W Rybniku nastroje są podobnie złe jak w Warszawie. ROW przegrał 3 ostatnie mecze i znalazł się niebezpiecznie blisko strefy spadkowej. Rybniczanie zajmują ostatnią bezpieczną pozycję w tabeli, mają jednak tyle samo punktów co Olimpia Zambrów, która znajduje się na pozycji spadkowej. ROW ma dwa punkty przewagi nad Polonią. Wygrana Polonii w sobotę pozwoliłaby „Czarnym Koszulom” wyprzedzić rywala w walce o utrzymanie i być może wydostać się ze strefy spadkowej.
KS ROW Rybnik powstał 6 sierpnia 1964 roku wskutek połączenia Klubu Sportowego „Górnik 23” Chwałowice z Rybnickim Klubem Sportowym „Górnik”. Składał się z 13 sekcji. Od początku bardzo dobrze radziła sobie sekcji żużlowej, Rybnik ma dzisiaj swoich reprezentantów w tej dyscyplinie na najwyższym szczeblu rozgrywek.
Rybniccy piłkarze też nie czekali długo na swój sukces. W sezonie 1966/1967 awansowali do II ligi (dzisiejsza I liga), tam zagrali jeden sezon i awansowali na najwyższy poziom rozgrywek. Pierwszy sezon w I lidze zakończył się jednak spadkiem. Następne lata wyglądały podobnie, ROW rozegrał jeden sezon w II lidze, potem jeden sezon w I lidze, który znów zakończył się spadkiem. Dopiero w sezonie 1972/1973 udało się rozegrać sezon na najwyższym poziomie rozgrywek, który nie zakończył się spadkiem. Pierwszy sukces na arenie ogólnopolskiej ROW osiągnął w sezonie 1974/1975, wtedy rybnicki klub dotarł do finału Pucharu Polski, w którym przegrał w karnych ze Stalą Rzeszów. ROW w I lidze występował do sezonu 1976/1977, który był ostatnim w historii na tym poziomie. Po spadku z Rybnika zaczęli odchodzić najlepsi piłkarzy, w efekcie czego, ROW co raz gorzej radził sobie w II lidze. W sezonie 1982/1983 rybniczanie spadli do III ligi. W końcówce lat 80- tych ROW znajduje się w dużych kłopotach i zostaje zdegradowany od A – klasy, a potem zostaje rozwiązana sekcja piłki nożnej.
Klub reaktywowano w 2003 roku. Rybniccy działacze, aby nie musieć zacząć rozgrywek od C – klasy, przejęli RKS Energetyk Rybnik i na bazie tego klubu odbudowują ROW Rybnik. Początki odbudowanego ROW-u nie były łatwe. Rybniczanie najpierw na 7 sezonów ugrzęźli na 4 poziomie rozgrywek. Do II ligi awansowali dopiero w sezonie 2010/2011. W sezonie 2012/2013 ROW cieszył się już z awansu do I ligi. Na zapleczu Ekstraklasy rybniczanie zagrali jednak tylko jeden sezon i spadli z powrotem do II ligi, w której grają nieprzerwanie do dziś [na podstawie oficjalnej strony i portalu rybnik.com.pl].
Po słabej jesieni, którą ROW zakończył na 15 miejscu w tabeli (strefa spadkowa) zimą do Rybnika ściągnięto aż 8 nowych piłkarzy: Przemysława Brychlika (napastnik, z Odry Opole (II liga), 14 m. i 3 b.), Dominik Budzik (pomocnik, z Piasta II Gliwice (IV lig)), Damian Gorzawski (pomocnik, z rezerw (liga okręgowa)), Marián Jarabica (obrońca, FK Dukla Bańska Bystrzyca (2 poziom słowackich rozgrywek), 14 m.; w karierze: 14 m. i 1 b. w Ekstraklasie), Sebastian Musioli (napastnik, z Piasta Gliwice (Ekstraklasa), 0 m.), Bartłomiej Polok (obrońca, z rezerw (liga okręgowa), Kacper Rosa (bramkarz, ze Świtu Skolwin (Szczecin) (III liga), 16 m.), Mariusz Zganiacz (pomocnik, z GKS-u Tychy (I liga), 2 m.; w karierze: 177 m. i 12 b. w Ekstraklasie).
Z klubem pożegnali się natomiast: Radosław Dzierbicki (pomocnik, do Zagłębia Lubin (Ekstraklasa), 13 m.), Piotr Groborz (obrońca, do LKS-u Bełk (IV liga), 21 minut), Adam Makuchowski (bramkarz, do Chrobrego Głogów (I liga), 1 m.), Paweł Polak (pomocnik, do Unii Turza Śląska (III liga), 16 m.), Gabriel Nowak (pomocnik, do Odry Opole (II liga), 19 m. i 3 b.), Bartosz Slisz (pomocnik, do Zagłębia Lubin, 16 m. i 1 b.)
Mecz z ROW-em w zeszłej rundzie był jedną z największych wpadek Polonii w 2 lidze. Choć nasza drużyna miała optyczną przewagę, wystarczyła jedna akcja rywala, by zdecydować o tym, że to ROW zdobył 3 punkty na stadionie Polonii. O tym, jak zawstydzający był to wynik, niech świadczy fakt, że przed rywalizacją z „Czarnymi Koszulami” rybniczanie przegrali trzy mecze z rzędu, taką samą serię powtórzyli po spotkaniu z Polonią. Początek meczu dawał nadzieję na dobry wynik. Polonia atakowała, swoje okazje mieli Mariusz Marczak i Marcin Kluska. „Czarnym Koszulom” niestety nie udało się strzelić gola, a ROW zrobił to w 28 minucie. Wówczas fatalny błąd popełnił Dominik Pusek, który przepuścił piłkę pod brzuchem. W drugiej połowie poloniści starali się wyrównać, ale w świetnej formie był bramkarz rywala, który wybronił z kilku metrów strzały głową Fabiana Paweli i Michała Zapaśnika. Ostatecznie Polonia przegrała tamto spotkanie 1:0.
