W meczu ostatniej szansy Polonia zmierzyła się w Stargardzie z drużyną Błękitnych. Pewne zwycięstwo pozwala polonistom zachować teoretyczne szanse na utrzymanie w 2 lidze.
Mecz rozpoczął się w spokojnym tempie i obie drużyny badały swoje siły. Pierwszy groźny strzał zza szesnastki oddał w 4 minucie Mariusz Marczak, jednak przeniósł piłkę nad poprzeczką. Gospodarze odpowiedzieli w 13 minucie strzałem po ziemi, który na rzut rożny sparował Dominik Pusek. W 17 minucie poloniści objęli prowadzenie. Doskonałe podanie Marcina Kluski bezbłędnie wykorzystał Daniel Gołębiewski, który jednym zwodem zostawił za sobą kryjącego go obrońce i położył interweniującego bramkarza, po czym skierował piłkę do pustej bramki. W 35 minucie doskonałym przechwytem na środku boiska popisał się Marczak, ale wyprowadzana przez niego groźna kontra została szybko przerwana faulem przez graczy Błękitnych. W 45 minucie kolejną groźną akcję przeprowadzili poloniści. Na lewym skrzydle Marczak dobrze podał do wbiegającego na pełnej prędkości w pole karne Grzegorza Wojdygi, ale dobrym refleksem popisał się bramkarz gospodarzy, który wybił ją poza pole karne.
Druga połowa rozpoczęła się dość spokojnie. Pierwszą groźną okazję w 56 minucie stworzył Piotr Kosiorowski, który został sfaulowany po indywidualnej akcji w okolicach 20 metra. Bliski zamiany wolnego na bramkę był Marczak, którego strzał trafił w spojenie słupka z porzeczką. W 63 minucie kolejną okazję mieli poloniści. W akcji dwóch na dwóch Bartosz Wiśniewski uderzył z linii pola karnego, ale bramkarz gospodarzy sparował piłkę na rzut rożny. Trzy minuty później przed szansą na podwyższenie wyniku stanął Bazyli Kokot. Po zamieszaniu w polu karnym futbolówka spadła mu wprost pod nogi, ale dobijał wprost w interweniującego obrońcę. Gospodarze swoją pierwszą groźną okazję stworzyli w 72 minucie, ale po strzale głową z dość bliskiej odległości w bramce na posterunku był pewny Dominik Pusek. Następna okazja do zmiany wyniku meczu pokazała się dopiero w 93 minucie. Po rzucie rożnym na szczęście obok bramki główkował zawodnik Błękitnych. W jednej z ostatnich akcji doliczonego czasu, w polu karnym wyśmienicie z obrońcą na plecach obrócił się Marczak i stając oko w oko z bramkarzem potężnym strzałem podwyższył na 2:0.
17 maja 2017, Stargard
Błękitni Stargard – Polonia Warszawa 0:2 (0:1)
bramki: Gołębiewski 17, Marczak 90+4
Polonia: Dominik Pusek – Marcin Bochenek, Bazyli Kokot, Rafał Zembrowski Ż, Grzegorz Wojdyga – Marcin Kluska (65. Cezary Sauczek), Michał Oświęcimka, Piotr Kosiorowski Ż (76. Donatas Nakrošius), Mariusz Marczak (90. Mariusz Wierzbowski), Bartosz Wiśniewski (90. Michał Zapaśnik) – Daniel Gołębiewski
jeeest Oswięcimka !
Środa cudów 😉
Spadkowicze wygrywają!
Kasa poszła w ruch.
My niestety za późno z tą kasą wystartowaliśmy i ewentualna wygrsna dziś niewiele zmieni :/
Niestety tak…. zwłaszcza Stal Stalowa Wola 3 :0 z Rakowem na wyjeździe.
Obstawiamy w której minucie Polonia straci bramke?
