92 lata Sosnowskiego. Internetowa sprzedaż biletów

Dzisiejszy „Przegląd Sportowy” z okazji 92 rocznicy urodzin Zdzisława Sosnowskiego, bramkarza mistrzowskiej Polonii z 1946 roku, ostatni żyjący członek tamtej ekipy. 

Polonia jako mistrz Polski 1946
Polonia jako mistrz Polski 1946

W ramach wspominek dziennikarz „PS” udał się do byłego golkipera „Czarnych Koszul”. Mimo początkowego zamysłu reportaż jednak zboczył troszkę na inne tory. Mamy opowieść o tym jak Sosnowski radzi sobie w obecnej rzeczywistości. Wiemy, że mistrz Polski z ’46 jest w doskonałej kondycji. Sosnowski sam chodzi na spacery, gimnastykuje się i nadal jest bardzo żywotny.

W roku siedemdziesiątej rocznicy tryumfu mistrzowskiego żona zmiennika Henryka Borucza wspominała decydujące starcie z AKS-em Chorzów: – (…) zaczynał się grudzień, pamięta chłód oraz zwały śniegu zgarniętego z boiska. I tłum ciągnący na Łazienkowską. Sama szła ul. Rozbrat wśród gruzów rozbitej stolicy (…) Dziennikarze zanotowali, że na spotkanie pofatygowało się 25 tys. widzów, ale według niej mogło ich przyjść więcej. Niektórych trzeba było odsuwać od linii, żeby zawodnicy mogli wybić rzut rożny. – Kibice kochali Polonię dlatego, że grali w niej warszawiacy.  Do Legii ściągano piłkarzy z innych miast, więc publika aż tak się  z nimi nie utożsamiała. 

W opowieści Lilianny Sosnowskiej, żony ostatniego mistrza Polski „na gruzach” nie było czasu na świętowanie. Po przyjęciu w restauracji „Pod Bukietem” szybko wracano do domu, bo następnego dnia trzeba było iść do pracy.

Sosnowski zawsze chciał grać w piłkę. Jego pasji nie popierał ojciec, który chciał żeby syn został inżynierem budowlanym. W czasie okupacji hitlerowskiej grał w drużynie Korony w konspiracyjnych rozgrywkach. Pomógł też pewnej kobiecie uciec z getta. Dzięki niemu zdołała uciec z piekła i uratować życie.

Po wojnie zagrał w Legii, ale krótko. Do Polonii ściągnął go Borucz. Dzięki temu po tryumfie w 1946 roku mógł cieszyć się z mistrzostwa kraju. Do tej pory z dumą pokazuje sygnet, który otrzymał za ten sukces. Sosnowski wspomina też, że Władysław Szczepaniak zamiast sygnetu, który dla całej drużyny ufundował Stanisław Syrzycki, otrzymał szafę (urodziły mu się trojaczki). Bardzo miło mówi też o Marianie Łączu. Aktor i piłkarz w jednym. „Makusia” charakteryzuje krótką anegdotą. Zdolny strzelec w pierwszej połowie, świetny aktor w drugiej połowie…

Sosnowski nadal kocha futbol. Dużo ogląda go w telewizji. Żona twierdzi, że piłka zawsze jest na pierwszym miejscu. Ogranicza mu jedynie wypady na K6 gdy jest zimo. Źle to robi byłemu bramkarzowi na zdrowie.

Cały reportaż przeczytacie na stronie dziennika [link tutaj]

Klub wprowadza możliwość internetowego zakupu biletów [tutaj instruktaż]. Uprzejmie prosimy wszystkie osoby, które były na meczach w bieżącym sezonie (od sierpnia 2015 r.) i zarejestrowały się w bazie kibiców, a które chciałyby kupić bilet przez Internet na mecze rundy wiosennej, o przesłanie na adres bilety@kspolonia.pl wiadomości zawierające podstawowe dane: imię, nazwisko, PESEL (lub nr dokumentu stwierdzającego tożsamość w przypadku braku PESEL) oraz aktualny adres e-mail, który będzie używany w procesie sprzedaży biletów przez Internet. Prosimy również, aby wiadomości e-mail były napisane według poniższego wzoru:

Imię:

Nazwisko:

PESEL:

Adres e-mail:

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych zawartych w oświadczeniu dla potrzeb niezbędnych do tworzenia bazy danych kibiców/sympatyków Polonii Warszawa oraz na ich przekazywanie osobom trzecim zgodnie z ustawą z dnia 29.08.1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. z 2002 r., Nr 101, poz. 926 ze zm.) w celach marketingowych.