5 ostatnich meczów ROW-u w lidze:
- 0:6 z Odrą Opole (D)
- 2:0 z Polonią Bytom (W)
- 1:2 z Rakowem Częstochowa (D)
- 3:2 z Kotwicą Kołobrzeg (D)
- 2:0 z Olimpią Zambrów (D)
W zimę ROW wysłał jasny sygnał, że nie poddaje się w walce o utrzymanie. Rybniczanie na papierze dokonali ciekawych wzmocnień. Klub pozyskał m.in: dwóch piłkarzy znanych fanom polskiej Ekstrklasy (Jarabica i Zganiacz) oraz Brychlika, który regularnie występował w liderującej Odrze. Początek rundy wiosennej wskazywał, że w Rybniku faktycznie dokonano zimą trafnych wyborów personalnych. W trzech pierwszych meczach ROW zdobył 7 punktów, tracąc punkty tylko na trudnym terenie w Stargardzie. Potem rybniccy zawodnicy przegrali jednak 3 mecze z rzędu. Uczciwie trzeba jednak przyznać, że dwie porażki prawdopodobnie były wkalkulowane. Odra i Raków przerastają ligę umiejętności i drużyny walczące o utrzymanie są raczej skazane na porażkę w rywalizacji z nimi. Niemniej skala porażki z Odrą (nikt nie przegrał w tym sezonie tak wysoko na własnym boisku) pokazuje, że w Rybniku nie wszystko funkcjonuje najlepiej. Dla kibiców ROW-u niepokojąca była także porażka z Polonią Bytom, która jest rywalem w walce o utrzymanie, a dodatkowo fani ROW-u mają bardzo napięte relacje z bytomskimi sympatykami. W sobotę Polonia może upatrywać swojej szansy w słabości rybnickiej ofensywy. Wiosną ROW zachował czyste konto tylko w jednym meczu, w pozostałych tracił co najmniej 2 bramki. Dodatkowo rywale nie czują się najlepiej w Rybniku. Na własnym boisku punktuje gorzej tylko Warta Poznań (2 wygrane w 12 m.; jedna z nich z Polonią) , ROW w 12 m. na własnym boisku zdobył tylko 14 punktów, przegrał aż 6 razy. Dla równowagi trzeba przypomnieć o fatalnej dyspozycji Polonii na wyjazdach, nie ma drużyny, która na obcym stadionie zdobyłaby mniej punktów. W sobotę należy się spodziewać niesamowicie trudnego meczu. Rywale po 3 porażkach z rzędu i zbliżeniu się do strefy spadkowej, zrobią wszystko, że pokonać Polonię. Dodatkowo pierwszy raz w tej rundzie piłkarze ROW-u będą mogli liczyć na doping własnych kibiców, mobilizujących się na mecz z Polonią, którzy zbojkotowali pierwsze trzy domowe spotkania ze względu na rozgrywanie ich w piątek. Mimo serii 3 porażek, to ROW u bukmacherów jest faworytem tego spotkania.
Pauzują:
- Polonia: Michał Oświęcimka i Przemysław Szabat
- ROW: Dawid Bober (żółte kartki, obrońca, 18 m i 4 b.; najlepszy strzelec ex aequo z Mariuszem Muszalikiem)
Zagrożeni kartkami:
- Daniel Choroś (7 ŻK), Piotr Ćwik (3 ŻK), Michał Zapaśnik (3 ŻK)
Sędziuje: Marcin Szrek (Kielce) – miał już okazję prowadzić po dwa mecze obu ekip:
- dwa wyjazdowe mecze Polonii w II lidze w sezonie 2007/2008: ŁKS Łomża (3:1) i Kmitą Zabierzów (1:0), w pierwszym pokazał polonistom jedną kartkę (gospodarzom 2), w drugim cztery (2)
- dwa przegrane mecze ROW-u w sezonie 2015/2016: wyjazdowy z GKS-em Tychy (1:3), domowy z Puszczą Niepołomice (1:2), w obu pokazał po jednej kartce gościom i gospodarzom
Transmisję meczu przeprowadzi Śląska.TV
Wytypowanie wyniku Polonii to najprostsza sprawa: będzie kolejna wtopa albo remis. Wygrywanie to nie nasza domena niestety.
Tak troszkę po japońsku napisał nam Muchomor. ROW przegrał trzy ostatnie mecze. Polegnie i w czwartym. A jesienny mecz z nimi to był nasz najgorszy mecz. Wstyd i blamaż to za mało powiedziane. Pora wziąć rewanż i to solidny
W jakim sensie po japońsku ;)?
Jeżeli nie wygramy, to oficjalnie możemy ogłaszać spadek do III ligi.
Skąd aż taki pesymizm ? po dzisiejszym meczu zostanie nam jeszcze jak pamiętam 8 kolejek do rozegrania czyli 24 pkt w puli – cuda się zdarzają 😉
Czarny Zab
To jest mecz ostatniej szansy a cuda zostawmy Panu Bogu. Na inne „cuda” nas nie stać.