Jeżeli miałbym być złośliwy to napisał bym tylko, że mecz się odbył. Oglądaliśmy wczoraj bardzo słabe widowisko, które toczyło się w wolnym tempie. Było niewiele sytuacji podbramkowych, za to bardzo wiele błędów, strat, niedokładności i chaosu.
Na pewno trzeba zaznaczyć, że po dwóch porażkach w końcu zdobywamy punkt i to na wyjeździe. Jednak patrząc na tabelę, to raczej trzeba powiedzieć, że są to kolejne punkty stracone niż jeden zdobyty.
Postawę Legionovii można jeszcze zrozumieć, oni swój cel już zrealizowali, są pewni utrzymania, jeden punkt na pewno ich zadowala. Mają nawet szanse na grę w barażach o I ligę, ale po wczorajszej grze widać, że nikt w klubie nawet o tym poważnie nie myśli. Natomiast Polonia jest w znacznie gorszej sytuacji. My nie mamy już czasu na straty punktów i słabszą grę. Czas już się skończył i każdy mecz jest dla nas walką o być albo nie być w II lidze. Niestety po raz kolejny nie widać było zaangażowania zespołu, walki, dążenia za wszelką cenę do zwycięstwa. W tym meczu nie oddaliśmy ani jednego celnego strzału! Patrząc na naszych zawodników miałem po raz kolejny wrażenie, że jest im zupełnie obojętne, w której lidze zagramy w przyszłym sezonie.
Oczywiście trzeba pochwalić drużynę, że w końcu zagrali na „zero” z tyłu, ale więcej w tym zasługi piłkarzy Legionovii niż naszych obrońców, którzy praktycznie nie mieli okazji aby się wykazać.
Skład był dość zaskakujący, przypominał raczej ten z III ligi. Zastanawiający był brak Fabiana Paweli, Piotra Petasza i naszego najlepszego strzelca, Marcina Kluski. Na pewno należy docenić fakt, że Mariusz Marczak zagrał wreszcie na „dziesiątce”. Pytanie, dlaczego tak późno? Na pewno był to jeden z lepszych występów naszego najlepszego asystenta poprzedniego sezonu, lecz widać wyraźnie jak daleko mu do dyspozycji z poprzedniego roku. Standardowo wykonywał wszystkie stałe fragmenty gry, ale tak jak w całym sezonie tak i wczoraj niewiele z tego wynikało. Po dłuższej przerwie w pierwszym składzie zagrał Michał Zapaśnik, lecz kompletnie nie wiem czym ta decyzja była umotywowana. Nie potrafił utrzymać się przy piłce dłużej niż przez trzy sekundy, był wolny, ociężały. Nie stanowił żadnego zagrożenia dla defensywy gospodarzy. Cezary Sauczek w ogóle nie radził sobie na prawym skrzydle. Znacznie lepiej wyglądał po drugiej stronie boiska Krystian Pieczara, który był najbliższy zdobycia bramki w tym meczu. Po jego strzale piłka minimalnie minęła prawy słupek bramki rywali. Ponownie był jednym z nielicznych zawodników po którym widać, że mu jeszcze zależy. Ale jeden Pieczara to zdecydowanie za mało, on sam meczu nie wygra. Poza „Pieczim” pochwały należą się również Mateuszowi Tobjaszowi, który dwukrotnie uchronił Polonię przed stratą bramki i po raz drugi w tym sezonie zachował czyste konto. Dokonane zmiany w drugiej części spotkania niestety niczego nie wniosły do gry zespołu. Mateusz Małek grał bardzo niepewnie i miał mnóstwo strat. Bartosz Wiśniewski i Daniel Gołębiewski w ogóle nie zaznaczyli swojej obecności na boisku. Nie oddali nawet strzału na bramkę Legionovii. Patrząc na dotychczasową dyspozycję „Dyzia” i na to w jakiej formie w odradzającym się Widzewie jest Daniel Mąką, to z coraz większą tęsknotą spoglądam w kierunku Łodzi. Żałuję, że ani w letnim oknie transferowym ani zimą władze klubu nie podpisały kontraktu z byłym polonistą, mimo jego chęci powrotu na Konwiktorską.
Z jednego punktu można by było być zadowolonym w sytuacji w której bylibyśmy już prawie pewni utrzymania, a nie w momencie, w którym cały czas jesteśmy pod kreską. Po meczu z Wartą słyszeliśmy, że w następnym spotkaniu z GKS-em Bełchatów nie możemy sobie pozwolić na stratę punktów i jedziemy tam po zwycięstwo. Po Bełchatowie słyszeliśmy, że spotkanie z Gryfem będzie bardzo ważne i obowiązkowo musimy wygrać. Do Legionowa jechaliśmy z kolejnym zapewnieniem, że teraz to już będzie mecz o wszystko i liczy się tylko zwycięstwo. Co usłyszmy po meczu w Rybniku?
