Łukasz Teodorczyk opuszcza Kijów, a Paweł Wszołek wraca do Warszawy? Dlaczego nie. Tegoroczne transfery Polaków za granicą budzą bodaj najwięcej emocji od lat. Dzieje się tak nie tylko ze względu na markę, jaką udało się wyrobić niektórym zawodnikom stanowiącym podporę reprezentacji Polski.
Wrażenie robią przede wszystkim rekordowe sumy zapłacone choćby przez włodarzy włoskiego Napoli za Arkadiusza Milika z Ajaxu Amsterdam. W ich cieniu pozostają ci, którzy na Euro nie pojechali z powodu kontuzji albo pominięci przy doborze kadry przez Adama Nawałkę. Dlatego warto sprawdzić, co słychać u naszych byłych piłkarzy – Adriana Mierzejewskiego, Łukasza Teodorczyka i Pawła Wszołka.
Skoro mówimy o rekordach kwot transferowych zapłaconych za polskich piłkarzy, to zaczniemy od Mierzejewskiego. Ten były ofensywny pomocnik m.in. Wisły Płock i Polonii Warszawa, za którego turecki Trabzonspor zapłacił niegdyś 5 mln euro, ostatnio rozwiązał kontrakt z borykającym się z problemami finansowymi saudyjskim Al-Nassr. Powodem wcześniejszego rozwiązania umowy były zbyt wysokie zarobki byłego gracza reprezentacji Polski. W trakcie swojej dwuletniej przygody z saudyjską piłką, Mierzejewski rozegrał łącznie 67 spotkań, w trakcie których udało mu się zdobyć 23 gole i zaliczyć 17 asyst.
Grono piłkarzy możliwych do pozyskania z wolnego transferu prawdopodobnie zasili były napastnik Polonii i Lecha Poznań – Łukasz Teodorczyk. Wychowanek Wkry Żuromin, jak przyznaje jego menedżer, chce opuścić Ukrainę, o czym władze kijowskiego Dynama zostały przez niego poinformowane. Powodem decyzji jest sytuacja panująca u naszych południowo-wschodnich sąsiadów oraz brak miejsca w pierwszym składzie drużyny Serhija Rebrowa. Jak donosi magazyn Piłka Nożna kolejnym krokiem w karierze Teodorczyka ma być Belgia, a konkretnie Anderlecht Bruksela. Według nieoficjalnych informacji popularny Teo ma przejść do klubu na zasadzie wypożyczenia.
Ostatnio pojawiły się również spekulacje odnośnie przyszłości innego byłego gracza Polonii, Pawła Wszołka. Powołując się na wywiad, który ukazał się na stronie Gol 24, Wszołek stwierdził możliwość swoich przenosin do Polski. Reprezentant Polski niejasno ustosunkował się do pytania na temat łączenia jego nazwiska z Legią Warszawa: – Naprawdę nie wiem, co będzie [w przyszłości]. Nie myślę o tym. Dwa najbliższe tygodnie przeznaczam na powrót do odpowiedniej dyspozycji. […] Nad Legią na pewno bym się zastanowił. Przecież dzięki grze w Polsce trafiłem do Włoch i dlatego do naszej ligi podchodzę z dużym szacunkiem. Ekstraklasa cały czas rośnie, z roku na rok jest lepsza pod względem technicznym i fizycznym. Zresztą, spójrzcie na liczbę zawodników, którzy pojechali na Euro 2016 z naszych klubów. Dlatego nie mówię nie.
Próbowano także dopytywać o szczegóły ewentualnego transferu Polaka z Hellas Werony:
– Nie wiem czy działacze krzyknęli akurat taką kwotę [3 mln Euro – przyp. red.], ale faktycznie, propozycja Legii się pojawiła. Poinformowano mnie tylko, że była za niska i klub ją odrzucił.
Na zakończenie wywiadu Wszoła podzielił się emocjami, które mogłyby towarzyszyć jego transferowi do Legii:
– […] Grałem w Polonii kilka ładnych lat. […] Czuję do „Czarnych Koszul” dużą sympatię. Ale Legia to dziś na tyle duża marka, że niczego nie mogę wykluczyć.
Nosz kurde, wszędzie tylko nie nad kanał !!! Paweł nie rozmieniaj się na drobne.
Jacy my wszyscy naiwni jesteśmy 🙁