Po wczorajszej konferencji prasowej, w wywiadzie dla TVP3, Igor Gołaszewski zdradził, że zimą Polonia powinna pozyskać trzech zawodników, którzy mają dać zespołowi pewne utrzymanie w szeregach II ligowców.
Gołaszewski często powtarza, że problemem „Czarnych Koszul” jest postawa zawodników odpowiedzialnych za grę z przodu. Pewne jest to, że zespół wzmocni napastnik. Klub poszukuje również piłkarzy ofensywnych, którzy pomogliby swoimi asystami.
Póki co nikt głośno nie mówi o rozstaniach. W kuluarach padają jednak nazwiska zawodników, którzy ostatnio rzadko pojawiali się na boisku. Są wśród nich doświadczeni Piotr Augustyniak, Piotr Kosiorowski i Fabian Pawela oraz zdolna młodzież w osobach Mateusza Małka, Cezarego Sauczka i Mariusza Wierzbowskiego.
Zmiany kosmetyczne. jeśli dalej taką samą taktyką będziemy grac każdy mecz to i wzmocnienia i przetasowania w składzie zbytnio nie pomogą bo dalej będą klepać piłkę zamiast wjechać w przeciwnika z kontrą albo podawać do tyłu zamiast sieknąć z za pola karnego gdzieś w światło bramki odpowiednio mocno żeby stojący między słupkami raz na pięć takich strzałów coś przepuścił.
Mi też się wydaje że 3 zawodników to będzie za mało … niestety.
Może i do utrzymania rzeczywiście, tylko trzech potrzeba (wystarczy), ale trener Gołaszewski zapomniał dodać, że drużynie nie potrzeba trenera Gołaszewskiego, wraz z garbem w postaci Delfina…
Zgadzam się w pełni z Igorem. Potrzebne są dokładnie trzy transfery. Trzeba się pozbyć Jerzego Władysława Engela zwanego Prezesem, Jerzego Juniora Engela zwanego Delfinem i Igora Gołaszewskiego zwanego Trenerem. To postawiłoby klub na nogi.
Tylko doprezyzuję, żeby przez pomyłkę transfer się nie wysypał: winno być „Władysława Jerzego Engela zwanego Prezesem”.
Na Boga! Hormizdasie, nie mów, że jest jeszcze jakiś inny Engel, bo zejdę na zawał!
Zdaje się, że jest jeszcze córka, która mogłaby się sprawdzić na polu marketingu?
Najbardziej przykro, że człowiek, który był dla mnie jednym z symboli Polonii zeszmacił się strasznie….
Poważniej proszę Panowie.
Jeśli wiewiórki prawdę donoszą to nie zwiastuje to niczego dobrego. Wypada po jednym zawodniku z obrony, pomocy i napadu co dla mnie zwiastuje pozostanie przy dotychczasowym, defensywnym wariancie gry, no i oczywiście z ich autorem Delfinem Juniorem oraz Panem Igorem, jako zaufanym wykonawcą.
Przydałby się niezależny i fachowy audytor dla oceny tych co wypadają, ja jednak pokuszę się o swoją opinię.
August grał mało, a grał mało bo stale musiał grać Choroś ( młodzieżowiec ) i … no właśnie. Ani Worach, ani Kokot nie są od niego lepsi, a dostali więcej czasu na boisku. A jak oni nie mogli to na stoperze zagrał słabiutki w tej rundzie Petasz. August siedział na trybunach.
Kosiorowski – zawsze dla mnie to prawy pomocnik w systemie 4-4-2. U nas grywał w środku, przed dwoma defmindami. Czy to jego pozycja ? Czy trener właściwie wykorzystywał jego potencjał, doświadczenie i umiejętności ? Dla mnie Piotr winien być przywódcą drużyny na boisku, a nie był. Pytanie – dlaczego ? Zdrowie i wydolność szwankuje ? Chyba jeszcze nie. Na takich ogórków, jak wczoraj ci z Odry powinien z palcem w nosie wystarczyć.
