Okręgowy Puchar Polski już jutro. Poloniści w I rundzie rozgrywek zmierzą się na wyjeździe ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Spotkanie rozegramy w delegacji.
Na szerszą charakterystykę Świtu nie liczcie. W weekend oba kluby zmierzą się w meczu ligowym, wtedy lepiej będzie zatopić się w piękną charakterystykę kolegi Muchomora.
Okręgowy Puchar Polski traktowany jest przez kluby po macoszemu. Igor Gołaszewski i Marek Papszun wystawią na ten skład zespoły rezerwowe. Nie oznacza to jednak, że mecz będzie nieciekawy.
Świt w poprzedniej edycji OPP odpadł dopiero w 1/2 finału. W pierwszej rundzie pokonał na wyjeździe Start Otwock (2:1), a w 1/4 finału, również na wyjeździe, Victorię Sulejówek (2:1). Sposób na Nowodworzan znalazły rezerwy Legii, które na ul. Sportowej 66 ograły naszych jutrzejszych rywali 2:0.
Polonia natomiast po rozgromieniu w I rundzie Pilicy Białobrzegi (4:1), w ćwierćfinale uległa, w delegacji, Ursusowi (2:3). Jako ciekawostkę możemy podać, że rok temu „Czarne Koszule” z rywalem pucharowym grały bezpośrednio po meczu ligowym.
Ostatnie spotkania „Czarnych Koszul” pokazały, że sztab szkoleniowy rzadko daje szansę młodym zmiennikom. W Poddębicach Gołaszewski twierdził, że w końcówce chciał dać szansę Mateuszowi Jaroszewskiemu, ale zabrakło czasu. W środę taki fakt nie powinien mieć miejsca. „Konik” powinien bacznie przyglądać się postawie młodych zawodników, którzy najczęściej mecze ligowe, w całości oglądają z ławki rezerwowych.
Kibiców zapewne ciekawi aktualna forma pomijanych wiosną Jaroszewskiego i Michała Stasza. Możliwe, że Gołaszewski po radzie Piotra Wojdygi da szansę Janowi Balawejderowi, którego talent nie został jeszcze zweryfikowany w seniorskiej piłce.
Papszun zapowiedział podobnie jak Gołaszewski, że będzie przyglądał się zmiennikom. Z naszych informacji wynika, że szkoleniowiec naszych rywali może sięgnąć także po zawodników z zespołu rezerw.
Strona Świtu poinformowała, że mecz nie będzie zgłoszony jako impreza masowa. Transmisję z tego spotkania przeprowadzi telewizja internetowa PTS.
Może będę nieco złośliwy, ale na stronie oficjalnej w składzie drużyny już od wielu tygodni podają, że Mateusz Jaroszewski waży 176kg i ma zaledwie 66cm wzrostu.
To sporo wyjaśnia 😛 Hehe wydawało mi się, że jest szczuplejszy 😛
Będziemy próbować do skutku!
Niech wystawią Juniorów Młodszych – może w końcu coś wygrają. Jeśli chodzi o drugi wachlarz to chyba zagrają wszystkie nasze debeściaki, bo pierwszego składu to jakoś nie widzę.
To nie czasy MKS-u… Kadra nie jest z gumy 😉
Czytając powyższy tekst ” Konik ” powinien bacznie przyglądać się na zegarek, bo chyba stracił poczucie czasu i zapomniał że mecz trwa 90 minut a i meczy coraz mniej do końca rundy. Oby nie obudził się z ręką w nocniku.