W meczu 27 kolejki rozegranym w Tomaszowie Mazowieckim, Polonia Warszawa pokonała miejscową Lechię. Jedyną bramkę meczu zdobył w 85 minucie Daniel Choroś. Poloniści wskoczyli na drugie miejsce w tabeli i zmniejszyli przewagę do pierwszego Sokoła do 4 punktów. Była to piąta wygrana z rzędu „Czarnych Koszul”
Pierwsza połowa spotkania nie okazała się zbyt porywającym widowiskiem. Mecz należał do tych z gatunku walki w środku pola, chociaż obie drużyny miały swoje okazje. Początek należał do gospodarzy, jednak najskuteczniejszy gracz Lechii Mirecki skiksował, czym nie wykorzystał zamieszania w obronie Polonii. W 23 minucie na wielkie brawa zasłużył Mateusz Tobjasz, którego świetna postawa pozwoliłą wyjść obronną ręką z sytuacji sam na sam. W 29 minucie o mały włos nie sprawdziło się porzekadło o niewykorzystanych sytuacjach które lubią się mścić, jednak główka Karola Woracha zatrzymała się na poprzeczce bramki gospodarzy. Do przerwy obie ekipy nie stworzyły już groźniejszych sytuacji. Mecz zaostrzył się, a żółte kartki obejrzeli Bartosz Wiśniewski (na początku spotkania), Donatas Nakrošius i Piotr Kosiorowski.
Drugą połowę Polonia zaczęła z jedną zmianą. Za słabiej dziś dysponowanego Kosiorowskiego wszedł Piotr Augustyniak. Niestety obraz gry nie uleg poprawie i pierwszy kwadrans drugiej połowy możemy skwitować suchym stwierdzeniem, że się odbył. W 66 minucie spotkania trener Polonii Igor Gołaszewski wyciągnął swojego asa z rękawa i na boisku pojawił się bohater z meczy ze Świtem i Energią Kozienice Mariusz Wierzbowski. Oczekiwana poprawa gry ofenywnej nie nastąpiła i to gospodarze byli bliżej objęcia prowadzenia, ale po raz kolejny Polonię uratował Mateusz Tobjasz. Na kwadrans przed końcem to drużyna Lechii prezentowała się korzystniej, podkręcając tempo i szukając kolejnych okazji na zmianę wyniku. W 85 minucie stało się to, co wydawało się już niemożliwe, a na co czekali wszyscy fani z Warszawy. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Mariusza Marczaka piłkę do bramki wpakował Daniel Choroś! Do końca spotkania Lechia nie była już w stanie podnieść się po tym ciosie i tym samym 3 punkty powędrowały na Konwiktorską, a Polonia wskoczyła na miejsce wicelidera.
4.05.2016 Tomaszów Maz.
Lechia Tomaszów Maz. – Polonia Warszawa 0:1 (0:0)
bramki: Daniel Choroś 85′
Polonia: Mateusz Tobjasz – Piotr Petasz, Daniel Choroś, Karol Worach, Przemysław Szabat – Donatas Nakrošius Ż, Piotr Kosiorowski Ż (46. Piotr Augustyniak) – Michał Zapaśnik Ż (66. Mariusz Wierzbowski), Mariusz Marczak, Bartosz Wiśniewski Ż (83. Marcin Bochenek) – Krystian Pieczara (90. Grzegorz Wojdyga)
Nadzieja jest byle byla koncentracja do samego konca do ostatniego meczu.
Gdyby nie Marczak to chyba byśmy już żegnali się z III ligą. Niesamowita jest ta poprawa w stałych fragmentach gry w porównaniu z jesienią, tym bardziej, że za wykonawcę się właściwie nie zmienili.
Gratulacje, szczerze nie wierzyłem w zwycięstwo. Trzeba pokochać ten defensywny futbol w końcu Athletico Madryt tak gra z wcale niezłym skutkiem.
Wygrywajmy po 1 :0 do końca i będzie lider.
normalnie stan przedzawałowy, stały fragment znów na duuuuży plus. Mam nadzieje ze wynagrodzi to wszystko awans w tym sezonie.
Dla mnie to Tobiasz jest najlepszym zawodnikiem meczu. Wybronił dwie setki Lechii. Mecz ,, flaki z olejem” ale ważne że są 3 punkty. Myślę że damy radę bo ten zespół dopiero pokaże na co go stać.
https://www.google.pl/?client=firefox-b#q=helena+mam+zawa%C5%82&gfe_rd=cr
Całe szczęście! a jak tam Pan Petasz? bo nie widziałem meczu. Dał coś drużynie? W składzie wyjściowym widzę go podali, ale w opisie ni słowa…do przemilczenia nasz najbardziej doświadczony piłkarz?