Kupując bilet przez Internet akceptuję Regulamin sklepu internetowego spółki Polonia Warszawa S.A znajdujący się na stronie www.kspolonia.pl/pl/regulamin

 Osoby, które nie są zarejestrowane w bazie kibiców prosimy o osobiste zgłoszenie się do pokoju 112 mieszczącego się w siedzibie klubu (w godzinach od 11 do 13 oraz od 17 do 19 w dni powszednie), z dowodem tożsamości i w celu dokonania rejestracji (adres e-mail również jest wymagany).

Dane dostarczone poprzez Internet oraz dane składane w klubie osobiście przez kibiców będą uaktualniane raz dziennie, dlatego po ich przekazaniu, zakup biletów drogą elektroniczną będzie możliwy dopiero w następnym dniu roboczym.

Wszelkie zapytania prosimy kierować na adres bilety@kspolonia.pl.

Nasi na Cyprze (fot. Igor Gołaszewski)
Nasi na Cyprze (fot. Igor Gołaszewski)

Co u naszych na Cyprze? Ciepło… Trenują, bo liga już tuż tuż…

Źródło: własne / Przegląd Sportowy / Polonia Warszawa

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

5 thoughts on “92 lata Sosnowskiego. Internetowa sprzedaż biletów

  1. Nie wiem komu i jak ta nowa forma sprzedaży ułatwi życie, ale chyba nie do końca ( przynajmniej mnie ) to pasuje.
    To jest zwykły sklep internetowy, który trudni się wysyłkową sprzedażą biletów. Czyli jeśli w piątek wrzucę do koszyka bilet i od ręki wyśle przelew, to kwota zostanie zaksięgowana na koncie sprzedającego w poniedziałek, a bilet będzie dostarczony w terminie – no właśnie jakim, gdyż cytuję za regulaminem:
    3.Termin dostawy to czas oczekiwania przez Klienta na przesyłkę. Czas ten należy liczyć w przypadku wyboru przez Klienta sposobu płatności przelewem – od dnia uznania rachunku bankowego Sprzedawcy.
    4.Czas dostawy Produktu uzależniony jest od wybranego przez Klienta sposobu dostawy.
    CZYLI ?? A mecz jest na przykład w sobotę ….
    W tej sprawie jest jeszcze jeden punkt regulaminu:
    4. Zamówienie jest realizowane w terminie do 14 dni roboczych licząc od dnia zaksięgowania płatności na koncie Sprzedającego w przypadku wyboru płatności z góry jednak nie później niż w terminie trzydziestu dni po złożeniu przez Kupującego zamówienia.

    Jaki będzie koszt dostawy biletów ? Według regulaminu brzmi to tak:
    6. Cennik dostawy znajduje się pod adresem:
    CZYLI ?? bo więcej regulamin o tym nie mówi

    A jaki jest sposób dostawy biletów ? Według regulaminu:
    §8 Sposoby dostawy
    1.Produkt na terytorium Polski jest dostarczany według wyboru Klienta na adres wskazany przez niego w Zamówieniu :
    a)za pośrednictwem ,
    CZYLI jak ??

    I na koniec zakres usług świadczonych przez sklep – cytuję za regulaminem:
    1.Usługodawca świadczy za pośrednictwem Sklepu internetowego usługi drogą elektroniczną polegające na:
    a)prowadzeniu Konta w Sklepie internetowym,
    b)umożliwieniu złożenia Zamówienia w Sklepie internetowym poprzez wypełnienie Formularza zamówienia,
    c) przesyłaniu informacji w ramach usługi Newsletter.
    A przypadkiem nie powinien sprzedawać biletów na mecz ?

