Po zwycięskim meczu z Pilicą Białobrzegi zapytaliśmy trenera Igora Gołaszewskiego i wyróżniających się graczy Polonii o ocenę dzisiejszych zawodów.
Ta strona korzysta z plików cookie, abyśmy mogli zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o plikach cookie są przechowywane w przeglądarce użytkownika i służą do wykonywania funkcji, takich jak rozpoznawanie użytkownika po powrocie do naszej witryny i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla niego najbardziej interesujące i użyteczne.
Możesz dostosować wszystkie ustawienia plików cookie, przeglądając karty po lewej stronie.
Czasami, będąc piłkarzem, trzeba mieć anielską cierpliwość do debilnych pytań. Na tekst „Krystian opowiedz nam jak padła bramka”, odpowiedziałbym, żeby sobie skrót obejrzał gamoń jeden.
Czyli o czym z Panem piłkarzem można rozmawiać ? O makiaweliźmie i relacjach interpersonalnych ? Czy o powieszaniu efektu za pomocą synergii współdziałania wektorów indukcji elektromagnetycznej ?
Dobrze, że nie padło pytanie: „Krystian, co wtedy czułeś?”.
Panie trenerze bardzo fajnie że wygrywamy ale oglądać się tego za bardzo nie da można palpitacji jajec dostać na każdym meczu. Pana podejście trochę mi przypomina szkołę ” żeby mnie smażyli w smole nigdy nie powiem co się dzieje w szkole ” chwalicie zawodników a każdy widzi co oni grają zero zgrania chaos na boisku nikt nikomu nie wychodzi na wolne pole każdy patrzy jak zagrać do tyły, a Wierzbowski może jednak niech wchodzi na te ostatnie pół godziny jak przeciwnik się trochę wypsztyka wyjdzie to chyba na lepsze . Bramkarz Pilicy był bardzo słaby a nasi oddali może 5 strzałów przez cały mecz zamiast kitować z za pola karnego. No ale jak się nie ma siły kopnąć z 20 metrów celnie to trzeba wchodzić z piłką do bramki.
Po co pytać o to, co każdy widział? A nawet jeśli nie widział, to może zobaczyć. Równie dobrze można zadać sędziemu pytanie: „Jak rozpoczął Pan mecz?” Odpowiedź: „Gwizdkiem”.
To powyżej jest oczywiście odpowiedzią do ola.