Nasi przyjaciele z Krakowa, Nowego Sącza i Saragossy w obecnym sezonie również nie mają za wiele powodów do radości.
Cracovia od początku sezony spisują się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Czwarta drużyna poprzedniego sezonu przygodę z Ligą Europy zakończyła już w 1 rundzie. Podopieczni byłego trenera „Czarnych Koszul”, Jacka Zielińskiego dwukrotnie okazali się gorsi od macedońskiego zespołu FK Škendija. Z rozgrywkami Pucharu Polski pożegnali się równie szybko. W II rundzie ulegli na własnym stadionie Jagiellonii Białystok (0:1). Sezon ligowy rozpoczęli od efektownego zwycięstwa (5:1) nad wicemistrzem polski, jednak już w następnej kolejce niespodziewanie ulegli Termalice Nieciecza (2:3).
Aktualnie Cracovia zajmuje dopiero 14 miejsce, mając tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. W miniony weekend Cracovia zremisowała na własnym stadionie z Górnikim Łęczna (1:1), tym samy przedłużyła serie meczów bez zwycięstwa do sześciu spotkań (ostatnie zwycięstwo Cracovia odniosła 14 października – przed własną publicznością pokonała Wisłę Płock 1:0).
W 18 spotkaniach Cracovia strzeliła 27 bramek, straciła 25. Najlepszym strzelcem zespołu jest bośniacki pomocnik Miroslav Čovilo, który w 19 spotkaniach zdobył 7 bramek. W przyszły weekend Cracovię czeka derbowy pojedynek z Wisłą. W pierwszym spotkaniu tych zespołów, „Pasy” wygrał (2:1) po bramkach Marcina Budzińskiego i Mateusza Szczepaniaka.
Sandecja Nowy Sącz, występująca na zapleczu ekstraklasy, obecny rok zakończyła na 8 miejscu. Do miejsca gwarantującego awans do LOTTO Ekstraklasy traci 8 punktów, a do lidera I ligi, zespołu Chojniczanki Chojnice, 9 punktów. Warto zaznaczyć, że Sandecja ma jeszcze do rozegrania dwa zaległe spotkania.
W 17 spotkaniach podopieczni Radosława Mroczkowskiego zgromadzili 27 punktów, zdobyli 19 bramek i stracili 13 goli. Jest to drugi najlepszy wynik w lidze, lepszą defensywą może pochwalić się tylko zespół Miedzi Legnica, który stracił o jedną bramkę mniej. Najlepszym strzelcem drużyny jest wychowanek klubu, 24-letni Kamil Słaby (4 gole). Przygodę z Pucharem Polski Sandecja, podobnie jak Cracovia, zakończyła na 1/16 finału. Lepszym zespołem okazał się Śląsk Wrocław, wygrywając po dogrywce (2:1).
Zespół Realu Saragossa, który w minioną sobotę przegrał (0:3) z drużyną Cadiz ma zaledwie 2 punkty przewagi nad strefą spadkową a jednocześnie traci tylko 3 punkty do miejsca gwarantującego grę w barażach o awans do Primera Division. Drużyna ze stolicy Aragonii w 17 kolejkach zgromadziła 21 punktów. Odniosła 5 zwycięstw, siedmiokrotnie schodziła z placu gry pokonana a sześciokrotnie ich spotkania kończyły się remisem. Ostatnie zwycięstwo odnieśli 3 tygodnie temu, przed własną publicznością pokonali CD Mirandés (2:0).
Najlepszym strzelcem zespołu jest Ángel Rodríguez, który w 16 spotkaniach zdobył 7 bramek. W następnej kolejce (11 grudnia) przed własną publicznością, Real podejmie swoją imienniczkę z Oviedo.
Nie do końca zgodzę się z pierwszym zdaniem, ponieważ Sandecja raczej ma powody do zadowolenia, bo, póki co, liczy się w walce o awans i przede wszystkim nie drży o utrzymanie (też póki co).
Też tak uważam, że Sączersi mają powody do zadowolenia i dwa mecze zaległe a nie dwa mecze awansem rozegrane 😉