Panowie wiecie co myślę, że należy przestać już narzekać przynajmniej do końca rundy, niech drużyna walczy jak może. Wierzę że się utrzymają. Nie słabnąca krytyka nie pomaga drużynie. Z pewnością drużyna czyta DS trener także, Oni wiedzą, że nie jest dobrze, to że sto razy napiszemy, że straty niedokładności, i w ogóle kamieni kupa nic nie zmieni a tylko usztywni graczy. Czasem jest tak, że zamiast non stop krytykować – wystarczy jedno dobre słowo mimo wszystko a ono znaczy wiele więcej niż tona krytyki. Spokój dla drużyny – grajcie jak umiecie, trenujcie w spokoju – bez ciśnienia – a będzie ok – tego życzę wszystkim 🙂 Stać Was na utrzymanie – w ataku więcej luzu i polotu i będziecie kasować innych jak zapałki. Powodzenia w utrzymaniu !!!
czyli co mamy zamknąć stronę bo drużyna gra słabo?! bo nie wytrzymują presji?
kiedy grają dobrze to chwalimy, kiedy słabiej to szukamy pozytywów, a jak jest kaszana przez cały sezon to sorry ale za co chwalić, gdzie jeszcze szukać światełka w tunelu, cieszyć się z remisu po kolejnym bezpłciowym meczu?
Ja też nie jestem zwolennikiem przesadnej krytyki. Rozumiem, że każdy popełnia błędy, każdy może mieć gorszy okres, nie zawsze wszystko wychodzi. Jednak, tak jak pisze Luk, to nie jest nasz pierwszy słaby mecz w sezonie, to nie jest jakiś dołek po świetnej passie. My gramy źle od początku sezonu, w 25 meczach wygraliśmy raptem 4 razy. Pomimo bardzo łaskawego terminarza, nadal jesteśmy w strefie spadkowej, a przed nami Raków i Radomiak u siebie oraz Puszcza, Błękitni, Siarka na wyjeździe. Wg mnie teraz trzeba bić już na alarm, bo potem będzie za późno. Tu nie jest walka o to, czy zajmiemy 7 albo 8 miejsce, ale o to, czy się utrzymamy. Utrzymanie się w II lidze jest dużo prostsze niż awans z III. Po spadku pewnie większość piłkarzy odejdzie, a my ugrzęźniemy tam na długo.
Chciałbym napisać coś pozytywnego, ale naprawdę już nie wiem, gdzie szukać światełka. Zagraliśmy 6 meczów i tak naprawdę w tych 6 meczach ani razu bramkarz rywali nie musiał popisywać się swoimi interwencjami, a celne strzały można pewnie policzyć na jednej ręce.
Jedyna nadzieja jest taka, że dennie gra także ROW, Olimpia Zambrów, Warta, Kotwica, Stal i Polonia Bytom (tu decyduje – 8 punktów); czyli na 4 miejsca jest 7 drużyn.
Problem w tym, że już z Wartą i Polonią mamy gorszy bilans w dwumeczu, a w pierwszej rundzie ROW i Olimpia nas pokonały.
Za trzy naliczone przez prezesa okazje mają chwalić? Nic nie szło w światło bramki… Ta nieudolność już mało kogo przekonuje.
Kasować zapałki? Nie znam tej metafory 😮
My kolego Czarny Zębie też wiemy, że jest… na nasze nieszczęście chcemy wiedzieć dlaczego jest źle i się zastanawiamy jak to poprawić. Ciśnienie na 9 kolejek do końca zbudowali sami. Gdyby wcześniej zapewnili sobie ligowy byt to by nikt ich pewnie nie ciosał teraz…
Wokół zespołu narastają na razie plotki i coraz gorsze teorie spiskowe. Może o nich chętniej poczytają?
Rozwiązaniem problemów będzie dokooptowanie do zespołu szkoleniowego lekkoatletki Anety Engel. Może ona nauczy chłopaków jak się biega?
Problemy widzę dwa: ma już 30-kę, ale też i doświadczenie.
I trzeba ją naturalizować, bo córeczka jest Niemką :-p
90 procent jest trenerami ,wielkimi cwaniakami oczywiście nie na mieście i mistrzami obrażania ,poniżania wiele rzeczy jest złych ale jechanie w sprawy rodzinne jest żałosne .
To już kibicom tylko machać szalikami pozwalasz? Świat Polonii to satyra… bez elementów komediowych :p
Sprawy rodzinne? wtf?