Pawela – facet powinien być naszym goleadorem, a się takim nie stał. Znów pytanie czemu ? Dla mnie infantylne, defensywne ustawienie zespołu z jednym wysuniętym wśród obrońców naszym napastnikiem powoduje jego mikre zdobycze bramkowe.
To tylko tak moim okiem laika. Fachowiec by to lepiej ocenił. Na to trzeba nałożyć sprawę kasy: może je nie ma i ludziom nie chce się grać.
Ale jeśli jest to…. ja bym zrobił z przodu rewolucję. Tylko Kluska by się ostał, jako młodzieżowiec. I Olek Tomaszewski, bo to Polonista i ma pojęcie o grze.
Ale rewolucji nie będzie, na ławce też nie.
Wierzbowski najlepiej czuje się, gdy gra krótką, szybką, kombinowaną piłkę, na jeden, dwa kontakty i w kilku meczach pokazał, że może być z niego pożytek dla zespołu, tymczasem Polonia gra teraz głównie długie i wysoko posyłane LAGI, dlatego Wierzba będąc na boisku ograniczał się do zadzierania głowy i śledzenia piłki wzrokiem. Podobnie jak Tobjasz siedzący na trybunach. Obaj to odkrycia zeszłego sezonu i obaj powinni dziś tworzyć siłę zespołu. Ktoś mądry (nadtrener) sprowadził jednak w lecie dwóch nowych bramkarzy do Polonii i obserwując sobotni mecz z Odrą powinien, gdyby miał jaja, targnąć się na linę. Karol Worach zawiódł, Sauczek się nie sprawdził, August był bez formy, Kosiorowskiemu podobno ze starości wypadły zęby, dziwne zatem dlaczego aż 11 punktów Polonia zdobyła, z jego udziałem ?! Kto odpowiada za poziom sportowy w zespole KS Polonia? Kto nie wykonał właściwej pracy szkoleniowej? Igor nie jest osobą decydującą o obliczu i grze taktycznej zespołu i niech nikt nie wciska nam ciemnoty, że jest inaczej!!!!!!!!!!!!
Trzy transfery wiele nie zmienią. Powinniśmy już powoli budować skład na przyszły sezon, bo obecni piłkarze nie są w stanie powalczyć o awans w przyszłym roku. Prędzej, czy później będzie trzeba przewietrzyć kadrę, a jeżeli można zrobić to teraz, to przynajmniej nowi piłkarze zgrają się z resztą zespołu, co z pewnością byłoby korzystne w przyszłym sezonie.
Augustyniak, Kosiorowski i Pawela to tylko część z tych piłkarzy, którzy powinni opuścić Polonię. Do tego grona dołączyłbym jeszcze Bochenka, Ćwika, Wiśniewskiego i ewentualnie Zapaśnika i Pieczarę. Jeżeli chodzi o juniorów, powinno się im dać szansę. Szczególnie, że jak dotąd nie mieli okazji grać zbyt często.
Podsumowując tę rundę ciężko doszukać się jakichś pozytywów. Zarzuty do zarządu to przede wszystkim brak jakichkolwiek informacji co się dzieje w klubie; do ultrasów – jest ich mało, a doping jest słaby; i oczywiście do piłkarzy i trenera z przyczyn wiadomych.
Zapowiadane zmiany to tylko kosmetyka . Potrzebny jest huragan który przewietrzy nasz klub . Pytanie kto to zrobi . Nie widzę ludzi odważnych i spragnionych sukcesu .
Było reagować na bieżąco w trakcie rundy nie tracąc w debilny sposób punktów z drużynami które w cale nie były lepsze a zainkasowały na nas punkty które przy mizernej grze w ofensywie teraz by się przydały patrząc na tabele. Porządne ustawienie nawet tych piłkarzy których mamy dało by inną jakość niż granie nastu kolejek na jedno kopyto. Skoro eSA działa w takiej konspiracji i z takimi sukcesami jak w ostatnim półroczu to nie wydaje mi się by planowane „wzmocnienia” były wzmocnieniami.