Polonia ostro trenuje przed meczem z Gryfem Wejherowo. Wojciech Szymanek dość ostrożnie podchodzi do celów, które stawia sobie przed najbliższym meczem. Na pytanie o to czego sobie życzy przed spotkaniem odpowiedział krótko:
– Tradycyjnie powodzenia i szczęścia. No i oczywiście zdrowia, żeby wszystkich zawodników omijały kontuzje, choroby i nieszczęścia. Wystarczy żeby ekipa była w pełni sił, a reszta przyjdzie sama – powiedział w rozmowie ze stroną oficjalną.
Ruchy Szymanka jednak zmierzają w stronę zwycięstwa. We wczorajszym treningu młodemu, osamotnionemu szkoleniowcowi pomagał sam prezes Jerzy Engel. – Engel podzielił się swoim doświadczeniem i radami z Wojciechem Szymankiem przed jego debiutem w roli trenera pierwszej drużyny Polonii. Cel na weekend jest jeden, 3 punkty! – przeczytaliśmy na „oficjałce”.
Rady byłego selekcjonera pomogły już raz Polonii. Z naszych informacji wynika, że Igor Gołaszewski w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu uważnie słuchał nie tylko rad byłego dyrektora sportowego „Czarnych Koszul” Jerzego Engela jr. Kilka pomysłów taktycznych prezesa w III lidze pomogło klubowi. – Udana runda rewanżowa, to jego zasługa. To nadal jestem z najlepszych specjalistów w Polsce, świetny taktyk – mówi nam anonimowo jeden z byłych pracowników klubu.
Obserwatorzy twierdzą, że piłkarzom wczorajsza lekcja bardzo się podobała i powinna trochę pomóc zespołowi w niedzielnym spotkaniu.
Nam bardzo podoba się, że w klubie nie kryją się z tym rozwiązaniem. Zdecydowanie bardziej lubimy gdy baczne oko Zbigniewa Luchcińskiego dokumentuje też niedoskonałości naszego „małego piekiełka”…
„Dziennik Łódzki” podaje ciekawostkę dotyczącą Patryka Rachwała. Według periodyka kapitan GKS-u dzięki bramce przeciwko Polonii pobił swój prywatny rekord zdobytych goli na sezon. To dla niego nowość, bo nigdy nie był bramkostrzelny.
zamiast rewolucji w postaci „nowej miotły” dalej brniemy w to samo bagno. brawo Spółka, oby to nie był gwóźdź do trumny… 🙁
A co takiego miałaby wprowadzić nowa miotła ? Marczaka na bramkę, a Dyzia na stopera ?
Ten zespół ma opracowany schemat gry – nawet w sumie bardzo ofensywny – tylko wykonanie nie funkcjonuje.
W ogóle problem główny tkwi w głowach piłkarzy. Zejście na murawę Pana Engela może spowoduje odblokowanie. W końcu jakby nie było to na polskie warunki wybitny trener i to z wynikami. Przymierzając go do Pana Ojrzyńskiego – nie ma porównania.
Ja będę na meczu i chciałbym, aby trybuny się zapełniły. To, czy będą ciche nie ode mnie zależy.
W ogóle jestem dobrej myśli – w końcu bać się Gryfa ? Wolne żarty.
Z takim podejsciem to trzeba bylo Igora nie zwalniac, bo i po co? Skoro i tak nad wszystkim trzyma piecze prezes Engel. Tylko ze te super schematy jak na razie sie nie sprawdzaja i jestesmy prawie na dnie. Nie umniejszam prezesowi ani warsztatu ani zaslug, ale moze to wlasnie nowa miotla cos by zmienila w glowach pilkarzy, bo nie robic w naszej sytuacji nic to mozna od razu oddac lige walkowerem. A zmiana Igora na Wojtka to z calym szacunkiem tylko zmiana szyldu w starym sklepie.
Ludzka natura jest pokrętna. Igor jest to źle, Igora nie ma to też źle. Engel w gabinecie źle, Engel w dresie z gwizdkiem tez źle.
Nie drwijmy z super schematów bo dobrze, że są. Problemem jest to że piłkarze nie potrafią ich realizować.
Jednak gdy traci się idiotyczne bramki – tylko w tym sezonie dwie z Elblągiem, jedna z Wartą i w sumie obie w Bełchatowie – to jak pokazywać super schematy gdy trzeba gonić wynik, a przeciwnik parkuje w swoim polu karnym ?
