Niestety nie udało się Polonii sprawić niespodzianki w Tarnobrzegu. Nasza drużyna przegrała 1:0 z tamtejszą Siarką. W pierwszej połowie meczu gospodarze byli drużyną dużo lepszą i mogli strzelić więcej niż jedną bramkę, nie wykorzystali też rzutu wolnego. W drugiej połowie lepsze wrażenie sprawiała Polonia, ale nie przełożyło się na to zdobycz bramkową.
Siarka Tarnobrzeg, w której od początku występuje aż 6 młodzieżowców, w pierwszych minutach była bardziej efektywna w swoich atakach. Już po kilku minutach rywal dwukrotnie wykonywali rzut rożny, na szczęście żaden z nich nie przyniósł większego zagrożenia. Polonia starała się kontrować rywali, jednak dwukrotnie akcje „Czarnych Koszul” przerywane był przez sędziego liniowego. W 12 minucie po raz pierwszy interwencją popisać się musiał Mateusz Tobjasz. Michał Żebrakowski, najskuteczniejszy strzelec gospodarzy, otrzymał podanie w polu karnym Polonii i uderzył z powietrza z pierwszej piłki. Na szczęście nasz bramkarz zdołał obronić ten strzał. W 16 minucie Siarka wykonywała kolejny rzut rożny, który zamienił się w bardzo groźną kontrę Polonii. Świetne podanie do Marcina Kluski posłał Piotr Kosiorowski. Nasz młody zawodnik wyprzedził rywala, ale został sfaulowany. Sędzie podyktował rzut wolny blisko pola karnego tarnobrzeżan, do piłki podszedł sam poszkodowany. Stały fragment nie przyniósł większego zagrożenia, piłka wpadła prosto w rękawice bramkarza drużyny przeciwnej. W 20 minucie Polonia znów wykonywała rzut wolny, ale ze znacznie większej odległości. Na uderzenie po ziemi zdecydował się Mariusz Marzcak, ale siła strzału była zdecydowanie za lekka, by sprawić jakiekolwiek kłopoty golkiperowi Siarki. W 24 minucie znów niebezpiecznie zrobiło się pod bramką Polonii. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Daniel Koczon, ale znów świetnie interweniował Tobjasz. W 27 minucie gospodarze wykonywali już 5 rzut rożny. Ten niestety został wykonany lepiej, czego efektem był podyktowany rzut karny dla Siarki. Przed jego wykonaniem do Tobjasza podszedł był zawodnik Siarki – Marcin Bochenek. Uwagi, który przekazał był cenne, bo nasz bramkarz obronił rzut karny. Niestety w 37 minucie Tobjasz już nie był w stanie uratować Polonii przed utratą bramki. Rywal dobrze dorzucił piłkę z rzutu wolnego, Radosław Sylwestrzak wygrał pojedynek bark w bark z Rafałem Zembrowskim i mocnym strzałem głową pokonał naszego bramkarza. W 46 minucie Polonia miała swoją szansę na wyrównanie. „Czarne Koszule” wykonywały rzut wolny prawie z linii pola karnego. Miękko zagrana piłka przez Kluskę została jednak wybita przez jednego obrońców. Polonia do przerwy przegrywała jak najbardziej zasłużenie. Siarka w pierwszej połowie była zdecydowanie lepsza i mogła po 45 minutach prowadzić wyżej, ale dorze dysponowany był Tobjasz.
Pierwszą szansę na strzelenie bramki poloniści mieli w 47 minucie. Wówczas rzut wolny wykonywał Kluska. Niestety ponownie piłka ze stałego fragmentu gry została zagrana niecelnie. Minutę później po raz kolejny zatrudniony został Tobjasz. Nasz bramkarz dobrze zbił na bok piłkę uderzoną z ok. 16 metrów. W 52 minucie niestety mecz zakończył się dla Tobjasza. Golkiper Polonii po rzucie wolnym zderzył się z Zembrowskim i doznał urazu. Zastąpił go, debiutujący Marcin Marcinkowski. W 58 minucie zakotłowało się w polu karnym gospodarzy. Ostro piłkę z rzutu wolnego dośrodkował Marczak, piłkę niepewnie wybił bramkarz rywali, ale obrońcy Siarki ostatecznie zdołali zażegnać niebezpieczeństwo. Po tym zdarzeniu ofensywniej zaczęła grać Polonia, przekładało się na dużą liczbę rzutów wolnych, z których jednak nic nie wynikało. W 63 minucie w pole karne Siarki trafiło kolejne dośrodkowanie, poloniści sugerowali zagranie ręką obrońców, ale sędzia się tego nie dopatrzył i ukarał kartką za protesty Daniela Chorosia. W 67 minucie odgryzła się Siarka. Na indywidualną okazję zdecydował się Marcin Stefanik, ale na szczęście uderzył niecelnie. 10 minut później „Czarne Koszule” miały najlepszą szansę na bramką. W sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Cezary Sauczek, który jednak przegrał pojedynek z rywalem. W 81 minucie znów interweniować musiał Karol Dybowski. Na strzał z dystansu zdecydował się Bartosz Wiśniewski, ale bramkarz Siarki odbił piłkę końcówkami palców. W drugiej połowie Siarka grała dużo słabiej niż w pierwszej połowie. Nie stwarzała sobie już żadnych okazji, ograniczyła się do niezliczonej ilości fauli. Większość rzutów wolnych wykonywana była bardzo słaba. W 83 minucie Marczak jednak doskonale zagrał ze stałego fragmentu gry do Zembrowskiego. Nasz obrońcy mając przed sobą tylko bramkarza, fatalnie uderzył głową i piłka przeleciała obok bramki. W 95 minucie kolejny z obrońców Polonii stanął przed szansą na bramkę. Piłkę w polu karnym dostał Grzegorz Wojdyga, niestety strzelił niecelnie. Chwilę później sędzia zakończył mecz, Polonia przegrała 1:0. Brak punktów to nie jedyny problem Polonii. W meczu z Radomiakiem, poza Donatasem Nakrošiusem, za kartki nie zagra także Ćwik i Choroś, a kontuzji dostał Tobjasz.