  2. Co do dostawy biletów, to z instrukcji jasno wynika, że „Po tym jak transakcja zostanie zrealizowana otrzymamy na maila potwierdzenie, w którym jest
    załączony nasz bilet do wydrukowania w formacie PDF. Wydrukowany bilet składamy w
    zaznaczonych miejscach. Aby wejść przez bramkę na mecz należy włożyć kod kreskowy
    znajdujący się na bilecie do czytnika.”
    Wydaje mi się, że jest to w miarę przyjazne. To co mnie ciekawi i o co się zapytałem, to czy czytnik na bramce odczyta kod kreskowy ze smartfona i czy może będzie sprzężony z kartą kibica, tą jeszcze z Ekstraklasy.

  3. Z góry zaznaczam – to, o czym piszę poniżej nie jest złośliwe – ot zwracam uwagę…

    Zgoda na przetwarzanie danych osobowych w obecnym brzmieniu zawiera w sobie dwie zgody, które nie powinny być z sobą łączone (i w uczciwych firmach nie są): zgoda związana z bazą danych kibiców i zgoda na wykorzystanie danych osobowych w celach marketingowych przez osoby trzecie (czyli każdy, komu uda się te dane sprzedać).

    Zgoda pierwsza ma charakter oczywistej oczywistości i jeśli ktoś chce kupić bilet w ten sposób, to musi się zgodzić na wykorzystanie swoich danych, zaś druga – nie ma prawa być obowiązkowa, bo jest związana z kupą spamu w skrzynce mailowej i w telefonie komórkowym (łącznie z nękaniem nachalnym namawianiem do zakupu niepotrzebnych nękanemu wyrobów i usług).

    Albo znów ktoś się wykazuje dyletanctwem w kwestiach ochrony danych osobowych, albo (mam nadzieję, że nie) – jest co celowe działanie mające na celu sprzedanie danych komu się uda i tym samym zaciągnięcie dodatkowej kasy kosztem kibiców). Przy tym wszystkim błędne deskryptory ustawy, to już nic nie znaczący mały Pikuś (pardon – Pan Pikuś).

    Reasumując, zgody powinny być dwie – pierwsza obowiązkowa, druga dobrowolna, na przykład w brzmieniu:

    1. Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych zawartych w oświadczeniu dla potrzeb niezbędnych do tworzenia bazy danych kibiców/sympatyków Polonii Warszawa, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. z 2015 r. poz. 2135, 2281).

    2. Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych zawartych w oświadczeniu oraz na ich przekazywanie osobom trzecim, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. z 2015 r. poz. 2135, 2281) w celach marketingowych.

    Uczciwa firma rozbiłaby jeszcze tę drugą zgodę na dwie odrębne, z których pierwsza dotyczyłaby marketingu klubowego (tę można by od biedy podpisać), a druga marketingu tych tajemniczych „trzecich osób” (niech się bujają).

    Osobiście nigdy nie podpisuję zgody na wykorzystanie swoich danych w celach marketingowych, a już wymaganie zgody na przekazywanie danych „osobom trzecim”, bez bliższego określenia, kto zacz, ta „trzecia osoba”, sprawia, że rezygnuję z transakcji. Być może, jeno ja się ostałem z takimi poglądami, a wszystkim innym to wisi… A może nie?…

  4. @mountas, obawiam się, że masz rację i nie jeden tu się ostałeś z takimi poglądami. Jakby się jednak kto decydował na rejestrację, to wklejam odpowiedź jaka otrzymałem a propos pewnych aspektów technicznych:
    „Niestety bilet musi być wydrukowany, ponieważ nie ma możliwości, aby
    smartfon zmieścił się do szczeliny, w której znajduje się czytnik
    skanujący kod z biletu.
    Nie wydajemy nowych kart kibica, ale jeżeli kibice przynoszą stare karty
    to przy okazji je aktywujemy. Sprawdziłem i akurat w Pana przypadku
    karta była aktywowana i powinna zadziałać, jednak przy pierwszej próbie,
    o ile ma Pan możliwość, polecałbym wydrukować bilet na wypadek gdyby
    karta nie zadziałała.”

Dodaj komentarz