89
A ja kiedys slyszalem historie o druzynie ktorej trener powiedzial ze wszystko bedzie dobrze bo mecz ustawiony tylko maja dac z siebie wszystko zeby tamci nie wyszli na nieudacznikow i zeby widac nie bylo. I ze maja sie nic nie martwic bo jak bedzie trzeba to przeciwnik wpusci gola tylko atakowac.
I sie okazalo ze efekt placebo zadzialal, grali na luzie bez presji i wygrali niekupiony mecz 😀 Ale nie wiem czy to tylko historia z internetu taka 😛
7 minut doliczonych…,,
No i huj z tego. Trza trzymać kciuki za Legionowie.
mecz trwał 99 minut. Nie tylko my umiemy się dogadać. Wydaje mi się że lobby druzyn z południa Polski jest tutaj mocne. Stalówka się utrzyma – spadną dwie drużyny z Mazowsza niestety.
Rafik i co teraz napiszesz ?
Stalówka następny mecx gra z Rowem i tu nie będzie przebacz i w tym trza szukać szansy. Dzieś trzymajmy kciuki za Legionowie a potem sie zobaczy. Szkoda że Engel wcxeśniej nie zaangażował sie w rozmowe z drużyną :/
@olo
że olo na wspak to też olo 😉
zadowala Cię to?
Cudów ciąg dalszy ROW już wygrywa 2-0
sorry już 3-0
Następna kolejka też będzie obfitowała w cuda :/
Tu już niewiele zależy od grajków. Rządzą układziki i kasiorka. U nas chyba słabo i z jednym i z drugim :/
Patrząc nanajbliższe dwa mecze to Gryf Wejherowo jawi mi się jako ten drugi zespół który jest w naszym zasięgu.
Dokładnie, mają przed sobą mecz z Radomiakiem i Puszczą. Wieczorem o tym napiszę.
kotwica też wygra
Od cudów to był taki facec co chodził boso po jeziorze…. a teraz misiu, kasa, kasa no i układziki między klubami – kiedyś wam popmogliśmy to nam teraz punkty oddajcie itp. Ale to miło, że wygraliśmy i dalej liczymy na cud.
już wygrywają
Radomiak sprawia wrażenie jakby chciał dymnąć Puszcze z trzeciego miejsca. Dobrze bo to oznacza że Gryf powinien z nimi polec w sobote. Zadanie dla Polonii to ograć Zambrów. W 33 kolejce Puszcza czująca oddech Radomiaka musi pokonać Gryf a my Kotwice i wychodzimy ze spadku. A 34 kolejka to będą cuda-wianki.
Mecz widziałem na żywo prawdę powiedziawszy z taką grą jak dziś zaprezentowała Polonia trudno będzie się utrzymać. Wynik przyzwoity ale gra pozostawia wiele do życzenia.
@rudy
To słabo :/
Przed nami dwa decydujące mecze z drużynami które są w takiej samej sytuacji jak my. Tu nawet pieniądz nie pomoże, albo to wygrają na boisku albo sajonara i 3 ligi smak. Tylko 6 punktów w dwóch meczach nas ratuje plus dodatkowe wpadki Rozwoju. To ważne bo ostatnia kolejka to Gryf v Rozwój i jak Rozwój odpuści to koniec z nami bo my gramy z Rakowem :/. Czarno to widze.
Papszun nie prawa wejść na nasz stadion
Obawiam się, że wjedzie wraz z resztą 😛
Wojcio1970
Jeszcze się będziesz modlił aby Raków nam odpuścił ten mecz.
Nawet, jeśli wszyscy nam wszystko odpuszczą, to i tak będziemy mieć gorszy bilans bramkowy, gorszy bilans bezpośrednich meczów lub o jeden punkt mniej.
Teraz zostało tylko lec na dnie z honorem, to znaczy wygrać z Zambowem i Kotwicą. Bez tego, nawet, to się młody ze starym Engelem powinni sami zakopać dwa metry pod ziemią w tak upragnionym przez nich, konwiktorskim gruncie.