiktorską! – Przyznam szczerze, że pan prezes… Może nie prezes – Engel junior, bo nie chcę mówić pan, wstępnie się ze mną kontaktował i poruszył temat tego, czy chciałem powrócić do Warszawy, ale póki co nie widzę tego. Nie w tym składzie osobowym, na pewno nie przez najbliższe trzy, cztery lata. Są też sygnały i z pierwszej, i z drugiej ligi, ale tak jak mówię – na razie się nie ruszam. Ale nie ukrywam, że jestem w kontakcie z Piotrkiem Dziewickim i obaj doskonale wiemy, że na pewno tam wrócimy, ale w jakich rolach? Kiedy? Tego nie wie nikt. Może kiedyś Piotrek będzie dyrektorem sportowym, może prezes, nie wiadomo. Czas pokaże – powiedział Kot.
Na koniec krótkie info od MKS-u Polonia Warszawa. Po szalonym sezonie, pełnym ambicji i walki wypełniona po brzegi czarną magią POLONIA 2000 awansuje do półfinału Mistrzostw Polski !!! W dniu dzisiejszym zwycięską pieczęcią staje się wyjazdowa wygrana 4:1 nad łódzkim Widzewem. A w półfinale czeka na nas poznański Lech. I pomyśleć, że są przy Konwiktorskiej 6 osoby, które otwarcie mówią, że ci zawodnicy to nie są juniorzy Polonii… To wam dedykujemy ten awans.
W tym roczniku MKS Polonii jest sporo utalentowanych chlopaków (Boruń, Pik i paru innych), fajnie byloby ich zobaczyć w seniorskiej Polonii, choć w obecnej sytuacji to mało prawdopodobne. Nie zdziwiłbym się, gdyby zabrała ich legia, tak jak swego czasu np. Ryczkowskiego 🙁
Za 3-4 lata to historycy będą się spierać czy Polonia w ogóle istniała.
Niestety towarzyszu Kmicic, ale nie mamy znajomości w dawnych kadrach WSI i w ich przyległościach politycznych, które by nam zbudowały stadion za ponad 0,5 mld zł, chociaż za połowę tych pieniędzy można postawić niewiele gorszy obiekt. Nie płynie do nas strumień pieniędzy ze spółek związanych z kapitałem Ku…..a i nie mamy dostępu do zasobów FOZZ. Spróbuj sobie przyswoić te informacje, jeśli tylko twoja mizerna inteligencja na to pozwoli, zamiast epatować nas żenującymi wpisami. Administratorze, zbanuj zielonego resortowego gościa.
Chodziłem na Polonie jak ty, śledczy dziennikarzu z bożej łaski, na chleb mówiłeś „pep”.
//To, że kolega Kwikster jest na urlopie nie oznacza, że macie tu bardachę uskuteczniać. Bez wycieczek personalnych! @sleibhin
Ja się do nikogo nie dopie*dalam, wiec nie do mnie adresuj te pedalskie połajanki.
Budowa wartego kilkaset milionów złotych stadionu w sytuacji odnotowanego spadku zespołu musi powodować pytania o sens takiej inwestycji – mówi „Weszło!” Kaznowska.
A co tą Kaznowską obchodzi, że ktoś w zamian za dwa budynki komercyjne chce zbudować stadion klubowi z niższej ligi???!!!
Przynajmniej kawałek miasta będzie uporządkowany! Chyba, że ona działa na korzyść firmy Toi-Toi, żeby jak najdłużej mogli wstawiać tam swoje kibelki!
W takiej sytuacji miasto powinno zabezpieczyć, że stadion powstanie przed biurowcami.
Po tej wypowiedzi widać że są przeciwni tej inwestycji. Gdyby miał powstać tylko stadion i z pieniędzy miejskich, takie obawy byłyby uzasadnione. Chociaż miasta typu Lublin budują stadiony dla klubów III ligowych.
Brawo dla rocznika 2000 choć rewanż MKSu z Lechem o 17 czerwca, 15:00 trafiony jak taktyka w tym sezonie na prawdę nie dało się lepszej godziny ustalić.
Kot niezłą misje sobie na wyspach wynalazł na pewno zyska tam niezłe doświadczenie i sportowe i organizacyjne.
Spółka za to nie ma zbytnio czym się pochwalić za to dużo straciła szczególnie zaufania.
Choćby miał by się tu ostać sam AKS. Jeśli ktoś chce tu zbudować obiekt który zaspokoi wszelkie potrzeby sportowców, dzieciaków mających tu trenować i kibiców to miasto (które przepierdzieliło 270mln zarezerwowane w budżecie na realizację któregokolwiek projektu przy K6) i jego pracownicy nie powinni własnych negatywnych opinii wyrażać w tej sprawie, bo 20(jak nie lepiej) letnie kontenery czy przerabianie kortów na parking i liftingi to nie to na co zaloguje ten obiekt.
Teoria spiskowa z nowym obiektem i miejscem dla innych sekcji czarne koszule były by niebezpieczne dla innych już działających w mieście klubów, pomyśleć że po jakimś krótkim czasie takie polonijne siatkarki szybko wciągnęły by tą ” medalową Wislę Warszawa” Kaznowskiej nosem i to przy większej publice, … co wtedy, wszystkie argumenty jej poszły by się …
Jeśli ktoś nie jest w stanie utrzymać (już nie mówię o awansie) drużyny na tym poziomie, to niech nie baja o stadionie.