22 kwietnia 2017, Tarnobrzeg
Siarka Tarnobrzego – Polonia Warszawa 1:0 (1:0)
bramki: Sylwestrzak 37
Polonia: Mateusz Tobjasz (54. Marcin Marcinkowski) – Marcin Bochenek, Daniel Choroś Ż, Rafał Zembrowski, Grzegorz Wojdyga Ż – Marcin Kluska (54. Cezary Sauczek), Piotr Ćwik Ż, Mariusz Marczak Ż, Piotr Kosiorowski, Krystian Pieczara (66. Daniel Gołębiewski Ż) – Bartosz Wiśniewski
Nawet po ich grze nie widać żeby im choć trochę zależało na wyniku.Prawdę powiedziawszy to innego wyniku niż nasza porażka się nie spodziewałem.
Koszmar, tego się nie dało oglądać. Poległem po pierwszej połowie. Przykre, ze tak się dzieje. Trzeba sobie uzmysłowić fakt, że … : witaj III ligo. Z niej trudno będzie awansować z powrotem.
Fatalna postawa piłkarzy to jedno, ale Szymanek jako trener kolejny raz się nie popisał. II połowa, coraz bliżej końca meczu, a my nadal gramy dwoma defensywnymi pomocnikami (Ćwik, Kosiorowski). Dlaczego trener nie zaryzykował i nie wpuścił ofensywnego gracza (niech będzie nawet ten Zapaśnik) za któregoś z defensywnych pomocników lub nawet za któregoś obrońcę??? Tym bardziej, że Siarka jakoś specjalnie nie naciskała. Zero ryzyka…cały czas asekurancka, defensywna taktyka. Nic dziwnego, że strzelamy tak mało bramek, mamy tak mało zwycięstw na koncie. Myślałem, że trudno o gorszego trenera niż Igor Gołaszewski. Myliłem się. Szymanek jest jeszcze gorszy.
Też tego nie rozumiem, ale już nie mam sił w kółko tego samego pisać.
Co ty wypisujesz ? Jak można zrobić czwartą zmianę ? Chyba tylko Małka wpuścić.
Gołębiewski mógł wejść nie za Pieczarę, a za któregoś z defensywnych pomocników na przykład. No ale po co, pewnie trener liczył, że coś wpadnie fartownie jak w Rybniku…
Dokładnie. Co mecz to samo, praktycznie zawsze do samego końca gramy 4 obrońcamii 2 defensywnymi pomocnikami. Zero ryzyka, jakby wszyscy byli zadowoleni z obecnej sytuacji. Może problem w tym, że jakbyśmy przegrali wyżej, trudniej byłoby przekonywać o wyrównanym meczu i braku szczęścia.
Poza tym, o ile dobrze pamiętam, to jeśli chodzi o piłkarzy z pola, to były tylko dwie zmiany (Sauczek za Kluskę i Gołębiewski za Pieczarę). Zapaśnik jest słaby, ale w ofensywie pewnie dałby więcej pożytku niż Kosiorowski czy Ćwik.
Tylko, żeby zrobić 4 zmianę, trzeba byłoby go wpuścić przed Sauczkiem. Ja jednak chciałbym zobaczyć kiedyś grających ze sobą minimum 30 minut Sauczka z Wierzbowswkim, ale dziś drugiego nawet na ławce nie było.
Na prawdę potrafią człowiekowi odebrać resztę ochoty na cokolwiek, a to dopiero sobota. Coście zrobili z ta Polonią ?!
Tragedia, bez punktów, bez bramek, nie przypominam sobie równie tragicznej serii czy sezonu, jeszcze może w jakimś 0,002% zrozumiał bym gdyby były jakieś problemy ale ze spółki bije optymizm i samozadowolenie (chyba z faktu że 3ligowe mecze można grac już na Saharze).
Średnia wieku Polonii przed zmianami: 27 lat
po zmianach: 26,7.
Średnia wieku Siarki – przed i po zmianach: 22,8.
Jakieś komentarze?
Widział ktoś jak biegali po wydmach i plażach nad Wisłą?
Jutro jest maraton i bieg na 10 kilometrów. Może ktoś chce się dopisać?
Ciekawe czy biegnie też córka trenera Kotasa…
” Chce się wyć”.
Jeżeli trener szymanek będzie kończył tę rundę na ławce trenerskiej to możemy być pewni że już za rok III liga. Tutaj potrzebny jest elektrowstrząs i nagłe przestawienie na ofensywną grę. Skoro grając mega defensywnie wszystko przegrywamy, to pozostaje tylko zmienić styl, system grania, skład i wszystko co jesteśmy w stanie zmienić robiąc tzw. wewnętrzną rewolucję kadrowo-organizacyjną.