Prezentujemy Wam konferencję prasową po dzisiejszym, kończącym rok 2016, meczu Polonii z Odrą Opole.
Wywiadów nie ma, bo piłkarze nie chcieli z nami rozmawiać. Możliwe, że porozmawia z nami prezes Jerzy Engel lub pani rzecznik. Jeśli chcecie zadać jakieś pytania – to śmiało piszcie w komentarzach, chętnie zadamy 😉
Nie wiedziałem, że Tobjasz jest kontuzjowany więc wycofuję swe żale do trenera, że nie zabrał go na ławkę. Przepraszam, skąd wiedzieć.
Słuchając naszego trenera odnoszę wrażenie, że nie odejdzie. Zarząd go nie puści. Przewietrzy szatnię, tylko czy to wystarczy do utrzymania ?
Za co, Ty, Olo przepraszasz???? To Ciebie i wszystkich kibiców tego klubu przepraszać powinien klub za to, że o tym nie wiedziałeś! Codziennie na klubowym facebooku można oglądac zdjęcia z treningu, które mogą obchodzić, co nieco, jedynie kibiców płci żeńskiej, i to nie wszystkich – niektóre panie lubią pooglądać spoconych mężczyzn.
Każdy dobrze zorganizowany klub z każdej kontuzji zawodnika potrafi zrobić newsa na kilka dni, tygodni, a nawet miesięcy. Poniedziałek – Tobjaz po treningu odczuł ból kciuka, miejmy nadzieję, że to nic poważnego. Wtorek – prześwietlenie nic nie wykazało. Środa na USG zauważono lekkie naderwania ścięgna. Czwartek – kciuk Tobjasza miał powędrować w gips, ale lekarze stwierdzili, że wystarczy sztywny opatrunek. Piątek – Tobjasz nadal nie trenuje, ale być może jutro uda się go postawić na nogi. Sobota rano – jednak sie nie udało, do składu meczowego będzie przewidziany Leszczyński.
Ale tak postępuje klub, który szanuje kibiców. Kiedy ostatnio dowiedzieliście się z oficjalnych mediów klubu o jakiejkolwiek kontuzji piłkarza? Jeśli Kwikster się czegoś nie dowie swoimi kanałami, to nikt nic nie wie. To jest obraz nędzy i rozpaczy spółki w sferze komunikacji z ludźmi.
A, tak w ogóle, to nie wierzę w kontuzję Tobjasza. Jakoś się trzeba było wytłumaczyć z ręcznika w bramce. Jakieś głosy oburzenia na mój pogląd? Jeśli ktoś dezinformuje, formułuje na co dzień półprawdę i gówno prawdę, to czemu prawdą miałaby być kontuzja Tobjasza?
Ja czasem patrzę na oficjalnej na zdjęcia z treningów – nie, broń Boże, nie aby podpatrywać spoconych facetów, brr….fe…. Co innego kobitki.
Ale do rzeczy, na piątkowych zdjęciach Tobjasz … był !
Inna rzecz, że zdjęcia i filmiki zawierają wyłącznie gimnastykę, jak nie przymierzając na szkolnym wuefie.
O Tobjaszu pisałem w poprzednim wątku. Teraz pytanie:
Czy rezerwowy bramkarz nie ma stroju z długim rękawem i długą nogawką – w odblaskowym kolorze – takiego jak bramkarz gości?
On nie tylko wszedł nierozgrzany, ale w stresie wychładzał się coraz bardziej.
No kurwa, nie ma takich strojów w ofercie NewBee?
Czy za drogie i zapomnieli kupić?
Czy to jest normalne aby po pokazaniu czerwonej kartki bramkarzowi jego zastępca nie rozgrzewał się ?
Jak kurwie w deszcze po prostu. Musieli ami stawić czoła drużynie przeciwnej, kibicom Odry i sędziom. W dodatku źle weszli w mecz, ale i tak dominowali, tylko zabrakło szczęścia i skuteczności.
To ja się pytam: długo jeszcze będziemy wysłuchiwali tego bełkotu?
Pajacyk na sznurku. On chyba nawet przed kamerą powtarza „przekazy dnia”.