Słusznie Luk piszesz, że nowa miotła powinna wymieść w głowach piłkarzy. To była słaba strona Pana Igora. A pamiętajmy, że motywatorem Pan Engel jest znakomitym.
I na tej podstawie jestem optymistą, będzie wyraźne zwycięstwo z Gryfem.
olo obys mial racje! w koncu wszyscy chcemy dla Polonii jak najlepiej!
ja sie jednak boje ze tak sie nie stanie z prostej przyczyny. Engel w klubie jest caly czas, jak Ales Sostok sam wspomnial w komentarzach na FB ze to nie pierwszy raz kiedy prezes pomaga w treningach, czy tez sam je prowadzi, czyli zadnego efektu nowej miotly, ani motywacji ze strony Engela nie bedzie.
jesli jest jak piszesz, ze pilkarze nie potrafia zlapac schematow, to moze nie trzeba ich na sile uczyc by grali cuda, tylko zmienic taktyke na prostsza, tak by pilkarze ją pojeli. zobacz takie Leicester w Anglii, zwyklym 4-4-2 i gra z kontry, przy posiadaniu pilki rzedu 30-40% na mecz zdobyli w tamtym sezonie mistrza, teraz wyszli z grupy w LM, a wielkich wirtuozow tam nie ma.
z drugiej strony ktos tych zawodnikow do naszej druzyny wybieral i podpisywal z nimi kontrakty, wiec jakas odpowiedzialnosc na trenerach i zarzadzie za to tez spoczywa.
no i do konca nie chce mi sie wierzyc ze tacy gracze jak Marczak, Wiśniewski, Petasz, Gołębiewski, Zembrowski, Bochenek, Pawela, Kosiorowski, majacy doswiadczenia z wyzszych lig nie potrafia pojac juz drugi sezon schematow Engela…
My też w obronie gramy 4-4-2 przy czym przechodząc do ataku zmienia się to w trzech obrońców bo boczny dubluje swojego pomocnika stwarzając przewagę na skrzydle i wypracowując pozycję do dośrodkowania w pole karne.
To jest niby proste, ale nie funkcjonuje na boisku. Dlaczego tacy gracze jak Marczak, Wiśniewski, Petasz, Gołębiewski, Zembrowski, Bochenek, Pawela, Kosiorowski, mający doświadczenia z wyższych lig nie potrafią pojąć już drugi sezon schematów Engela ? – nie wiem. Ja się w życiu znam na czymś innym, z czego żyję.
Nie wiem dlaczego wpadł nam gol z rożnego, z samobója, z dwóch sprokurowanych karnych, z wystawek do bramkarza. Ale wiem, że wtedy nogi drżą, a głowy nie pracują. I to od pierwszych minut gry – wtedy taktyka i schematy biorą w łeb. A wynik trzeba gonić.
Nie jestem z bajki S.A. ale w takiej sytuacji nie będę walił w Engela bo to nie on zawala głupie bramki.
Jak piszesz ktoś tych zawodników do zespołu wybierał i podpisywał. Czy ktoś z obecnie krytykujących wtedy zgłaszał swe weto ? Kto oprotestowywał Zembrowskiego i Gołębiewskiego przed rundą ? Kto był za wyrzuceniem składu z III ligi i w to miejsce za kupieniem nowego garnituru ? Od siebie zacznę – ja nie.
Dlatego wszystkie ręce na pokład, także i Pan Engel z gwizdkiem na szyi. Nie takich piłkarzy prowadził i motywował i osiągał z nimi sukcesy.
Widzimy się w niedzielę i na kolację do domu wracamy ze zwycięstwem.
zgadzam sie ze wszystkim co piszesz, dlatego wlasnie uwazam ze skoro systematyczna praca nie przyniosla efektow, to potrzeba rewolucji, kogos z zewnatrz, ze swiezym spojrzeniem, z innym podejsciem. zeby pilkarze poczuli ze decyduje kto inny, a nie trener Igor, trener Wojtek czy trener/prezes Engel.
druga sprawa ze angazowanie prezesa w treningi i prowadzenie pierwszej druzyny, patrzac na nasza sytuacje finansowa(brak glownego sponsora od bardzo dlugiego czasu- czy ktos tu wogole cos robi??), oraz stopien zaawansowania i ilosc pracy z nowym stadionem, to chyba nie najlepszy pomysl. bo za chwile poza spadkiem moze okazac sie ze grozi nam katastrofa na wszystkich frontach. wiec moze niech prezesi zajma sie prezesowaniem, a od trenowania beda jednak trenerzy(niezalezni, bez podpowiadaczy z klubowych kuluarow)