To odnosi się do wypowiedzi trenera Gryfa – obejrzyj sobie konferencję prasową.
„Kruca bomba, mało casu”.
Co tu dużo pisać jak się budzisz za pięć dwunasta to pozostaje tylko punktowanie nie ma czasu na finezje, używanie półśrodków czy eksperymenty tu trzeba wcisnąć ta piłkę do bramki i się bronić skutecznie. Tego na dzień dzisiejszy po 25 kolejkach niema. Pozostaje jeszcze doza małej wiary w piłkarzy ale łatwo niema. Jeśli nawet jakimś cudem się utrzymamy to nie jest to sukces i nie powinien być przez spółkę takowym ogłaszany, z****li sezon piłkarsko i kibicowsko.
To, że stwarzamy tak mało sytuacji strzeleckich i w konsekwencji malo strzelamy goli wynika głównie z fatalnej pomocy. To pomocnicy mają w dużej mierze kreować sytuacje strzeleckie. U nas tego nie robią (bo nie potrafią? bo są źle ustawiani?). Niestety, w okresie zimowym nie wzmocniono linii pomocy. Przyszedł obrońca (Zembrowski), napastnik (Gołębiewski), ale nikt sensowny do pomocy, który nie tylko stwarzałby sytuacje napastnikom, ale i sam sporo strzelał (taki Lemanek, Mąka np). Niestety, teraz już tego nie naprawimy i trzeba się męczyć do końca sezonu. Mamy wbrew pozorom całkiem spore szanse na utrzymanie. Walka będzie pewnie trwała do ostatniej kolejki. Ostatni mecz gramy u siebie z Rakowem, który pewnie będzie już pewny awansu i nie będzie grał na 100%.
Każdy sie denerwuje. Widzieliście jak Prezes na oficjalnej napisał jak wierzy. Ma gładką gadkę – ja też tak potrafię ale liczą się efekty .. a tych u mnie i Prezesa jakoś mało.
Proszę się nie dziwić naszym opiniom i czarnemu humorowi.
Musimy wyprzedzić dwie drużyny – w Wielką Sobotę pierwszy z dwu meczy o życie.
Myślę, że zarówno ROW jak i Olimpia Zambrów są w naszym zasięgu ale my tak samo w ich zasiegu. My musimy wygrać im wystarcza remis. Będzie bardzo ciężko. Mamy tak ze 40 % szans -REALNIE . Kazdy wie że Legionowia nam odpuściła. To była gra na nie – byle przegrać mało ryzyka.
zaprawdę powiadam Wam: wyrok na Polonię już zapadł. I to na najwyższym szczeblu struktur federacji, albowiem kombinacje engelsów (jawny prezes-tajny trener) doskonale znane są rudemu i jego ludziom. jedni udają, że jest wszystko poukładane (zgodnie z wyrokiem sądu młody nic nie robi w klubie), drudzy udają, że nie widzą przewałki (klubem faktycznie zarządza młody). za wszystko zapłaci Polonia (degradacja).
PS. w III lidze też są ligowe mecze i treningi, i też księgowa wypłaca pensje.
Bawolik – ja jako „człowiek Engela” i „Delfin” w jednej osobie – powiadam Ci, to na pewno spisek Putina . „Rudy” o wszystkim wie i macza w tym palce, a wyrok wydali sędziowie z kasty. Układ zamknięty na K6 i musisz to wykrzyczeć bo jak nie Ty to kto ? Oni tego nie widzą .
Czarny K: Tu nikt nie krzyczy, a tym bardziej wykrzykuje..:) albowiem na DS wymieniają poglądy ludzie na poziomie, mniemam, że Ty również jesteś…
dla mnie rodzina engelów może zarządzać klubem do końca świata i jeden dzień dłużej, ale niech robi to uczciwie… bez kombinowania i okłamywania ludzi, że trenerem był Igor, a obecnie o obliczu zespołu decyduje Wojtek… nie wiem, jak Tobie, ale to ubliża naszej inteligencji. Bo Wojtek wykonuje jedynie polecenia i wiesz o tym tak samo dobrze, jak my… wyniki potwierdzają, że układ z III ligi nie funkcjonuje prawidłowo i funkcjonować już nie będzie. dlatego, jeżeli nic się nie zmieni, zmieni się poziom rozgrywek na K6 i z pewnością nie będzie to II liga, pzdr
Jasne. Zakładam, że gramy do tej samej bramki choć nie zawsze będziemy się ze sobą zgadzać. Zgoda co do tego, że wyniki są kompromitujące i na pewno nieakceptowalne w tak zasłużonym klubie.
Tytuł felietonu już się zdezaktualizował: czasu nie ma wcale 🙁
Czarny: znowu Cię lubię..:)