Ja, to tak sobie czasem myślę, że skomplikowanej, niczem matematyka wyższa strategii i taktyki maestro nadtrenera, nie pojmują, nie tylko piłkarze. Tej taktyki i strategii światłego umysłu Delfina nie pojmuje również trener Gołaszewski. No, bo gdyby on pojmował, to tłumaczył by podczas konferencji prasowych cóż takiego się zdarzyło, że owe założenia gry spaliły na panewce. Jak każdy z trenerów w tej lidze. No, ale oni sami ustalają, to i wiedzą…
Mała anegdotka z wczoraj… a właściwie dwie. Przed konferencją poprosiłem o wypowiedź prezesa lub pani rzecznik – na tematy bieżące. Okazało się, że prezes może znajdzie czas w tygodniu a pani rzecznik po usłyszeniu pytania – Czy możemy pogadać o sprawach bieżących też nic nie powiedziała. Jakiś jej asystent poprosił o doprecyzowanie pytania. Zaskoczył mnie mocno, bo nie spotkałem się jeszcze z tym, żebym jakiemukolwiek rzecznikowi musiał listę pytań do akceptacji dawać…
Natomiast po konferencji (i wywiadzie Igora dla TVP) oczekiwałem rozmowy z jednym piłkarzem (w tym sezonie nie byli w stanie przyprowadzić mi zawodnika, którego sobie życzyłem – tak wywiady z piłkarzami idą na szalonym spontanie, bo pytam o co mogę – łatwiej pytać tych na których ma się pomysł). Po kilku minutach przyszedł Igor i powiedział, że piłkarze są zmęczeni i zrozpaczeni po porażce. Ugryzłem się w język, bo Igora znam zbyt długo – powiedziałem, że to śmieszne, bo „jak ja jestem w pracy to mam odpowiadać na pytania przez cały czas, a nie kiedy mi się zachce”. Po czym po raz kolejny widzę ich pseudo rozmowę z naszym kopaczem…
Rzygać się chce, bo „specjaliści z działu medialnego” za punkt honoru obrali sobie stworzenie monopolu. Tyle ode mnie 😛
A może by tak dział medialny zajął się wreszcie informowaniem kibiców o tym, co się dzieje w klubie?
Stara zasada obowiązywała, obowiązuje i obowiązywać będzie zawsze – brak jakichkolwiek informacji o organizacji rodzi konfabulacje, które są znacznie groźniejsze dla tejże organizacji, niż najbardziej dla niej niewygodna informacja, przekazana do powszechnej wiadomości.
Wydaje mi się, że oni mają to głęboko w dupie z bardzo prostego powodu: ich nie interesują ani kibice, ani ich zdanie, bo ich celem jest i tak pozbycie się kibiców, którzy tylko przeszkadzają w realizacji planu pięcioletniego, tajnej inwestycji i założeń treningowo-taktycznych trenera-nietrenera.
Kurwa Panowie, narzekacie i narzekacie na prezesa i syneczka, ale gdy Engelowie przejmowali władzę w klubie wszyscy klaskali a posty krytykujące Delfina i przypominające o korupcji były usuwane. Szanuję Waszą pracę Panowie redaktorzy, ale za tamten okres serdeczny chuj wam w dupę. Szczególnie Kwiksterowi, który przekonywał mnie w PW zeby nie krytykować, żeby dac im szansę, że mlody Engel rozmawiał z nimi i przekonywał. że tak naprawdę on jest niewinny. Dla mnie chociaz rozmawiwalem z nim kilka razy w zyciu to patologiczny kłamca. Cieszę się tylko, że w końcu większość kibiców przejrzała na oczy i zobaczyła prawdziwe oblicze panów E. Obawiam się, że niestety wpierdolimy się przez nich w większe bagno i niż byliśmy za czasów późnego Króla. Projekt budowy stadionu który lansuje Engel, oprócz tego że bardzo słabiutki, niewłaściwie udokumentowany i w tej postaci marginalizujący sportowe przeznaczenie terenów przy Konwiktorskiej. Sami sobie zgotowaliśmy ten los.
Co do starszych to mogę zrozumieć, choć trudno mi powiedzieć coś o słabości Augusta bo grał mało, ale kiedy grał to wcale poziomem w dół nie odbiegał… Natomiast nie do końca rozumiem czemu mamy się pozbywać młodziaków. Wierzba słabsza runda (czy aby z własnej winy), analogicznie Małek i Sauczek. W ich przypadku można jednak liczyć, że się poprawią. W lidze wymaga się określonej liczby młodzieży, więc co – na boisku będzie ktoś z łapanki, byle sie metryka zgadzała?! A może znowu nowi, oczywiście superzdolni?